Archiwum kategorii ‘Polemiki’

maj
30

Kontynuacja odcinka 62

Gość napisał: Przed kilkoma dniami obejrzałem w internecie wywiad ze znanym znawcą polskich szachów …! W dwóch poruszonych kwestiach mam wątpliwości i proszę pana o wyjaśnienie.

////////////////////////////

1.Na pytanie prowadzącej program dziennikarki „Co to jest gambit”, padła odpowiedź, że to wariant z ofiarą pionka lub kilku pionków. Z tego co wiem, to w gambitach oddaje się także figury…

W internecie znalazłem taką definicję:

Gambit – otwarcie szachowe, w którym gracz poświęca jedną lub kilka bierek, w zamian za uzyskanie lepszej pozycji. W większości gambitów poświęca się piona, lecz znane są również bardziej ryzykowne gambity, które polegają na oddaniu skoczka lub gońca.

(źródło)

////////////////////////////

Oczywiście poświęca się także figury i na blogu opublikowaliśmy w przeszłości kilka przykładów. W jednym z moich wpisów napisałem:

Faza debiutowa w szachach jest jedyną częścią partii, która podlega ciągłym przemianom i jest przedmiotem dogłębnych badań teoretycznych i praktycznych.

Dlatego każdy turniej wnosi jakieś nowe idee, z którymi powinien zapoznać się każdy zawodnik z ambicjami sportowymi. Kto zlekceważy studiowanie początkowego stadium gry, ten szybko pogubi się w gąszczu nowych wariantów itd.

Oczywiście jest to znana teoria i o tym często pisaliśmy na blogu.

Przedstawiam Państwu ciekawą rozgrywkę po ruchach 1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 3.Gc4 Gc5 4.Gxf7+!?, która nosi nazwę Jerome Gambit.

Więcej informacji na ChessBase News: Link.

Uzupełnienie do tego tematu

 

 

 

maj
24

Kontynuacja odcinka 207

Mecz w Łodzi, rozegrane partie, analizy z uczestnikami po ich zakończeniu oraz dyskusje z Andrasem Adorjanem upewniły mnie, że moje przypuszczenia, co do istoty fazy debiutowej były prawdziwe.

Przegraliśmy z Węgrami  nie dlatego, że byliśmy „głupsi”, lecz przyczyną  było  nieodpowiednie wyszkolenie.

O tych sprawach pisałem wielokrotnie w różnych artykułach, książkach, także na blogu. Warto je jednak przypominać, gdyż dalej widzę po różnych tekstach w Internecie, że ten problem nadal istnieje w polskich szachach. Także otrzymuję liczne zapytania Internautów w tych kwestiach szkoleniowych.

Gdy zaczynałem swoją przygodę z szachami klubowymi, to mi poradzono,  abym studiował grę końcową. Tak radził bowiem mistrz świata Capablanca. Ogólnie głoszono teorię: „Studiuj końcówki, a w debiucie dasz sobie radę”. Według mojego zrozumienia szachów, było to nielogiczne.

Przyszłość pokazała, że miałem rację. Niestety uporczywe trzymanie się teorii szkoleniowców o przewadze końcówek nad debiutami było przyczyną, że nasze szachy nie rozwijały się tak dynamiczne, jak to było w innych krajach.

Po powrocie z Łodzi i z obozu kadry juniorów w Spale, podzieliłem się moimi doświadczeniami z młodszymi kolegami klubowymi. W Bydgoszczy była wówczas spora grupa utalentowanych juniorów. Czołówkę tworzyli Jerzy Pokojowczyk oraz Andrzej Maciejewski.

Od lewej: Jerzy Konikowski, Jerzy Pokojowczyk i Andrzej Maciejewski

Oznajmiłem im, że siła węgierskich szachów polega na solidnym repertuarze debiutowym dopasowanym do stylu gry zawodnika (zawodniczki) i dążenie już w początkowej fazie partii do uzyskania przewagi.

