Wyniki szukania dla ‘Moje partie’
mar
19

Kontynuacja odcinka 81

Po ukazaniu się wpisu Editora przypomniałem sobie, że kiedyś zmierzyłem szable z Wojciechem Krzyżanowskim w I Memoriale Bogdana Śliwy (2004-2005).

W moim archiwum nie znalazłem jednak końcowych wyników tego turnieju. W liście gratulacyjnym poprosiłem Pana Wojciecha o pomoc. Nadeszła natychmiast.

Oto tabelka.

Do startu w tym turnieju namówił mnie Józef Lubas. Nie mogłem odmówić, gdyż miałem (mam dalej) świetne wspomnienia o naszym znakomitym mistrzu!  Link.  

Po otrzymaniu składu turnieju stwierdziłem, że mam najsłabszy ranking. Postanowiłem zająć dobre miejsce, co kosztowało mnie dużo wysiłku. Na każdą partię poświęcałem wiele czasu. Opłaciło się, gdyż niespodziewanie zająłem 1 lokatę!

Po zakończeniu turnieju Józef Lubas poinformował mnie, że turniej był silniejszy od wielu mistrzostw Polski w ostatnich latach.

Kiedyś było podobnie z I Memoriałem S.Czerniakowa.

Antoni Krzyżanowski (nie mylić z Wojciechem) jest ciekawą postacią, co wynika z lektury książki „Na drodze do mistrzostwa”. To jest praktycznie gotowy scenariusz do przygodowego filmu!

 

mar
17

Kontynuacja odcinka 80

W 1983 r. zmieniłem barwy klubowe i znalazłem się w pierwszoligowym zespole (1-Bundesliga) SG Bochum 31.

Na prośbę prezesa klubu zagrałem w mistrzostwach okręgu, które były jednocześnie mistrzostwami miasta. Wygrałem, choć łatwo nie było. Dojazdy na rundy bezpośrednio po pracy wpłynęły na nie najlepszą jakość mych partii.

Zatem po mistrzostwach Dortmundu zostałem najlepszym szachistą Bochum.

W przedstawionej partii pokonałem przeciwnika w moich ulubionym ataku czterech pionków.

 

 

 

mar
12

Kontynuacja odcinka 79

Jak pisałem w ostatnim odcinku, grę korespondencyjną traktowałem przede wszystkim jako doskonały warsztat badawczy w kwestii otwarć szachowych.

Jednym z moim partnerów był Jerzy Jabłoński z Torunia. Znaliśmy się od 1963 roku i nasz kontakt trwał do śmierci Jurka (1936-2017).

Na przestrzeni wielu lat rozegraliśmy sporo partii treningowych, która część okazała się wartościowa pod względem teoretycznym i dlatego znalazła się w moich publikacjach.

Jednym z moich obiektów badawczych była obrona skandynawska. Z Jurkiem rozegrałem kilka interesujących tematycznych partii i najciekawszą zamieściłem w monografii „Obrona skandynawska” (RM 2019).

 

 

 

 

lut
19

Kontynuacja odcinka 78

Wielokrotnie zadawano mi w przeszłości pytanie, co sądzę o grze korespondencyjnej? Czy w obecnych czasach ma ona sens,  kiedy niewiadomo właściwie z kim się gra: z żywym człowiekiem czy komputerem?

Moja odpowiedź zawsze była podobna: nie interesuje  mnie z kim gram, ponieważ stanowi ona dla mnie znakomite poletko doświadczalne. Dzięki grze korespondencyjnej udało mi się zbadać rzadkie warianty oraz systemy debiutowe, na które w normalnych warunkach turniejowych i przy tykajacym zegarze – nigdy nie mógłbym się zdecydować.

Oczywiście dość często te moje eksperymenty debiutowe ujemnie wpływały na wyniki sportowe. Szczególnie w czasach, gdy nie było jeszcze komputerów i zdarzały się pomyłki w samodzielnej analizie. W „erze maszyn” rzadko grałem w turniejach, ale za to częściej próbowałem różne idee w partiach treningowych. Owoce moich partii i analiz zamieszczałem następnie w różnych publikacjach.

