Ostatnio oglądając archiwalne roczniki miesięcznika Szachy natrafiłem w numerze 10 (226) 1965 na stronie 232 na następujący artykuł:
Z takim problemem stykaliśmy się w przeszłości. Nie było prawie fachowych publikacji po polsku i dlatego trzeba było sięgać do książek w obcych językach, przede wszystkim po rosyjsku.
Teraz jest już zupełnia inna sytuacja. Nasza literatura szachowa jest już bogata w szerokie tematy i przeznaczona dla różnych kategorii. Jest jednak inny problem. Nie wszyscy się tym interesują i wolą korzystać z darmowych usług Internetu!
Nikt nikogo jednak nie zmusi do studiowania materiałów fachowych w edycji papierowej. Ale powinni to znać trenerzy, publicyści oraz osoby zajmujący się badaniem historii polskich szachów.
Jak to jest w praktyce? Pisałem niedawno na blogu, że znany historyk Polskiego Związku Szachowego nie zna jedynej monografii o olimpiadze w Hamburgu 1930, pt.: Złoto dla Polski.
Niedawno przeczytałem w Internecie, iż czołowy trener Młodzieżowej Akademii Szachowej Polskiego Związku Szachowego poleca początkującym sympatykom królewskiej gry książkę po angielsku The manual of chess combinations (Ia i Ib).
Wielokrotnie poruszałem na blogu kwestię naszej literatury. Mamy wiele ciekawych i pożytecznych tematycznie tytułów. Mimo tego ciągle można spotkać na krajowych stronach internetowych reklamowanie przez szkoleniowców książek w językach obcych!
Przypominam, że ukazała się niedawno książka „Kombinacje szachowe” z pewnością nie gorsza od w/w wersji angielskiej.