Z pozycji trenera od wielu lat zwracam uwagę na niedostateczne wyszkolenie polskich kadr w zakresie znajomości debiutów. W tej kwestii nie jestem uosobniony, czego ilustracją są ostatnie wpisy.
Przypominam, co pisałem już dawno na blogu 25 maja 2014 r.
(zdjęcie: facebook Indie)
W drugim numerze pisma związkowego MAT 2014 aktualny wicemistrz Polski Grzegorz Gajewski w wywiadzie z Piotrem Kaimem m.in. stwierdził:
Na pytanie: Czego ci brakuje, żeby dostać się do takiego towarzystwa, jak ósemka pretendentów? Odpowiedział: Jestem od nich słabszy w każdym elemencie gry, począwszy od debiutu. Na rynku polskim uchodzę za znawcę tej fazy gry, ale jak odniosę moją wiedzę do czołówki światowej, to nie mam się czym chwalić. Oni wiedzą o debiucie wszystko…
O kwestii znajomości teorii debiutów przez nasze kadry pisałem wielokrotnie w artykułach w polskich pismach specjalistycznych, na stronie oraz blogu. Moja ocena od dawna brzmiała jednakowo i nie zmieniła się do dnia dzisiejszego: Niedostateczna informacja o otwarciach, granie wariantów, których się często nie rozumie, słabo opracowane indywidualne repertuary debiutowe i często niedopasowane do stylu gry zawodników (zawodniczek) itd.
Przy takim stanie wiedzy nie ma szans konkurowania z silnymi przeciwnikami. Dlatego nasi najlepsi szachiści reprezentują poziom do mniej więcej 2650 punktów rankingowych. Wyjątkiem jest Radosław Wojtaszek, który – jako jedyny Polak – jest jeszcze członkiem klubu 2700+.
Grzegorz Gajewski – największy w Polsce znawca pierwszej fazy gry – oficjalnie przyznał się do swej słabości, która praktycznie dotyczy całej naszej czołówki.
///////////////////////////////////
Obecnie sytuacja się nieco poprawiła. Na ostatniej liście rankingowej FIDE Jan Krzysztof Duda zajmuje 21 miejsce z 2729 punktami. Niestety Radosław Wojtaszek z 2686 punktami jest na dalekiej 50 pozycji. Lokaty pozostałych kadrowiców ilustruje styczniowa lista FIDE.