Archiwum kategorii ‘Artykuły’
Nasz wpółpracownik Henryk Buczinski nadesłał ciekawy artykuł „Kościół i szachy”, który ukazał się w wydawanym w Katowicach tygodniku „Gość Niedzielny” ( nr 42 z dnia 21.10.2012 r.).
Z jego treścią można zapoznać się na mojej stronie: Link
Na blogu Gali Śledziewskiej znalazłem ciekawy artykuł:
Tradycyjne przedmioty to już za mało. Białostockie szkoły ponadgimnazjalne prześcigają się w wymyślaniu specjalności i dodatkowych zajęć. W ten sposób chcą przyciągnąć uczniów i lepiej przygotować ich do wybrania zawodu. Język rosyjski w biznesie, niemiecki dla budowlańców czy produkcja zdrowej żywności – to tylko niektóre z nowych propozycji, jakie wprowadziły w tym roku.
Patryk Żemajduk i Maciej Krasucki to uczniowie drugiej klasy w III LO w Białymstoku. Od tego miesiąca uczęszczają na zajęcia z języka rosyjskiego w biznesie. – Dodatkowy język, a do tego specjalistyczny, na pewno przyda się na studiach – nie ma wątpliwości Patryk.
Nie bez znaczenia jest też specyfika Białegostoku. – Mieszkamy w strefie przygranicznej. Wiele tutejszych firm współpracuje z rosyjskimi przedsiębiorcami – zauważa Maciej Krasucki.
Obaj uczniowie już teraz dość dobrze władają rosyjskim. Liczą jednak, że znajomość specjalistycznego słownictwa zwiększy ich szanse na rynku pracy. Lekcje odbywają się dwa razy w tygodniu, w ramach zajęć dodatkowych. Chętnych nie brakuje. – Uczniowie będą poznawać formalne teksty i zwroty grzecznościowe, nauczą się też autoprezentacji, pisania listu motywacyjnego i słownictwa związanego z poszukiwaniem pracy – wylicza Anna Awier, autorka pomysłu i nauczycielka rosyjskiego w III LO.
Propozycje nowych, atrakcyjnych zajęć dla uczniów przygotowały głównie licea, ale swoją ofertę poszerzyły też niektóre szkoły zawodowe. Do kuratorium oświaty wpłynęło kilkanaście propozycji.
Na języki obce stawia też Zespół Szkół Budowlano-Geodezyjnych. Młodzi ludzie poznają tu język niemiecki związany z zawodem. – Przede wszystkim są to zajęcia dla uczniów technikum budowlanego – mówi Małgorzata Sutuła, dyrektorka placówki. – Poznają oni nazwy narzędzi, materiałów czy czynności w pracowni zajęć praktycznych. Myślę, że to przydatne lekcje, tym bardziej że wiele instrukcji obsługi maszyn jest w języku niemieckim. Poza tym, część uczniów może trafić na tamtejszy rynek pracy. Z pewnością będzie im łatwiej. Dlatego zajęcia cieszą się dużym zainteresowaniem.
Z kolei uczniowie z klasy matematyczno-informatycznej w IV LO będą mogli dwa razy w tygodniu grać w szachy.
– Szachy pobudzają logiczne myślenie i wpływają na łatwość uczenia się – tłumaczy Bożena Karpowicz, dyrektorka liceum. – Postanowiliśmy to sprawdzić i będziemy prowadzić badania efektywności. Pod koniec roku porównamy wyniki uczniów, którzy grali w szachy z tymi, którzy tego nie robili. Nawet gdyby udało się nam tylko oderwać młodych od komputera i zainteresować innymi formami spędzania wolnego czasu, to też będzie sukces.
Na promocję wiedzy o zdrowym odżywianiu stawia natomiast Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2. – Wprowadziliśmy nową specjalizację w zawodzie technik technologii żywności – wyjaśnia Urszula Makowska, dyrektorka ZSP nr 2. – Uczniowie klas czwartych będą się uczyć sposobów produkcji żywności dietetycznej oraz rodzajów diet. Poznają też zasady zdrowego odżywiania. Kształcimy na takich kierunkach mając świadomość, że ludzie nie zawsze wiedzą, na czym to polega.
