Dalej omawiam poniższy punkt programu Radosława Jedynaka:
Nie ma żadnych wątpliwości, że bez systematycznego treningu w sporcie, także w szachach, nie można liczyć na większe sukcesy turniejowe. Tę kwestię poruszałem wielokrotnie w wielu moich tekstach m.in. na bazie doświadczeń z MASz. Przypominam to, gdyż problem świetnie harmonizuje z programem Radosława Jedynaka.
Dylemat szkolenia młodzież poruszała ze mną na konsultacjach indywidualnych w trakcie sesji w Zakopanem w 1999 roku. Kilka osób przedstawiło swoją sytuację: „Nie mam trenera, gdyż w moim mieście nie ma wykwalifikowanych szkoleniowców, natomiast jednorazowy udział w sesji niewiele mi daje…”.
Z podobną sprawą zwierzył się mi 12-letni Radosław Wojtaszek, który był w mojej grupie treningowej. Radek mieszkał w Kwidzyniu i w jego klubie nie było osoby, która mogłaby mu pomóc w szlifowaniu jego talentu szachowego.
Już w wywiadzie dla „Panoramy Szachowej” (1/99) zwróciłem uwagę na możliwość treningu poprzez Internet. Sam wymieniałem z niemieckimi kolegami analizy dotyczących różnych zagadnień z zakresu teorii szachów. Kontakty bezpośrednie były niemożliwe, gdyż każdy z nas mieszkał w innym mieście. W tej sytuacji połączył nasz komputer oraz Internet i dzięki temu mogliśmy wyjaśnić szybko wiele wątpliwości i także kwestii w różnych dziedzinach szachów.
Swoimi spostrzeżeniami z rozmów z młodzieżą podzieliłem się z niektórymi trenerami w Zakopanem. Przedstawiłem poznaną sytuację, iż w rozmowie część młodzieży uczestnicząca w sesji „skarżyła” się na brak większego zainteresowania ze strony Polskiego Związku Szachowego w zapewnieniu systematycznej opieki trenerskiej poza zgrupowaniami. Nie wszyscy mieszkają w silnych szachowo ośrodkach, gdzie byłaby możliwość systematycznego korzystania z pomocy szkoleniowców. Natomiast 1-2 sesje w ciągu roku tych problemów nie rozwiążą.
Zaproponowałem wykorzystanie dla celów szkoleniowych w ramach MASz najnowszej techniki, czyli Internetu. Według mojego projektu można byłoby pomóc w ten sposób zainteresowanym np. w opracowaniu optymalnego repertuaru debiutowego, ponieważ jest to poważnym problemem naszych kadr młodzieżowych. Taki proces szkoleniowy wymaga dużo czasu, natomiast na sesjach można byłoby bezpośrednio omawiać kwestie techniczne. Tak więc byłoby to połączenie stacjonarnego szkolenia na zgrupowaniach i systematycznego wirtualnego treningu jako formy uzupełniającej. W tym celu można byłoby stworzyć grupę szkoleniową składającą się z 2-3 doświadczonych trenerów, którzy np. w ramach prac zleconych mogliby pomagać tym, co takiego wsparcia by potrzebowali. Mój pomysł nie spotkał się z zainteresowaniem obecnych szkoleniowców MASz.
Przez kilka dni w Zakopanem przebywał Jacek Żemantowski. Jemu ta idea bardzo się spodobowała. Jednakże oświadczył, że w następnych wyborach nie będzie już kandydował na stanowisko prezesa, więc powinienem tę ideę przedstawić nowym władzom.
Nie czekając na zmiany w PZSzach, uzgodniłem z Radosławem Wojtaszkiem, który posiadał odpowiedniej klasy komputer oraz dojście do Internetu, że w celach eksperymentalnych rozpoczynamy natychmiastową współpracę. Trwała ona praktycznie od października 1999 do 14 sierpnia 2003.
Obecny w Zakopanem czołowy szkoleniowiec w kraju, który pełnił funkcję kierownika sesji, nie wykazał tym faktem żadnego zainteresowania. Po powrocie do Dortmundu zadzwoniłem do Zbigniewa Czajki i poinformowałem go o rozpoczęciu treningu za pomocą poczty elektronicznej oraz programu ChessBase z Wojtaszkiem. Zaznaczyłem jednak, że to musi być powiązane z bezpośrednimi spotkaniami. Wyraziłem gotowość do wzięcia udziału w sesjach Akademii w przyszłym roku i jednocześnie poprosiłem go, aby spowodował w tym samym czasie także udział Radka. Zbigniew Czajka zapewnił mnie, że pomoże mi w pełnym przeprowadzeniu tego nowatorskiego eksperymentu!
Niestety kierownictwo MASz nie zaakceptowało mojej inicjatywy i Radosława Wojtaszka nie było na kolejnych dwóch sesjach z moim udziałem w Wiśle w 2000 roku.
Poniższy wycinek pochodzi z Magazynu Szachista, w którym jest przytoczona ocena ojca Radka dotycząca korzyści treningu wirtualnego.