Moja rada jest zatem: Studiujcie debiuty, a w grze środkowej i końcówkach dacie sobie na pewno radę!

Tę teorię głoszę praktycznie od 1965 roku, za co byłem wielokrotnie i jestem nadal krytykowany przez moich oponentów.

Jestem jednak stanowczy w tej kwestii i przy różnych okazjach to przypominam. Oto kopia mojego artykułu z Panoramy Szachowej (2017).

cdn

 

 

 

 

lut
08

Kontynuacja odcinka 86

„Gens una sumus” – „Jesteśmy jedną rodziną”

Zaproszenie do przestrzegania idei „Gens una sumus” – „Jesteśmy jedną rodziną” W przypadku, gdyby któryś z szachistów uznał, że jego postawa i zachowanie stały dawniej w sprzeczności z postanowieniami niniejszego kodeksu, Komisja Etyki Polskiego Związku Szachowego prosi o jak najszybszą zmianę w zachowaniu oraz rzetelne przestrzeganie zasad, wartości i norm etycznych tu promowanych; to znaczy takich zasad, wartości i norm, które są zgodne z ideą łączącą szachistów na całym świecie – „Gens una sumus”.

Kodeks Etyki wchodzi w życie z dniem 20 IX 2020 r.

////////////////////////////

Tak jak już pisałem w poprzednim odcinku, Adam Dzwonkowski podkreślał, że jest za pluralizmem i że prezes PZSzach powinien łączyć polskich szachistów, a nie ich dzielić! To była aluzja do swych niektórych poprzedników, którzy właśnie kategoryzowali nasze środowisko na tych „co są z nami i na tych, co mają swoje poglądy na rozwój polskich szachów wyczynowych”.

Podobnego zdania był Paweł Dudziński, który był szefem Komisji Młodzieżowej oraz redaktorem naczelnym pisma Polskiego Związku Szachowego „MAT”. Mieliśmy kontakt ze sobą od dawna, nawet w okresie ustawicznych ataków niektórych osób ze środowiska PZSzach na mnie.

Pan Paweł zaproponował mi w pewnym momencie współpracę z w/w komisją. Był to rok 2017. Po dłuższym namyśle zgodziłem się. Zaznaczyłem jednak, iż mam koncepcję rozszerzenia jej działalności o sprawy szkoleniowe. Od dawna nasza młodzież nie odnosi już tak znaczących sukcesów jak to było w przeszłości. Trzeba coś zrobić w tym kierunku i Komisja Młodzieżowa może tutaj uczynić wiele pozytywnego. Szczególnie gdy poprzednie zarządy bagatelizowały ten stan, co było widać po wynikach turniejowych naszej młodzieży.

Sam już w 2003 r. zaproponowałem ówczesnemu prezesowi PZSzach opracowanie z czołówką krajowych trenerów ogólnego programu szkolenia dla młodych kadr. Prezesowi ta idea spodobała się, ale praktycznie nic nie uczyniono w tym kierunku. Z tego co wiem, to do dnia dzisiejszego taki plan szkoleniowy dla różnych klas nie istnieje!

Byłem świadomy tego, że mam w naszym środowisku wielu oponentów,  którzy od wielu lat nie zgadzali się z moimi koncepcjami poprawienia stanu wyszkolenia młodych kadr! Zatem oczekiwałem na krytyki z różnych stron. Jednocześnie podziwiałem prezesa Adama Dzwonkowskiego oraz Pawła Dudzińskiego za odwagę włączenia mnie do działalności w strukturach Polskiego Związku Szachowego. Jednakże nie spodziewałem się tego, co nastąpiło…!

cdn

paź
03

Kontynuacja odcinka 75

W jednym ze swoich wywiadów, w czasie niedawnego pobytu w Polsce, były mistrz świata Karpow wymienił nazwisko Jerzego Lewiego. Postać ta jest obecnie ogólnie mało znana w polskim środowisku szachowym.