Na mojej drugiej sesji Młodzieżowej Akademii Szachowej w Wiśle 13-21.04.2000, w trakcji indywidualnych konsultacji, Marcin Tazbir zainteresował mnie rzadkim wariantem po ruchach 1.e4 c5 2.Sf3 d6 3.d4 cxd4 4.Sxd4 Sf6 5.Sc3 a6 6.Gg5 e6 7.f4 Sc6!?

Nie miałem w tym momencie zbyt wiele pojęcia o tym systemie. Ale obiecałem, że po powrocie do Dortmundu przygotuję mu tematyczne partie i prześlę na dyskietce. Tak też zrobiłem.

Tę historię opisałem w książce Polskiego Związku Szachowego „Wybrane zagadnienia teorii i praktyki szachowej”, Warszawa 2002.

Wariant zainteresował mnie do tego stopnia, że rozegrałem następnie kilkanaście tematycznych partii pocztą elektroniczną i wyniki moich doświadczeń opublikowałem w periodykach: Chess Base Magazine (76-2000) oraz Fernschach (4-2002). Cały obszerny rozdział ruchowi 7…Sc6!? poświęciłem w mojej książce o obronie sycylijskiej: link.

Przedstawiona partia została opublikowana w tej pracy. Moim partnerem był Jerzy Przybylski z Grudziądza, z którym znam się od 1964 r. Rozegraliśmy ze sobą wiele ciekawych pojedynków na różne tematy. Większą ich część wykorzystałem potem w moich publikacjach.

Niestety od pewnego czasu Jurek nie reaguje na moje listy. Także telefon milczy. Mam zatem pytanie: Czy ktoś z Grudziądza lub okolic może ma wiedzę, co dzieje się z Jerzym Przybylskim?

 

 

lut
03

Kontynuacja odcinka 77

Przedstawioną partię rozegrałem w II lidze. Reprezentowałem wówczas dortmundzki klub Schachfreunde Brackel.

Po ogłoszeniu składów podszedł do mnie nasz kapitan z informacją: Uważaj na niego. To jest mistrz międzynarodowy i w 1975 roku zdobył z drużyną Solinger SG mistrzostwo  Niemiec. Lubi grać ostre szachy.

Zdecydowałem się na wariant wymienny w gambicie hetmańskim, co widocznie nie odpowiadało mojemu partnerowi. Bez problemu zainkasowałem pełny punkt.

Guenter Capelan (rocznik 1932) zmarł w 1992 r.

 

 

sty
16

Kontynuacja odcinka 76

Wielokrotnie podkreślałem w swoich publikacjach zalety gry korespondencyjnej, np. tutaj.

Poniższa partia została rozegrana w eliminacjach do drużynowych mistrzostw Europy. Grałem na V szachownicy i za wynik 4.5 z 6 przyznano mi I normę na mistrza międzynarodowego ICCF.

Miała ważne znaczenie dla teorii debiutów. Ruch 14.Hxe4 okazał się nowinką, co dowiedziałem się dopiero po publikacjach m.in. w Sahovski Informator, Chess Player, Magyar Sakkelet. Partia znalazła się także w artykule Michaiła Tala w Moderne Chess Theory.

 

 

 

 

sty
12

Kontynuacja odcinka 75

W czerwcu 1981 r. zamieszkałem w Dortmundzie (RFN) i zostałem członkiem najsilniejszego miejscowego klubu RC Hansa.

W dniach 5.10.-12.11.1981 wziąłem udział w mistrzostwach okręgu, które były jednocześnie mistrzostwami miasta.

Bez większego trudu wygrałem z 9.5 punktami z 11 partii.

Poniższa partia była rozegrana w VII rundzie. Ciekawy pojedynek z I rundy przedstawiłem już w odcinku 63.

 

gru
28

Kontynuacja odcinka 74

W 1981 roku grałem w turnieju mistrzowskim w ramach międzynarodowego festiwalu w Dortmundzie. Zająłem drugie miejsce z 7 punktami  z 11 partii. Ósmy był Juergen Boehm, który był określany wtedy jako duży talent i nadzieja szachów dortmundzkich. W bezpośrednim pojedynku pokonałem Juergena.

Rok później spotkaliśmy się znowu w trakcie meczu Hansa Dortmund – SF Dortmund Brackel. Stawką rywalizacji był awans do III ligi. Mecz przegraliśmy, ale ja pokonałem Boehma w ciekawej partii, którą niżej demonstruję.