Wzbogacanie oferty kształcenia to sposób szkół na przyciągnięcie uczniów. Nowości pojawiają się co roku. Kilka lat temu prawdziwym hitem były klasy mundurowe. Kłopotu z naborem nie miały też oddziały prawnicze, lotnicze, architektoniczne czy dziennikarskie.
Andrzej Niklas napisał: „Za profesjonalistę w sporcie uważa się każdy, kto niczym innym poza sportem się nie zajmuje i żyje ze sportu. Jest to niezbędny, aczkolwiek najniższy stopień szachowego zawodowstwa. Istnieje jeszcze drugi szczebel profesjonalizmu trenera, czy zawodnika – przygotowanie się do uprawiania szachów, jako głównego zajęcia w życiu i stworzenie sobie takiego obrazu życia, aby uzyskanie sukcesów było możliwe. W tej grupie nie jest już zbyt wielu ludzi. Są to ludzie, którzy przemyśleli swoją profesję, znają swoją pracę i na bazie doświadczenia w wyniku obserwacji swoich prób i błędów, zwycięstw i porażek, wypracowali sobie koncepcję postępowania w różnych sytuacjach życiowych. Tacy ludzie doskonale wiedzą, jak pracować w ostatnim tygodniu przed startem, o czym myśleć (i nie myśleć) w ostatnia noc przed decydująca partią, czy jak postępować w dniu ważnego spotkania. Znają, po prostu, odpowiedzi na dziesiątki pytań w rodzaju: jak?, z kim? i dlaczego?, i to jeszcze przed imprezą. Prawdziwy profesjonał bez przerwy nad czymś pracuje, poprawia technikę, uzupełnia wiedzę, zawsze rozwiązuje jakieś problemy, szukając drogi do doskonałości. Wyróżnia sie od razu w tłumie pseudo zawodowców.”
(Miesięcznik Szachista, VII 1994, red. nacz. Andrzej Filipowicz, sekr. red. Sławomir Wach)
Andrzej Niklas napisał: Polecam lekturę ciekawego artykułu Top Chess Player In The World Magnus Carlsen Tells Us His Secrets
Ostatnia olimpiada Kasparowa – 2002 („64” 2004)
Andrzej Niklas napisał: Garry Kasparow o motywacji i sukcesie:
Szachy uczyniły ze mnie zawodowego wojownika, nie wyobrażam sobie życia bez walki. Lubię mieć silnego przeciwnika. Im jest silniejszy, tym lepiej. Na turniejach nigdy nie mówiłem, że zwycięża przyjaźń, czy że nieważne zwycięstwo tylko ważne aby wziąć udział. Mobilizował mnie konflikt. Karpow był niewątpliwie najgroźniejszym z moich rywali.
Botwinnik mówił, że warunkiem sukcesu w szachach są: wrodzony talent, waleczny charakter, żelazne zdrowie i opanowanie teorii. Ja dodał bym, że talent poparty ciężką pracą. Dokładne obliczenia i ocena sytuacji.
Dobra strategia i taktyka. Ryzyko, intuicja i kreatywność. Lubie szachy twórcze. Lubie niespodziewane kombinacje, nowe warianty.
Zaskakują przeciwnika, a mnie nie pozwalają ugrzęznąć w rutynie. Mój dynamiczny styl to synteza stylów Alechina, Tala i Fischera. Sekundy natchnienia sa więcej warte niż sztab sekundantów. Widzę nagle, jak będzie się dalej rozwijała partia, mam w oczach cały jej obraz. To efekt stałej aktywności mózgu. Nie m w tym nic nadprzyrodzonego, to rezultat prawidłowego wykorzystania intelektu. Ja praktycznie nie odpoczywam, dla higieny przełączam tylko umysł na rożne rodzaje aktywności.