Dlatego na blogu kilkakrotnie przypominałem sylwetkę Jurka, np.:

Wpis 1

Wpis 2

Wpis 3

Wpis 4

Jerzy Lewi miał niebywały talent do gry w szachy. Mimo niedostatecznego wyszkolenia był pięciokrotnie mistrzem Polski juniorów oraz raz w kategorii seniorów.

Szachy w Polsce 1

Szachy w Polsce 2

Słusznie powiedział Mark Dworecki: „Gdyby Lewi urodził się w Związku Radzieckim, to miałby szanse zostać mistrzem świata …”. Tam szkolono właściwie młodzież, a u nas „panowała absurdalna teoria Capablanki”…

W wpisie EDITOR opublikował tabelkę, która była nieczytelna dla Internautów nie znających j.rosyjskiego. Moje uzupełnienie:

Załączam ciekawy artykuł z włoskiego źródła o Jerzym Lewim.

Temat Jerzy Lewi będzie kontynuowany w dalszych wpisach.

Sylwetka naszego bohatera została obszernie omówiona w książce: Mistrzowie Polski w Szachach 1926-1978.

lut
13

Kontynuacja odcinka 60

Gość napisał: Przesyłam Panu ciekawy wywiad z najlepszym polskim piłkarzem Robertem Lewandowskim.

Robert Lewandowski: Nie mam recepty na życie bez problemów

Jeśli ktoś ma ambicje i uczucia, siłą rzeczy ma również kłopoty, dylematy, albo zwyczajnie trudne życiowe sytuacje. Naprawdę nie mam recepty na życie bez problemów – mówi Robert Lewandowski, Piłkarz Roku 2019 w plebiscycie tygodnika „Piłka Nożna”.

Źródło

/////////////////////////

To stwierdzenie mistrza piłki idealnie odpowiada Pana działalności. Przestudiowałem z dużą uwagą wpisy oraz dyskusje na stronie i blogu.

Przeczytałem także artykuł wiceprezesa Artura Jakubca w Macie (5-2019) „W trosce o kształt profesjonalnych szachów w Polsce”.

O reformach szkoleniowym w szachach młodzieżowych, które Pan już dawno zaproponował,  dyskutowano „ostro” w 2003 roku na forum Polskiego Związku Szachowego. Wtedy stwierdzono, że nie potrzeba żadnych zmian. Teraz powraca ten sam problem, że trzeba jednak coś zrobić w tym kierunku.

Zgadzam się z opinią Krzysztofa Kledzika: W środowisku szachowym za mało było wizjonerów, osób o otwartym umyśle, chętnych do wprowadzania innowacyjnych zmian. A te wymagały pracy i zaangażowania. Więc łatwiej było bronić starej, skostniałej i nieefektywnej metody szkoleniowej…

Pozwolę sobie dać Panu pewną radę: Znając od lat działalność Polskiego Związku Szachowego oraz realia polskich szachów wyczynowych przypuszczam, że w najbliższym czasie i tak nic się nie zmieni… Dlatego zastanawiam się po co Panu te kłopoty, dylematy, albo zwyczajnie trudne życiowe sytuacje. Niech Pan pisze dalej te swoje książki i artykuły oraz dzieli się z nami swoimi doświadczeniami trenerskimi. A inne problemy najlepiej zostawić prezesom i działaczom. Oni i tak zawsze wiedzą wszystko najlepiej…   

sty
29

Kontynuacja odcinka 58

Po ukazaniu się wywiadu z czołową juniorką kraju Julią Antolak

i jej wypowiedzi

nadesłano mi kilka komentarzy, który tylko jeden został opublikowany. Inne były zbyt „polemiczne” w swej treści i dlatego wolałem uniknąć ewentualnych awantur.

