W przeszłości mistrzostwa świata juniorów do lat 20-tych były jedyną imprezą w tej kategorii. Z tego względu były one z reguły silnie obsadzone. Mistrzami świata byli m.in. Ivkov, Spasski, Karpow, Kasparow, Anand, Bielawski, Miles, Jusupow, Aronian itd. Obecnie nie zawsze najlepsi juniorzy w świecie przyjeżdżają na takie turnieje.
W 1978 roku mistrzostwa odbyły się w austriackim mieście Graz. Polskę reprezentował Roman Tomaszewski z Częstochowy. Był to jego debiut w tak silnym turnieju. Nie liczyliśmy na miejsce w ścisłej czołówce, ale miałem nadzieję, że mój podopieczny wywalczy pozycję w pierwszej dziesiątce. Niestety Romek zajął dalsze miejsce. Okazało się, że miał jednak pewne braki w swoim repertuarze debiutowym i to akurat zostało wykorzystane przez jego przeciwników.
Mistrzem świata został Dołmatow, który wyprzedził obrońcę tytułu Jusupowa. Obaj byli dobrymi kolegami, ale gdy doszło do bezpośredniego pojedynku, to nie było żadnego umówionego remisu. Partia zakończyła się ostatecznie nierozegraną, ale po kilkugodzinnej walce!
W wolnym czasie chodziliśmy na spacery z ekipą radziecką: Tukmakow, Dworecki, Jusupow i Dołmatow. Dyskutowaliśmy na różne tematy, nie tylko szachowe.
W Grazu miałem zaszczyt poznać Salo Flohra. Był gościem austriackiej Federacji Szachowej: miał odczyty i seanse gry jednoczesnej. Zamieniłem ze znakomitym niegdyś arcymistrzem kilka słów.