JAK ROZWIAŁ SIĘ SEN O ROZSZERZENIU UNII…
Lata temu, wertując różne źródła ( głównie z zakresu poezji francuskiej wieku XVI i XVII) w bibliotece uniwersytetu w Sydney, trafiłem przypadkiem na tom “Literatura rosyjska” pióra Piotra Kropotkina, wydany w Nowym Jorku w r.1905. Kniaź Kropotkin, wielki oryginał a nawet anarchista, pisał to dzieło na emigracji w Europie zachodniej, gdzie dotarł – po słynnej ucieczce z więzienia w Petersburgu – drogą morską do Anglii. Przebywał też długo w Szwajcarii, potem we Francji i znowu w Anglii. Ale bardziej interesuje nas strona 19 wspomnianego wyżej tomu, gdzie Kropotkin przyznał, że pierwszą rosyjską biblię wydano w Polsce w r.1580, albowiem w Moskwie nie było jeszcze drukarni! Ciekawe, w sto trzydzieści lat po wynalazku Gutenberga… Cytuję: „The first Russian Bible was printed in Poland in 1580. A few years later a printing office was established at Moscow…” Fotokopię tej strony słałem do wielu osób, niestety nie zawsze był jakiś odzew…Ludzie byli widać przytłoczeni sprawami rynku…?
Tak się złożyło, że w tym roku prof. Andrzej Nowak potwierdził wyznanie Kropotkina w swojej ważnej książce „Polska i Rosja. Sąsiedztwo wolności i despotyzmu” ( Biały Kruk, 2022, str.118/119): „Na przełomie XVI i XVII wieku w państwie carskim nie było w odróżnieniu od Rzeczypospolitej żadnych szkół na poziomie bodaj średnim, gdzie mogłyby się kształcić tamtejsze elity. Nie drukowano też książek.”…
A próbowaliśmy ich ucywilizować…Prof. Nowak wspomina dwa projekty unii, skierowane pod adresem Moskwy i związane z dwoma poselstwami z 1590 roku i z 1600 roku. To drugie zwłaszcza było największym skierowanym przez nas do Moskwy, a na czele orszaku 1500 osób stanął ponownie wielki kanclerz litewski Lew Sapieha. Oba państwa miały mieć wspólną obronę od południa i wspólny skarb w Kijowie, który by tę obronę finansował, Nie wykluczano też idei wsparcia Rosji przeciwko Szwedom. Przewidywano też wolny handel na terytoriach obu państw, a nawet wspólną miarę monetarną i prawo nabywania wykształcenia w dowolnym miejscu. Moskwicini ( jak zwano wtedy Rosjan) mieliby do dyspozycji uniwersytet w Krakowie i Wilnie, także szkoły w Rzeczypospolitej. Niestety, Borys Godunow ( arywista z opryczniny ) wolał założyć własną dynastię i projekt unii utrącił. ( vide str.117-119). Odtąd nadzieje na rozszerzenie polsko-litewskiej unii spełzły na niczym. I tak rozeszły się nasze drogi z Moskwicinami…
W tym cennym tomie prof. Andrzej Nowak otwiera okna na ukryte, czasem trochę zapomniane epizody naszych dziejów. Gdyby poznali je Europejczycy zrozumieliby w pełni, że to Polska zawsze proponowała rozwiązania polityczne w oparciu o kompromis, unikając argumentów siły, co było niestety cechą carów Moskwy.