Playboy 2005
//////////////////////////////
Garry Kasparow już wcześniej był bohaterem słynnego Playboya:
Andrzej Niklas: Lubomir Kavalek o olimpiadzie szachowej 2012 w Stambule: Artykuł
Kavalek – W roku 1968 zajął II miejsce (za Wasilijem Smysłowem) w memoriale Akiby Rubinsteina w Polanicy-Zdroju. W czasie trwania tego turnieju państwa Układu Warszawskiego dokonały inwazji na Czechosłowację, co spowodowało podjęcie przez Kavalka decyzji o emigracji na zachód Europy. W roku 1970 wyjechał do Stanów Zjednoczonych i wkrótce przyjął obywatelstwo tego kraju. (źr. wiki)
Do dziś 80 proc. zwycięskich meczów szachowych wygrywanych jest dzięki tzw. otwarciu Zukertorta.
Chodzi o Jana Hermana Zukertorta (1842-88). Jego żydowscy przodkowie od strony ojca przeszli na anglikanizm, a matka była Polką. Rodzina była represjonowana przez władze carskie w Lublinie i wyjechała do pruskiego Wrocławia. Po studiach przeniósł się do Berlina, a następnie Londynu.
Ze swoim największym rywalem Wilhelmem Steinitzem przegrał w Londynie w 1872 r., ale wygrał w 1883 r. Był to najlepszy rok w jego życiu. Był wtedy najwyżej notowanym szachistą świata. W 1878 r. Zukertort był najlepszy na międzynarodowym turnieju szachowym w Paryżu.
W latach 80. XIX w. wygrywał w Londynie z Samuelem Rosenthalem i Josephem Blackburnem. Jest autorem specjalistycznych publikacji nt. szachów. Jednym z jego uczniów był Randolph Churchill – ojciec późniejszego premiera Winstona Churchilla.
Zmarł przedwcześnie na wylew krwi do mózgu podczas szachowego pojedynku. Po śmierci w jego mieszkaniu znaleziono tabakierę z portretem Tadeusza Kościuszki i egzemplarz „Sonetów krymskich” Adama Mickiewicza.
We wtorek, na wiktoriańskim cmentarzu Old Brompton, na dwujęzycznym pomniku, ozdobionym z tyłu figurami szachowymi napisano, że był „arcymistrzem z Lublina”, „jednym z najwybitniejszych szachistów wszechczasów”, „uczestnikiem pierwszego meczu o szachowe mistrzostwa świata” i „najwybitniejszym polskim szachistą XIX w.”.
Projekt odnowy starej płyty nagrobnej i uzupełnienia jej przez pomnik sfinansowały Polish Heritage Society – organizacja społeczna troszcząca się o polskie dziedzictwo kulturalne w Wielkiej Brytanii, polski MSZ oraz związki szachowe z Polski i Anglii.
W uroczystości z udziałem kilkudziesięciu osób, w tym angielskich historyków szachów, wzięło udział dwóch księży – jedyny polski biskup kościoła ewangelicko-augsburskiego w Wielkiej Brytanii Walter Jagucki z Leeds oraz ksiądz rektor Władysław Wyszowacki z polskiej parafii katolickiej z dzielnicy Balham w południowo-zachodnim Londynie.
Tomasz Jaremczak PAP 26.06.2012
W świątecznym numerze „Newsweeka” ukazał się artykuł o Dariuszu Świerczu pt. Dać światu mata.
Zapraszam do lektury i komentarzy:
/////////////////////////////////////////////////////
Mieszka w Tarnowskich Górach. Ma 17 lat. Został mistrzem świata do lat 20 w szachach. Przed nim po tytuły mistrzów świata juniorów sięgali najwięksi szachiści wszech czasów: Rosjanie Karpow, Kasparow, Spasski oraz aktualny mistrz świata Hindus Viswanathan Anand. – Chcę grać w szachy najlepiej na świecie. Będę lepszy od Bobby’ego Fischera, legendarnego amerykańskiego mistrza świata – zapowiada Dariusz Świercz.
