W „złotej drużynie” grali Żydzi: Akiba Rubinstein, Sawielly Tartakower, Dawid Przepiórka, Paulin Frydman i Polak Kazimierz Makarczyk.
Pisałem już kiedyś na blogu, że na obóz kadry w Zakopanem w 1980 roku zaprosiliśmy Stanisława Gawlikowskiego na wykłady z historii polskich szachów.
W temacie „Olimpiady szachowe” wykładowca podkreślił sukcesy szachistów żydowskiego pochodzenia. „Bez nich nie byłoby tyle medali. My w boksie, kiedy trzeba komuś obić gębę, to jesteśmy silni, ale sport wymagający myślenie – szachy – to już nie dla nas” – zrekapitulował swoje wystąpienie znakomity publicysta (na zdjęciu).
Reakcja jednego z uczestników zgrupowania członka kadry: „Ale nas Stasio podsumował”.
Przypominam, że przed II wojną światową barwy Polski w olimpiadach reprezentowali: Rubinstein, Tartakower, Najdorf, Przepiórka, Frydman, Appel, Friedmann, Kremer.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych – fundator tych wyjazdów – zastrzegał sobie udział choć jednego Polaka. I tak w Hamburgu (1930), Pradze (1931), Folkestone (1933) i w Warszawie (1935) grał Kazimierz Makarczyk. W Sztokholmie (1937) i Buenos Aires (1939) walczył Teodor Regedziński.