Mam dużą przyjemność poinformować wszystkich Internautów o wielkim wydarzeniu edytorskim w polskich szachach. Dzięki wydawcy Penelopy Jerzego Morasia światło dzienne ujrzała interesująca biografia Liliany Najdorf o swoim ojcu – znakomitym arcymistrzu Mieczysławie (Miguelu) Najdorfie.
Książka rozpoczyna się wstępem Tadeusza Wolszy „Lider, czyli rzecz o Najdorfie”, w którym autor w ogólnych zarysach przedstawia sylwetkę arcymistrza. Następnie autorka w przedmowie wyjaśnia czytelnikowi cel swej pracy.
W 14 rozdziałach Liliana opisuje niezwykle bujne i zarazem tragicznie życie ojca. Przypomnę krótko, że olimpiada szachowa w Buenos Aires 1939 uratowała Najdorfowi życie. Tymczasem cała jego rodzina w Polsce wraz z żoną i trzyletnią córką została zamordowana przez nazistów.
Ojciec często wspominał córce o swoich przeżyciach i dzięki temu mogła powstać ta książka. Z dużymi emocjami przeczytałem te wspomnienia. Przybliżyła ona mi radykalnie wiedzę o wielkim szachiście. Do tej pory znałem sylwetkę Najdorfa tylko z przekazów prasowych, które bardzo ogólnie informowały o jego karierze. Natomiast książka Liliany przedstawia prawdziwego Najdorfa, jakim był w rzeczywistości, z jego wadami i zaletami.
W części „Posłowie” głos zabrały osoby, które spotykały się z Najdorfem w życiu zawodowym i szachowym: arcymistrz Oskar Panno, dziennikarz i szachista Luis Scalise, pracownicy biura Najdorfa Ernesto Gagliano i Adela Vallejos, prezes Argentyńskiego Klubu Szachowego Armando Hiebra oraz arcymistrz Miguel Angel Quinteros. Jest to bardzo ciekawy rozdział przedstawiający Miguela Najdorfa w spojrzeniu osób nie związanych z jego rodziną.
Jest „Chronologia” ilustrująca wyniki szachowe arcymistrza. Oczywiście nie zabrakło wątku czysto szachowego: nieśmiertelna partia polska (z Ignacym Glücksbergiem) oraz wybrane pojedynki z Capablancą, Botwinnikiem i Tajmanowem. W części „Kombinuj jak Najdorf” czytelnik może spróbować rozwiązać 7 efektownych kombinacji znakomitego wirtuoza szachów.
Książka zawiera wiele fotografii z prywatnych zbiorów rodziny Najdorfów.
Mam nadzieję, że ten krótki opis zmobilizuje czytelników mojego bloga do zakupu książki. Naprawdę wszystkich do tego gorąco zachęcam. Nikt tego kroku nie będzie żałować!
Sam miałem szczęście osobiście spotkać wielkiego Najdorfa. Stało się to w czasie szachowej olimpiady na Malcie 1980. W X rundzie nasza drużyna kobieca grała z konkurentem Rumunią. Obserwowałem z boku pojedynki naszych zawodniczek. Nagle patrzę i oczom nie wierzę. Do naszego sektora zbliżył sie sławny Najdorf i stanął przy partii Ereńskiej-Radzewskiej z Polihroniade. W pewnym momencie stanął zbyt blisko stolika, co spotkało się protestem Rumunki. Najdorf posłusznie odszedł na bok. Podszedłem do niego i przedstawiłem się. Arcymistrz uścisnął mi dłoń i życzył sukcesów. Niestety ten mecz akurat przegraliśmy wysoko 2.5-0.5, ale w końcowym rozrachunku wyprzedziliśmy Rumunię i zdobliśmy brązowy medal!
Najdorf o Najdorfie
Liliana Najdorf
Penelopa Warszawa 2014
160 stron
ISSBN 978-83-62908-80-6