Krzysztof Kledzik

24 stycznia 2020 o godz. 11:04

W środowisku szachowym za mało było wizjonerów, osób o otwartym umyśle, chętnych do wprowadzania innowacyjnych zmian. A te wymagały pracy i zaangażowania. Więc łatwiej było bronić starej, skostniałej i nieefektywnej metody szkoleniowej. I to niestety mściło się przez wiele lat, a efekty są nadal widoczne. Czyli zawodniczki które indywidualnie nie liczą się w świecie, uzdolnieni i dobrze rokujący juniorzy którzy gremialnie porzucali szachy (a właściwie to nie oni porzucali, lecz zachęcano ich do takiego posunięcia), i tylko dwóch(!) arcymistrzów którzy coś znaczą w świecie. Stary, nie do ruszenia system szkoleniowy był w stanie „wyprodukować” zaledwie dwóch arcymistrzów o poziomie światowym. A właściwie to żadnego, bo prawdę mówiąc R.Wojtaszek i JKDuda są „produktami” już współczesnego systemu szkoleniowego, który zerwał z usilnie promowanymi metodami treningowymi sprzed stuleci, czyli Capablanka i inne sprawy, opisywane na tym blogu.

///////////////////

Ogólnie przypomniano, że tę formę szkolenia zaproponowałem dawno i było to już przedmiotem wielu dyskusji na blogu.

Zgadza się. Już w wywiadzie dla Panoramy Szachowej (styczeń 1999, strona 6) zwróciłem uwagę na nowe możliwości treningu szachowego drogą elektroniczną. W maju tegoż roku w trakcie spotkania z ówczesnym prezesem Polskiego Związku Szachowego Jackiem Żemantowskim wspomniałem o zaletach wirtualnego szkolenia i zaproponowałem włączenie tej nowej formy treningu do szkolenia kadry młodzieżowej.
Na mojej pierwszej sesji Akademii Młodzieżowej w Zakopanem (październik 1999) przedstawiłem grupie obecnych trenerów korzyści nowoczesnego szkolenia. Między innymi byłyby to konsultacje poprzez pocztę elektroniczną (wtedy nie było jeszcze skype!) ze słuchaczami Akademii, aby łączność pomiędzy trenerem i zawodnikiem była systematyczna, a nie ograniczała się tylko do sporadycznych spotkań na sesjach stacjonarnych. Szczególnie takie kontakty byłyby bardzo pożyteczne dla zawodników z małych ośrodków szachowych i nie mających możliwości regularnych treningów z trenerem.
Aby pokazać, jak to może funkcjonować w praktyce, zaproponowałem trening poprzez Internet juniorowi z Kwidzyna Radosławowi Wojtaszkowi. Udzielałem Radkowi bezinteresownie rady dotyczące jego repertuaru debiutowego i przygotowywałem różne materiały szkoleniowe. Ta nasza współpraca trwała w sumie cztery lata i dała znakomite efekty.
Mimo tego, moja praca nie znalazła uznania wśród osób odpowiedzialnych za szkolenie młodzieży w kraju. Wręcz przeciwnie, utrudniano pełną realizację mojej koncepcji. Dokładnie chodzi o to, że na kolejnych sesjach z moim udziałem w 2000 roku nie było Wojtaszka. Tymczasem trening wirtualny musi być połączony z bezpośrednimi spotkaniami.

Blokada trenerów MASZ wprowadzenia reform w działalności akademii została w pełni zaakceptowana przez prezesów Polskiego Związku Szachowego i osób odpowiedzialnych za szkolenie młodzieży!

Dokładny opis tych wydarzeń można znaleźć na mojej stronie:

Akademia Szachowa
Komputery w szachach
Szkolenie

Także na blogu kwestia ta była wielokrotnie dyskutowana, np.  w 25-ciu odcinkach wpisów Trening wirtualny w MASZ”. Kto jest tym zainteresowany, to zapraszam do lektury. Można z niej się dowiedzieć,  kto był za reformami w naszych szachach młodzieżowych, a kto przeciw!

