Gość w emailu w dniu 20.09.2024 napisał:
Panie Jerzy, niech pan obejrzy sobie jak to nadal funkcjonuje, u
niektórych polskich arcymistrzów przekonanie, co do słynnej wypowiedzi
Capablanki, o wyższości końcówek nad debiutami.
W poniższym linku jest fragment relacji GM Zbigniewa Paklezy z
wczorajszej rundy z olimpiady w Budapeszcie.
https://youtu.be/eBg95aOjlyM?t=17704
///////////////////////////////////////////
Arcymistrz i globtroter Zbigniew Pakleza jest naczelnym propogandystą Polskiego Związku Szachowego w Internecie. Jego programy są oglądane przez krajowe talenty!
Kiedy my na blogu propagujemy hasła znakomitych autorytetów szachowych:
Poniższy wycinek pochodzi z książki „Damy mata” (autorzy Ireneusz Gawle i Jerzy Moraś), Penelopa 2018.
to przedstawiciel Polskiego Związku Szachowego głosi coś przeciwnego.
Ten problem był wielokrotnie omawiany na blogu i w tej serii. Dla dobra polskich szachów będziemy się tym dalej zajmować. Może w końcu zwolennicy teorii Capablanki zmienią swoją opinię w tej kwestii!
Capablanca wypowiedział tylko opinię o wyższości końcówek nad debiutami.
Nie powiedział że neguje debiuty i ich znaczenie. Powiedział że bardziej woli poświęcić czas bądź więcej czasu dla końcówek jak debiutów. Że są dla niego czy według niego, ważniejsze. Nie oznacza to że uważał że można bez elementarnej znajomości debiutów wygrywać w szachy. W naszej opinii najważniejsza jest gra środkowa, po debiucie. Wtedy zaczynają się prawdziwe szachy. A debiut? Z debiutu trzeba wyjść bez straty figury czy pionka i z dobrze rozstawionymi do ataku figurami. Mniejsza znajomość ich zaskutkuje tylko tym, ze przeciwnik w debiucie zużyje 2 minuty na ruchy, a znający debiuty słabiej, 10 minut. I to w zasadzie wszystko.