Paweł Dudziński – redaktor prowadzący (zdjęcie z Internetu): „Mat”, jak już kiedyś tutaj pisałem, ma być czasopismem dla każdego…
////////////////////////////////////
Kontynuacja odcinka 14
Wywiady z Kacprem Piorunem i Janem Rusinkiem w piśmie MAT 6-2015 wywołały spore kontrowersje wśród Internautów, co wynika z treści komentarzy od odcinka 4. Chodzi konkretnie o takie stwierdzenia:
Kasper Piorun: „Uważam, że solving pomaga w szachach”.
Jan Rusinek: „Rozwiązywanie zadań szachowych jest bardzo zbliżone do gry praktycznej, jest to dyscyplina sportowa”.
Obie wypowiedziedzi są bardzo nieprecyzyjne i wprowadziły tylko wielkie „zamieszanie” wśród osób, dla których solving nie ma żadnego znaczenia szkoleniowego i kojarzy się z „antyszachami”.
Jak już wcześnie wspomniałem, tym problemem zająłem się dość szczegółowo w książce „Kompozycja w treningu szachisty”. Jestem przekonany, że gdyby Paweł Dudziński znał jej treść, z pewnościa mógłby zadać dodatkowe pytania wyjaśniające znaczenie solvingu w szkoleniu szachowym.
Dlatego w poszczególnych odcinkach starałem się w ogólnych zarysach omówić tę kwestię.
W mojej najnowszej książce „Szachy dla przyszłych mistrzów” klarownie podszedłem do tego zgadnienia:
////////////////////////////////////
W celu ćwiczenia abstrakcyjnego myślenia polecam rozwiązywanie zadań szachowych, które są zbliżone swym charakterem do praktycznych partii. Zagadnieniem tym zająłem się w książce Kompozycja w treningu szachisty (Wydawnictwo Szachowe Penelopa, Warszawa 2003). Uważam, że kompozycja szachowa poprzez oryginalne idee może być znakomitą formą uzupełniającą szkolenie szachisty. Rozwiązując i studiując problemy i studia, zawodnik jest zmuszony do analizowania przeważnie rzadko spotykanych w praktyce turniejowej pozycji, i to właśnie wymaga świeżego spojrzenia na szachownicę. Szablonowe myślenie nie wchodzi w tym przypadku w rachubę!
////////////////////////////////////
A więc tylko subtelnie wybrane zadania i studia mogą mieć aspekt szkoleniowy, a nie to, co wchodzi w zakres solvingu: samomaty, maty pomocnicze i jakieś końcówki dalekie od rzeczywistości!
Jeden z Internautów w korespondencji prywatnej zdecydowanie podkreślił dezorientującą rolę tych wywiadów: „Przecież pismo czytają też młodzi i mało doświadczeni jeszcze szachiści. Po tych wywiadach, zamiast studiować strategię i taktykę szachów, zaczną nagle rozwiązywać samomaty z przekonaniem, że to podwyższy ich kwalifikacje szachowe”…
Przypominam, że w przeszłości były publikowane w piśmie Polskiego Związku Szachowego MAT kontrowersyjne teksty, na co zwracaliśmy uwagę na blogu.
Końcowy wniosek: Mam nadzieję, że opublikowane w tym cyklu artykuły i tematyczne przykłady pomogą Internautom zrozumieć bliższe związki pomiędzy kompozycją szachową i grą praktyczną oraz obiektywnie spojrzeć na solving!