Czytelnik bloga Dominik przysłał nam ciekawy artykuł o debiucie orangutana.
Polak konsultował rozgrywkę z orangutanem. Szalone pomysły szachistów
Choć szachy wydają się dla wielu osób nudnym sportem, zawodnicy pozwalają sobie na ekstrawagancję, a nawet żarty podczas gry. Wymyślony podczas wizyty w zoo „Gambit Orangutana” czy „Atak smażonej wątróbki” nawiązujący do włoskiej potrawy? Poznaj najbardziej zaskakujące historie szachowych zagrań…
Moje doświadczenia z tym otwarciem.
Partie błyskawiczne zawsze cieszą się dużą popularnością, ponieważ można w szybkim tempie rozegrać wszelkiej rangi turnieje. Jako początkujący szachista nie odnosiłem w tej kategorii większych sukcesów. Pewnego razy postanowiłem to zmienić.
Opracowalem sobie specjalny repertuar debiutowy, tylko na turnieje błyskawiczne. W ich programie były gambity i rzadkie otwarcia. Pewnego razu zagrałem posunięcie 1.b2-b4. Osiągnąłem nim stuprocentowy rezultat, ponieważ przeciwnicy zaskoczeni tak rzadkim ruchem, nie potrafili przy ograniczonym czasie rozwiązać problemów debiutowych.
Później wypróbowałem „Orangutana” w kilku normalnych partiach i w turniejach korespondencyjnych. Wyniki miałem znakomite. Radziłem sobie nawet dobrze czarnymi przeciwko temu debiutowi. Ale raz spotkał mnie zimny prysznic. W finale Mistrzostw Europy w grze korespondencyjnej przegrałem czarnymi ważną partię. Kosztowało to mnie dobre miejsce w turnieju i tytuł mistrza międzynarodowego.
Po wielu latach postanowiłem swoje doświadczenia w tym otwarciu opisać w książce. Zrobiłem to wraz z Markiem Soszynskim z Anglii dla wydawnictwa Russell Enterprises (2009, USA). Nasza obszerna praca na 320 stronach składa się z 11 rozdziałów teoretycznych i 95 przykładowych partii. Staraliśmy się obiektywnie przedstawić ten temat. Chyba się nam udało, ponieważ książka otrzymała pozytywne recenzje, co odbiło się na dobrej sprzedaży.