Tylko złoto
Jest zaprzeczeniem stereotypu szachisty. Nie pije kawy, przed partią lubi zjeść mięso. Ma sylwetkę atlety. Codziennie biega, ćwiczy pływanie i gra w ping-ponga. Gdyby nie kondycja fizyczna, być może nie wygrałby latem tego roku mistrzostw świata w Chennai (Indie). Przez dwa tygodnie codziennie cztery godziny gry. Jego rywale po tygodniu byli wycieńczeni. Polak przeciwnie: z każdą kolejną wygraną grał lepiej. Nie przegrał żadnej z sześciu ostatnich partii. – Gdy gram, jestem absolutnie skupiony na szachownicy. Nie myślę o innych sprawach. Jestem pochłonięty grą – mówi Darek.
Po raz pierwszy zasiadł do szachów, gdy miał cztery lata. W wieku 14 lat został najmłodszym arcymistrzem w Polsce. Nawet legendarny Garri Kasparow jako 14-latek
nie grał tak dobrze. Rok temu w wieku
16 lat Świercz zdobył na mistrzostwach świata do lat 20 brązowy medal. Wcześniej nie udało się to żadnemu Polakowi.
Polskim supertalentem w 2009 roku zainteresowała się firma Billa Gatesa. Dariusz Świercz jest obecnie jedynym polskim szachistą sponsorowanym przez
Microsoft. Dzięki temu może mieć konsultacje z najlepszymi trenerami na świecie.
Polska firma informatyczna z Krakowa, Comarch, przeznaczyła kilkaset tysięcy złotych na wspieranie czterech najlepszych młodych polskich szachistów. Tak powstał Wojtaszek Comarch Team. Kapitanem drużyny został Radosław Wojtaszek, 24-latek, wicemistrz Europy. Oprócz niego Comarch Team tworzą: 14-letni Jan Krzysztof Duda z Wieliczki (zdobył już tytuł mistrza świata do lat 10), 16-latka Aleksandra Lach z Olkusza i Dariusz Świercz.
– Chcemy stworzyć drużynę, która zdobędzie złoty medal w 2018 roku na olimpiadzie szachowej – mówi prezes Polskiego Związku Szachowego Tomasz
Sielicki. Polska od 1939 roku nie zdobyła tam medalu. W 20-leciu międzywojennym nasi szachiści przywozili z olimpiad szachowych brązowe i srebrne krążki. Złoto zdobyli tylko raz, w 1930 roku w Hamburgu. Wojtaszek Comarch Team ma drugi raz w historii sięgnąć po złoto, a Dariusz Świercz ma być jednym z motorów tego sukcesu.
Darek trenuje szachy sześć godzin dziennie. Potem biega lub idzie na basen. Od początku gimnazjum ma indywidualny tryb nauki. Jak przystało na mistrza szachowego, najłatwiej przychodzi mu matematyka. Szkolni znajomi Darka kibicują mu w internecie (wszystkie partie na międzynarodowych turniejach można obecnie oglądać online).
W szachach szczytową formę osiąga się w wieku 30-40 lat. Czy wtedy Dariusz Świercz ma szansę zostać najlepszym szachistą na świecie? Na drodze może mu stanąć genialny 22-latek z Norwegii Magnus Carlsen, który obecnie ma najwyższy ranking (siła gry) w historii tej dyscypliny. Jego również sponsoruje Microsoft. Magnus robi także karierę w show-biznesie. Niedawno wystąpił w kampanii ekskluzywnej marki odzieżowej z aktorką
Liv Tyler. Świercz jeszcze nigdy nie grał przeciwko Carlsenowi. – Za kilka lat mogę go pokonać, choć jest geniuszem szachów XXI wieku – przekonuje młody polski
arcymistrz.
Przez lata zimnej wojny mistrzami świata zostawali reprezentanci ZSRR. Mieli w garści potężny atut: przepastne archiwa rozegranych partii. Dziś wszystkie te archiwa Darek ma na pulpicie laptopa. Można je ściągnąć za darmo z internetu. Bazy danych zawierające miliony partii mieszczą się obecnie na jednej płycie CD. Komputer Darka ma ultraszybki procesor. – Mówię na niego kombajn – śmieje się.
Newsweek cd