Od pewnego czasu pracuję nad książką, w której chcę przedstawić „Problemy szkoleniowe w polskich szachach” na bazie własnych doświadczeń. Jeden rozdział będzie poświęcony właśnie tej kwestii.

paź
21

Kontynuacja odcinka 42

Po ustaleniu z wydawnictwem RM koncepcji książki o Akibie Rubinsteinie, zaproponowałem Jackowi Gajewskiemu z Katowic współpracę w tym temacie. Mieliśmy za sobą dwie udane prace:

Królowe 64 pól

Mistrzowie świata i ich 400 kombinacji szachowych

Zdawałem sobie sprawę, że książka – oprócz treści szachowej – musi być wzbogacona o opis sukcesów arcymistrza. Tekst Tadeusza Wolszy Akiba Rubinstein  – niekorowany mistrz gry królewskiej w książce Akiba Rubinstein współcześnie jest świetny (Polski Związek Szachowy, Warszawa 2012), ale w naszej publikacji musi być więcej informacji o bogatej karierze zawodniczej Akiby.

Jacek Gajewski wywiązał się znakomicie ze swojego zadania. Jego przedstawienie tematyki wraz z turniejowymi tabelkami jest najlepszym tego opracowaniem w języku polskim. Znam osoby, które właśnie dla tej części kupiły sobie książkę, ponieważ wątek czysto szachowy ich za bardzo nie interesował.

W mojej części 2, jak już wcześniej pisałem, było pokazanie zasług Rubinsteina w rozwoju teorii debiutów w celu zachęcenia naszej zdolnej młodzieży do szczególnego samoszkolenia w tym zakresie. W nowoczesnych szachach bez znajomości idei strategicznych i taktycznych poszczególnych otwarć oraz optymalnie opracowanego repertuaru debiutowego, nie ma co liczyć na poważne sukcesy turniejowe! M.in. pisałem:

Przypominam ważną tezę Garri Kasparowa:

Nie ma znaczenia, jak dobrze grasz nie możesz spodziewać się dobrych wyników, kiedy masz przegraną po debiucie.

cdn

paź
02

Kontynuacja odcinka 38

Po ukazaniu się wpisu otrzymałem kilka zapytań oraz komentarzy Internautów w tej kwestii.

Krzysztof Puszczewicz – autor wielu książek elektronicznych o olimpiadach – poinformował mnie o III wydaniu jego ebooka „Hamburg 1930”, który zawiera 422 stron, 381 partii plus 4 z mistrzostw świata kobiet.

Sam posiadam II wydanie z 2015 roku.

Wzmianka o książce „Złoto dla Polski” jest w pracy Stefana Gawlikowskiego „Arcymistrzowie” (Warszawa 2016) na stronie 119 oraz w bibliografii (strona 243).

Profesor Tadeusz Wolsza w swoim tekście „Akiba Rubinstein – niekoronowany mistrz gry królewskiej” w książce „Akiba Rubinstein współcześnie” (Warszawa 2012) podał informację o naszej książce w dwóch miejscach: strony 22 i 25.

Znany czeski historyk szachów Jan Kalendovský napisał na facebooku:
https://www.facebook.com/jan.kalendovsky.5

Znaju, interesnaja kniga, našel kogda to neskolko zabytych partij…

///////////////////////////////////////

Złoty medal męskiej reprezentacji na olimpiadzie w Hamburgu 1930 jest największym sukcesem naszych szachów. Dotychczas ukazała się jedna książka turniejowa oraz ebook po polsku o tym wielkim wydarzeniu!

Artykuł Tomasza Lissowskiego został opublikowany na oficjalnej stronie Polskiego Związku Szachowego. Nie ma tam żadnej wzmianki o tych publikacjach. Czyżby kronikarz polskich szachów zapomniał o tym? A może była tego inna przyczyna?

 

 

 

 

 

 

wrz
30

Kontynuacja odcinka 37

Jerzy Putrament w okresie swej prezesury (1963 – 1973) uczynił wiele dobrego dla popularyzacji sportu szachowego w Polsce. Sam byłem świadkiem kilku jego występów w telewizji, w czasie których mówił o szachach.