Później Juergen zrezygnował, z powodów rodzinnych i zawodowych, z czynnej gry i zajął się organizacją imprez. Od kilku lat namawiał mnie do wzięcia udziału w noworocznym turnieju błyskawicznym. Umówiliśmy się, że zagram w 2019 r. Niestety tragiczne wydarzenie latem minionego roku uniemożliwiło mi zrealizowanie tego planu.

Mianowicie Juergen wybrał się ze starszym bratem (także szachistą) na górską wędrówkę. W pewnym momencie bracia się rozdzielili i Juergen nie wrócił do hotelu. Tydzień później znaleziono go martwego w lesie. Przyczyny śmierci nie podano.

 

 

gru
16

Kontynuacja odcinka 73

Z Kazimierzem Marcinkowskim spotkałem się po raz pierwszy przy szachownicy 6 grudnia 1962 roku w  Białymstoku w trakcie eliminacji do gry w I-lidze.

Miałem wtedy V kategorię i to był mój pierwszy ważny turniej ogólnopolski. Mój przeciwnik miał I kategorię i był aktualnym wicemistrzem Polski juniorów.

Wielkich szans zatem nie miałem, choć stawiłem duży opór i w pewnym momencie stanąłem nawet lepiej. Jednakże końcową fazę partii grałem niedokładnie i w niedoczasie podstawiłem mata.

Mój występ w Białymstoku był w sumie udany. Na szachownicy juniora uzyskałem 3 punkty z 5 partii i za to przyznano mi III kategorię.

Później graliśmy ze sobą kilka partii w różnych imprezach, które wygrałem. Przedstawiony pojedynek miał miejsce na festiwalu w Augustowie (31.07.-12.08. 1972). Grałem na I szachownicy w drużynie Hutnika Nowa Huta i uzyskałem 6.5 z 10 partii. Zajęliśmy 8 miejsce na 44 zespołów. Graliśmy w rezerwowym składzie: Konikowski, Gąsiorowski, Lesiak i Maczek.

Lepiej nam poszło w błyskawicznym turnieju: 1.Anilana Łódź 77.5, 2.Zeleznicar Indija (Jugosławia) 76 i 3.Hutnik Nowa Huta 75 punktów.

 

 

 

 

gru
14

Kontynuacja odcinka 72

W dniach 2-3 września 1967 r. odbyło się w szwedzkiej miejscowości Ystad spotkanie międzypaństwowe Szwecja-Polska w kategorii seniorów i juniorów.

Graliśmy dwa mecze. Ogólny wynik: seniorzy przegrali 10.5-9.5, natomiast juniorzy wygrali w tym samym  stosunku.

Ja wygrałem na trzeciej szachownicy obie partie. Imprezę omówię obszerniej w najbliższym odcinku 93 serii „Z mojego archiwum”.

 

 

 

 

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

    cze
    20
    czw.
    2024
    całodniowy Drużynowe Mistrzostwa Europy Jun...
    Drużynowe Mistrzostwa Europy Jun...
    cze 20 – cze 28 całodniowy
    W dniach 20-28 czerwca na greckiej wyspie Rodos odbywają się Drużynowe Mistrzostwa Europy Juniorów. Więcej informacji.
    cze
    25
    wt.
    2024
    całodniowy GCT Bucharest
    GCT Bucharest
    cze 25 – lip 6 całodniowy
    Uczestnicy: Caruana, Nepomniachtchi, Abdusattorov, Gukesh, So, Praggnanandhaa, Giri, Firouzja, Vachier-Lagrave Informacja 1  
    wrz
    10
    wt.
    2024
    całodniowy Olimpiada w Budapeszcie
    Olimpiada w Budapeszcie
    wrz 10 – wrz 23 całodniowy
    Tegoroczna olimpiada szachowa odbędzie sie w Budapeszcie.
    lis
    20
    śr.
    2024
    całodniowy FIDE World Championship 2024
    FIDE World Championship 2024
    lis 20 – gru 15 całodniowy
    Mecz o  mistrzostwo świata: Ding Liren – Gukesh D
  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog przez e-mail

    Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.