W 1983 r. zmieniłem barwy klubowe i znalazłem się w pierwszoligowym zespole (1-Bundesliga) SG Bochum 31.
Na prośbę prezesa klubu zagrałem w mistrzostwach okręgu, które były jednocześnie mistrzostwami miasta. Wygrałem, choć łatwo nie było. Dojazdy na rundy bezpośrednio po pracy wpłynęły na nie najlepszą jakość mych partii.
Zatem po mistrzostwach Dortmundu zostałem najlepszym szachistą Bochum.
W przedstawionej partii pokonałem przeciwnika w moich ulubionym ataku czterech pionków.