Na żywo zobaczyłem sławnego pisarza raz w Warszawie w trakcie Walnego Zjazdu Polskiego Związku Szachowego (21 kwietnia 1968 r.), o czym pisałem w odcinku 23.

Prezes Jerzy Putrament cieszył się w naszym środowisku dużym szacunkiem, ponieważ był znaną postacią w Polsce i popularyzował szachy w mediach. Z tego co pamiętam, to mówiono o nim tylko pozytywnie. Był bardzo wyrozumiały i w porównaniu z niektórymi współczesnymi działaczami,  potrafił wysłuchać każdego i nie dzielił szachistów na tych „niesfornych” i „komplemenciarzy”.

Załączam jego artykuł „Szachy – sport młodych”, który był opublikowany w „Standarze Młodych” (daty nie znam) i wywołał duże zainteresowanie królewską grą, o której zaczęto pisać więcej w aspekcie pozytywnym. Komentarz był taki, że szachami zaczęli się interesować nawet publicyści, którzy nigdy nimi się nie zajmowali i nie dostrzegali w nich pierwiastka sportowego.

Dlatego Polski Związek Szachowy zdecydował się na jego rozpowszechnienie prostą techniką w klubach i sekcjach szachowych na terenie całego kraju.

Ten tekst znalazłem w koszu na śmieci w klubie OKO Caissa Bydgoszcz, którego byłem wtedy członkiem. To było w lipcu 1964 roku. Oczywiście uchroniłem tę publikację od zniszczenia. Ciekawe, czy ktoś w Polsce posiada jeszcze to w swoim archiwum?

wrz
04

Kontynuacja odcinka 26

Po ukazaniu się ostatniego odcinka 26 otrzymałem sporo listów elektronicznych od Internautów z niedowierzaniem, że inicjatywa dodatkowej pomocy szkoleniowej młodzieży z wykorzystaniem komputera i Internetu – w ramach działalności Młodzieżowej Akademii Szachowej – spotkała się z tak nieprzychylnym przyjęciem kierownictwa MASZ oraz działaczy Polskiego Związku Szachowego.

Nie tylko. To od tego czasu stworzono negatywną opinię o mnie, która trwa do dnia dzisiejszego. W 2003 roku odbyła się na oficjalnej stronie Polskiego Związku Szachowego w obecności ówczesnego prezesa dyskusja, w trakcie której oceniono moją koncepcję jako szkodliwą dla polskich szachów!

A propozycja była logiczna: pomóc młodzieży w systematycznym samoszkoleniu. O zaletach mojej inicjatywy wypowiedział się ojciec Radosława Wojtaszka na forum Polskiego Związku Szachowego.

Poniższy artykuł artykuł „Powrót poczty” ukazał się w Panoramie Szachowej nr 12-144/2005.

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

    lis
    20
    śr.
    2024
    całodniowy FIDE World Championship 2024
    FIDE World Championship 2024
    lis 20 – gru 20 całodniowy
    Mecz o  mistrzostwo świata: Ding Liren – Gukesh D Więcej informacji: Szachy w moim życiu.: Mistrzostwa Świata odbędą się w Singapurze! (konikowski.net)   Harmonogram przebiegu meczu   Data Dzień tygodnia Wydarzenie 23 listopada 2024 Sobota Ceremonia[...]
    gru
    26
    czw.
    2024
    całodniowy MŚ (rapid i blitz)
    MŚ (rapid i blitz)
    gru 26 – gru 31 całodniowy
    World Championship (rapid) 2024, Web 26 – 28 Dec 2024, New York (USA) World Championship (blitz) 2024, Web 30 – 31 Dec 2024, New York (USA) Więcej informacji na ChessBase News
    sty
    17
    pt.
    2025
    całodniowy Tata Steel Masters 2025
    Tata Steel Masters 2025
    sty 17 – lut 2 całodniowy
    Tata Steel Masters 2025, Web (13) 17 Jan – 2 Feb 2025, Wijk aan Zee (Netherlands) Dodatkowa informacja
  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog przez e-mail

    Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.