link
link
„przesłuchiwani sami przyznali, że postąpili nieregulaminowo”;
„Przyznanie się do winy szachistki nie było w tym wypadku żadnym dowodem. Poza tym wszystkie poszlaki wskazywały na niewinność Waszczuk”;
„Teraz zostało to wszystko poprawnie przeprowadzone (…) Byli przesłuchiwani świadkowie. Miałem prawo zadawać pytania. Przeprowadzone zostały też wszystkie dowody – powiedział Dziubiński”
Ten dowód nie został jednak dopuszczony.
link
„Pełnomocnik Waszczuk chciał przeprowadzić jeszcze raz wizję lokalną i wykonać badania wariografem, ale w tym wypadku również ich nie dopuszczono”.
link
„Dwilewicz w różnych wywiadach zeznawała, że Patrycja była to w lewej, to w prawej kabinie w toalecie. Z naszej wizji lokalnej wynikało, że nie do końca można było zajrzeć do toalety w taki sposób, w jaki mówił świadek (…) Kubicka z kolei twierdziła, że widziała, iż Patrycja coś przekłada. Potem mówiła o czymś elektroniczny, a wreszcie o telefonie. Zazwyczaj jednak jest tak, że im więcej czasu od zdarzenia, tym świadkowie mniej pamiętają. W tym wypadku pamięć pani Kubickiej z każdym miesiącem była coraz lepsza. (…) Dwilewicz też mieszała się w zeznaniach”.
link
link
„Nic nie zostało przy Patrycji znalezione. Nic nie wykrył też detektor metali (…) Jedynym zarzutem, na którym opiera się oskarżenie, jest przyznanie się do winy. Tyle że w tym wypadku dowód został uzyskany niezgodnie z prawem. Patrycja, choć była niepełnoletnia, została przesłuchana bez obecności opiekuna. Wywierano na niej presję, bo chcieli usłyszeć jej zeznania tu i teraz. Nie poczekano na przybycie opiekuna. To było niezgodne z prawem. Powinna zostać zatrzymana do momentu przybycia policji, która – zgodnie z przepisami FIDE – powinna zostać wezwana, albo do przybycia opiekuna”.
link
„próbowaliśmy też zapytać Radosława Jedynaka, prezesa PZSzach, ale nie udało nam się z nim skontaktować”.
link
„Tomasz Delega: Rewizji dokonujemy z poszanowaniem prawa do prywatności; grzecznie, najlepiej w obecności świadka powołanego przez zawodnika. W przypadku zawodnika małoletniego ZAWSZE prosimy opiekuna prawnego. Sędziowie powinni chronić zawodników przed fałszywymi oskarżeniami”. link
Выступает Кирилл Алексеенко, сказал, что „Федерация работает хорошо” pic.twitter.com/38oKhvAdEE
— Oleg Barantsev (@olegbarantsev) November 9, 2021
Winna usiłowania oszustwa ale może grać…..Wesoło jest, nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.PZszach mówi „wiemy, że oszukiwałaś ale nie mamy czystych dowodów” i łaskawie umożliwia zawodniczce na udział w życiu szachowym z łatką oszustki. Wiem, że życie nie jest czarno-białe ale w tym wypadku należy zająć jednak jednoznaczne stanowisko nawet jeżeli będzie to kontrowersyjne dla wielu ludzi. W sądzie jak nie ma niezbitych dowodów jest uniewinnienie, musi być udowodniony czyn zabroniony a nie usiłowanie popełnienia czynu. Za usiłowanie popełnienia połowa ludzkości siedziałaby w więzieniach. PZszach cały czas kluczy, nie lepiej siąść z Dziubińskim do stołu i dogadać się jakoś, przecież panowie się znają. Sprawa jest przegrana dla PZszach od samego początku bo dowody są słabe, trzeba zawodniczkę uniewinnić i dogadać się do jakiegoś skromnego odszkodowania. Koszty zostały poniesione, ktoś musi zapłacić rachunek. I tak do tego dojdzie tylko później i nie polubownie. Po co robić szopki na cały świat i się ośmieszać jak nie ma niezbitych dowodów. Zaciekawił mnie wątek z analizami Regana, ciekawe co na to nasz SzachMistrz z taką pewnością sugerujący oszustwo na podstawie zachowań zawodniczki i algorytmów chess.com.