Henryka Petryka poznałem w czasie meczu ligi wojewódzkiej Caissa Bydgoszcz-Goplania Inowrocław, który został rozegrany w Bydgoszczy 15 maja 1965 roku. Graliśmy przeciwko sobie na szachownicy juniora. Po ciężkiej walce wygrałem, ale zwycięstwo nie przyszło łatwo. Zorientowałem się, że mój przeciwnik ma talent.
Później na wiele lat straciłem go z oczu. Heniek wyjechał do Warszawy, gdzie skończył studia i potem znalazł pracę w Polskiej Akademii Nauk. Spotykaliśmy się na różnych drużynowych imprezach.
W 1979 roku opuściłem KKSz Kutnik Kraków i zostałem członkiem Hutnika Warszawa. Heniek bronił barwy tego klubu już od dawna. Zostaliśmy więc kolegami klubowymi. Debiutowałem w rozgrywkach I ligi w Lublinie, które odbyły się w czasie 10-20 listopada.
Grałem na zmianę na I i II szachownicy i zrobiłem niezły wynik 6.5 z 11 partii. Heniek grał na czwartej uzyskał rewelacyjny rezultat 10.5 z 11 partii.
Nasz zespół zajął wysokie 3 miejsce. Niespodziewanie moja była drużyna uplasowała się na 4 pozycji. Było to najlepsze miejsce szachistów krakowskich w I lidze od 20 lat. Przez to stałem się obiektem żartów kolegów: „Konikowski wzmocnił oba Hutniki, ponieważ obie drużyny w całej swojej historii zajęły najwyższe miejsca w I lidze”. W następnym roku na lidze w Jaszowcu (4-14 października 1980) drużyna krakowska zajęła ostatnie miejsce i spadła do niższej klasy. My zajęliśmy 6 miejsce.
Z Heńkiem spotykałem się wiele razy w Dortmundzie. Jako zdolny naukowiec otrzymał stypendium z uniwersytetu w Dortmundzie. Bywał więc tutaj wiele razy. Spotykaliśmy się wtedy u mnie i graliśmy mecze w grze błyskawicznej. Był zawsze równorzędnym partnerem.
PAN
Międzynarodowe Olimpiady Matematyczne
FIDE
Partia Petryk-Kostyra
Partia Petryk-J.Adamski
Partie Henryka Petryka
Partie Henryka Petryka