Fot. Radio Lublin
Gość napisał:
Z wolnej chwili od kilku dni przeglądałem runda po rundzie zapis wideo z MPK oraz partie. Moim zdaniem tam nie ma nic zaskakującego z jej zachowaniu w korelacji z ruchami. Owszem, jest cierpliwość i determinacja.
Torebka cały czas na krześle. Kłam teorii, że po przyjściu z wc wykonywała ruchy od ręki czy pierwsza linie. Czasem jak inni spacerowała po sali. To też nie jest tak, że przeciwniczka gra to, a ja idę do wc i patrzę co zagrać; i tak miałaby robić co ruch, co sugeruje pan Sroczyński wyciągając procentowość. Trzeba też wiedzieć jaki jest sens ruchu, a nie patrzeć, że 1 linia to 1,55, a druga 1,21. Ruch królem na f8 ona wytłumaczyła klarownie, że planowała gońcem iść na e5; dodała też ocenę po ofierze gońca na f6.
Dziwne słowa Wojtaszka o ruchu „f8”, że: „On przeczy wszelkim logikom. Żaden człowiek nie myśli kategoriami, którymi ona, rzekomo, kierowała się wtedy. Po wszystkim spytano Patrycji Waszczuk, bo jej dotyczy ta sprawa, skąd wzięła pomysł na ten ruch i odpowiedź była zdecydowanie nieprzekonująca”, i dalej „Jest on nielogiczny dla człowieka, z tego względu, że przy dużej liczbie figur na szachownicy (a tak było wtedy), człowiek chce króla zabezpieczyć przed atakiem. Dopiero gdy powstaje faza końcowa partii król powinien zbliżać się do centrum, a w tej sytuacji naprawdę trudno było dostrzec końcówkę na horyzoncie”; „Istnieje przecież prawdopodobieństwo, że wymyśliła to sama, choć według mnie równe zero przecinek zero, zero, zero procenta”.
Jej ruchy z Zawadzką Kf8 czy z Kulon Kh1 świadczą o talencie i wyobraźni.
Radziewicz (Rajlich) polecała kiedyś książkę Przewoźnika „Sprawdź swoją fantazję szachową”, a ja ją wcześniej czytałem zaraz po wydaniu w 92 i wywarła na mnie duże wrażenie.
Podczas MPK widać, że nie miała tel. przy sobie; nie była też w stanie go ukryć w wc.
A cała ta „akcja” w kabinie wc jest awykonalna bezdziękowo, o gimnastyce już nie wspominając.
Moim zdaniem w sądzie mają wygraną, bo PZSzach nie ma dowodów tylko zeznania „świadka”. Nie osądzam definitywnie sprawy. Natomiast z ludzkiego pkt. widzenia żal mi dziewczyny i rodziców; ile się wylało hejtu. Już abstrahując od sensu stricte szachowego aspektu, ludzie nie mają hamulców. Z info na blogu każdy może dojść do podobnych wniosków. Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni. A ona jeśli przez to przejdzie i wróci do gry, to pokaże charakter na poziomie mistrza świata.
///////////////////////////
Dla przypomnienia mój wpis w tej sprawie:
Sroczyński o słynnym ruchu Kf8 „większość z nas grałaby Kh8” https://www.youtube.com/watch?v=MuUASFlq0qM