Niedawno otrzymałem najnowszy numer pisma Polskiego Związku Szachowego „MAT” (6-2012). Zainteresował mnie wywiad „Szachy i życie”, który przeprowadził Krzysztof Jopek. Bohaterem wywiadu jest Waldemar Świć.
Jest on więcej znany Internautom ze swojego pseudonimu „Shrek1953”, pod którym wyraża swoje poglądy na różne tematy odnoszące się do naszej dyscypliny.
Waldemar Świć ma swoje spojrzenia na problemy szachów w Polsce, które są ściśle związane z obecną polityką Polskiego Związku Szachowego. Także nie uznaje osób, które mają inne poglądy. Mnie atakował za to na różnych blogach, także – jak na ironię – na moim! Krzysztofa Kledzika, który jako wolny obywatel Polski ma prawo do głoszenia swych własnych opinii, przezywał „Kledzik bredzik”.
Ta kilkumiesięczna walka z nami ostatecznie się opłaciła. Dzięki temu Waldemar Świć zasłużył sobie na pełne uznanie władz Polskiego Związku Szachowego i w nagrodę jest obecnie delegowany jako trener na różne imprezy, nawet na wykłady Młodzieżowej Akademii Szachowej. Zasłużył sobie także na ten wywiad, który tym razem jest przeprowadzony w łagodnym tonie.
Bardzo mnie ubawiła końcówka wywiadu:
/////////////////////
A spotkania z ludźmi?
O tych najważniejszych mogę opowiadać, ale bez podania nazwisk. Cenię sobie ludzi ciepłych, serdecznych, pełnych uwagi i nie szukających dominacji. W nielicznych wypadkach osiągam stan, który ktoś opisał jako: „atomy przyjaźnie ocierają się o siebie”. I co najmniej tego wszystkim serdecznie życzę.
//////////////////////
Najlepiej ten wywiad ocenił jeden z czytelników MAT-a: Widzę, że Świć robił aluzje do „licznej grupy narzekaczy” i „znawców” przedmiotu, czyli pana i innych osób o wolnych poglądach. Redakcja dała bardzo łagodne, wręcz dobrotliwe zdjęcie Świcia. Bije z niego dobroduszność, ciepło i wyrozumiałość. Patrząc na tą fotografię nikt by nie uwierzył, że ten facet pisał wcześniej wszystkie obraźliwe teksty.
Dla przypomnienia: