Ostatnio został opublikowany w dziale sportowym w Onecie ciekawy artykuł
Rosjanin przegrał z Amerykaninem i przepadł. Później znaleziono go martwego
Nie znałem tej historii, ale miałem to szczęście, że poznałem osobiście mistrza świata Wasilija Smysłowa.
Na początku tekstu napisałem:
Było to 13 sierpnia 1966 roku w Polanicy Zdroju. W tym dniu rozpoczynają się mistrzostwa Polski juniorów. Szedłem z kolegami na I rundę, gdy nagle ktoś krzyknął: Smysłow idzie! Spojrzeliśmy w kierunku wskazanym przez kolegę. Rzeczywiście w oddali rozpoznaliśmy znaną nam z pism szachowych sylwetkę byłego mistrza świata. Spacerował z kobietą. Później okazało się, że Smysłow przyjechał z żoną.
Graliśmy tylko parę kroków od głównej sali turniejowej. Często więc w trakcie partii wyskakiwaśmy na drugą stronę, aby obejrzeć w akcji wielkiego arcymistrza. Miałem raz nawet okazję go obserwować z bliska przez całą partię. Dyrektor turnieju Jerzy Arłamowski zaproponował kilku juniorom demonstrowanie partii. W tej grupie znalazłem się i ja. Demonstrowałem partię Smysłowa ze Śliwą, która została uznana później za najpiękniejszą w turnieju, oraz Bednarskiego z Węgrem Lengyelem. Smysłow zaskoczył mnie niesamowitym spokojem. Siedział prawie całą partię przy swojej szachownicy i nie interesowały go inne pojedynki: zupełne przeciwieństwo do jednego z naszych mistrzów, który po każdym wykonanym ruchu biegał bez sensu pomiędzy stolikami.
Smysłow był w Polanicy bezkonkurencyjny i wygrał turniej wynikiem 11 pkt. z 14 partii (bez porażki) przed Lengyelem 9 pkt. i Liebertem 9 pkt. Najlepszy z Polaków Doda był szósty. W dniu wolnym od gry Smysłow rozegrał symultanę na 30 szachownicach. Był tak duże zainteresowanie, że z trudem udało się mi zarezerwować jeden stolik. Grałem wspólnie z kolegami, uczestnikami mistrzostw Polski, Janem Górskim z Gdańska i Michałem Fabianowskim, który w tym czasie reprezentował barwy Łodzi. Po bardzo ostrej grze udał się nam osiągnąć remis. Niestety nie zachowała się notacja tej partii…
/////////////////////////////////////
Obserwacja pojedynków arcymistrzowskiego turnieju wzbogaciła moją wiedzę o niektórych wariantach debiutowych. Stało się to m.in. w analizie po partii Doda-Smysłow. Biorący w niej udział Andrzej Sydor na koniec oznajmił koledze: „Zbyszku przegrałeś przeciwko obronie polskiej”.
Ja do tej pory wiedziałem, że ta obrona wynika po ruchach 1.d4 b5. Tymczasem w partii grano 1.Sf3 Sf6 2.g3 b5. Zatem dowiedziałem się, że ta kolejność ruchów również należy do tego otwarcia.
Oczywiście nie mogło tego zabraknać w książce o obronie polskiej!