Po sukcesie na olimpiadzie w Batumi 2018 pisałem na blogu:
W trakcie pracy nad książką „Złoto dla Polski” w pewnym momencie zadałem sobie pytanie: „Czy dożyję jeszcze takiej chwili, gdy nasi szachiści powtórzą sukces z Hamburga lub przynajmniej będą walczyć o najwyższe trofeum w konkurencji drużynowej”?
Wszyscy byliśmy świadkami tego, że prawie mogło się to zdarzyć w Batumi: link.
Przez cały czas olimpiady oglądaliśmy znakomitą grę naszych zawodników. Po raz pierwszy od 1945 roku drużyna włączyła się do walki o złoty medal i niewiele brakowało do pełnego szczęścia. Były wielkie emocje i 4 miejsce to wielki sukces oraz nadzieja, że w następnych olimpiadach Polacy będą również walczyć o najwyższe pozycje.
Na czym polega ta niezwykła metamorfoza naszego zespołu? Odpowiedź jest bardzo prosta: nasi zawodnicy byli po raz pierwszy doskonale przygotowani debiutowo do tej ważnej i trudnej imprezy. Nie przegrywaliśmy pojedynków już w początkowej fazie gry, co często widzieliśmy w przeszłości.
Walczyliśmy z czołówką świata jak równy z równym!
Do trójki najlepszych w Polsce arcymistrzów: Jana-Krzysztofa Dudy, Radosława Wojtaszka i Kacpra Pioruna, selekcjoner Bartosz Soćko – sam znawca otwarć szachowych – powołał świetnie przygotowanych młodych debiutantów Jacka Tomczaka oraz Kamila Draguna…
//////////////////////////
W dniach 26 lipca – 1 sierpnia tego roku byliśmy świadkami świetnego indywidualnego występu Jana Krzysztofa Dudy w Grand Chess Tour w Paryżu.
Podobnie jak to było w Batumi 2018, nasz arcymistrz walczył z czołówką światową jak równy z równym! To są owoce prawidłowego podejścia młodego zawodnika do szachów.
Przypominam:
Arcymistrz Jan Krzysztof Duda: „Na najwyższym poziomie zawodnicy trenują głównie debiuty; szukają nowych idei, aby zaskoczyć przeciwnika”! (TVN 2018)
Oczywiście otwarciami trzeba zająć się już długo wcześniej, aby po osiągnięciu pewnej klasy gry i ambitnych planów sportowych mieć ogólne pojęcie o teorii debiutów oraz posiadać już przygotowany solidny repertuar debiutowy.
To jest podstawa współczesnych szachów!
Radosław Wojtaszek oraz Jan Krzysztof Duda wcześnie zajęli się debiutami i widać tego efekty: obaj są w czołówce światowej.
Po grze Dudy widać, że idzie śladami mistrza świata. Kiedyś napisałem na blogu:
Magnus Carlsen jest wielkim znawcą teorii debiutów i to nie ulega żadnych wątpliwości. Znany jest z tego, że szuka ciągle oryginalnych koncepcji, które sprawdza następnie w praktyce turniejowej. Wtedy ma się wrażenie, że próbuje w ten sposób uniknąć fazy debiutowej i pojedynek rozstrzygnąć w grze środkowej czy końcowej. Oczywiście jest to duża przesada. Carlsen wielokrotnie podkreślał w swych wywiadach, że głównie pracuje nad teorią debiutów, aby zaskoczyć przeciwników już na początku gry nowymi ideami.
Nasz arcymistrz pracuje intensywnie nad swoim repertuarem i też eksperymentuje z różnymi otwarciami. W Paryżu widzieliśmy w jego wykonaniu m.in. obronę skandynawską czy system Rubinsteina w obronie sycylijskiej itd.
Myślę, że Jan Krzysztof Duda jest na dobrej drodze do osiągnięcia najwyższych szczytów w hierarchii szachów światowych.
Jest pierwszym polskim szachistą, który oznajmił w mediach, że chce zostać mistrzem świata. To jest bardzo ambitne zamierzenie i trzymajmy kciuki za jego spełnienie!!