Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 27.08.15 w wieku 66 lat zmarł Śp, Włodzimierz Przybyła. Nabożeństwo żałobne i pogrzeb odprawione zostaną na cmentarzu parafialnym N.S.P.J. w Bydgoszczy ul. Ludwikowo 2 dnia 05.09.2015.
//////////////////////
Śmierć mego Przyjaciela przyjąłem z wielkim smutkiem. Znaliśmy się od przeszło 50-ciu lat i kontakt utrzymywaliśmy praktycznie do ostatnich dni Jego życia.
Włodek był silnym graczem w grze korespondencyjnej. Dlatego często wykorzystywałem Jego zdolności analityczne do badań różnych wariantów z zakresu otwarć szachowych. Z tegoż powodu rozegraliśmy wiele tematycznych partii, które potem wykorzystałem w swych publikacjach.
Znał obszernie problemy polskiego sportu i swoją wiedzą dzielił się ze mną. Dzięki temu byłem na bieżąco informowany o wszelkich wydarzeniach sportowych z udziałem polskich zawodniczek i zawodników.
Doskonale orientował się w problematyce szachów wyczynowych i Jego informacje często wykorzystywałem na blogu.
Włodzimierz Przybyła zaliczał się w latach 60-tych minionego wieku do ścisłej czołówki juniorów Bydgoszczy i był silnym konkurentem dla mnie, Jerzego Pokojowczyka, Andrzeja Maciejewskiego i Marka Rogalewicza. W pewnym momencie Włodek przestał (wielka szkoda) zajmować się czynnie szachami. Skończył studia chemiczne i następnie rozpoczął pracę w Oławie, w której mieszkał do końca.
Był wielkim sympatykiem królewskiej gry, ale praca zawodowa nie pozwoliła Mu na czynne zajmowanie się grą. Włodek miał jeszcze inne hobby: brydż, badanie historii Oławy oraz zwiedzanie zamków i pałaców na terenie Polski. Na fotografii widać Go na tle ruin zamku krzyżackiego w Radzyniu Chełmińskim.
Włodzimierz Przybyła grał czynnie przez wiele lat w turniejach korespondencyjnych i w tej konkurencji zaliczał się do czołówki krajowej. Przedstawiona partia była grana w półfinałach Memoriału Edwarda Arłamowskiego. Włodek w piękny sposób pokonał przyszłego arcymistrza i trenera Artura Jakubca.