Bardzo pozytywnie przyjęto w kręgach czytelników bloga opinię Michała Krasenkowa w kwestii znaczenia debiutów w nowoczesnych szachach. Pamiętano bowiem kontrowersyjną wypowiedź arcymistrza w piśmie Polskiego Związku Szachowego MAT (4-2013): Kładzenie nacisku na pracę nad debiutami jest śmiesznym podejściem.”
Wywołało to wtedy szeroką dyskusję na blogu. Pisałem już wcześniej, że ten wywiad został przeprowadzony niefortunnie i wprowadził tylko wiele zamieszania wśród szachistów niższych kategorii. Otrzymałem wtedy wiele listów od Internautów w tej kwestii, którzy byli dosłownie zdezorientowani wypowiedzią ówczesnego trenera kadry. Dlatego temu problemowi poświęciliśmy na blogu wiele uwagi i staraliśmy się to przedstawić obiektywnie. Oczywiście spotkało się to z krytyką ze strony osób mających inny punkt widzenia w aspekcie współczesnego treningu w naszej dyscyplinie.
Wniosek: Ostatnia ocena tego problemu przez Michała Krasenkowa zadowoliła Internautów!
Także po ukazaniu się odcinka 147 otrzymałem kilka ciekawych komentarzy. Ogólnie Internauci wyrażają zadowolenie z włączenia się do kwestii szkolenia otwarć sław polskich szachów Moniki Soćko i Włodzimierza Schmidta. Szkoda tylko, że tak późno! Na tym tym blogu ten temat jest „wałkowany” od wielu lat, co często spotykało się z negatywnymi ocenami oponentów debiutów.
Jeden z Internautów ubolewa, że tak znakomity znawca teorii debiutów arcymistrz Schmidt nie publikuje i nie przekazuje polskiej młodzieży owoców swych wieloletnich badań w tym ważnym zakresie szachów. Inny Internuta zaproponował napisanie książki o moich doświadczeniach na polu wieloletniej działalności trenerskiej.
Rzeczywiście pasywność naszego arcymistrza w tej dziedzinie, gdzie miałby naprawdę wiele do powiedzienia, jest zadziwiająca. Mnie raz udało się jednak namówić Włodka do napisania wspólnej książki debiutowej!
Sam opracowałem chyba najwięcej po polsku takich książek, co nie zawsze spotykało się z uznaniem. Po ukazaniu się Ciekawostek debiutowych 1
czołowy trener Młodzieżowej Akademii Szachowej Polskiego Związku Szachowego nazwał tę pracę badziewiem. Szkoda, że sam nie przyłączył się do mojego apelu pisania podobnych książek, co przyczyniłoby się do wzbogacenia wiedzy wśród naszej młodzieży w tym temacie.
Wniosek: Krytykować jest łatwo, ale coś zrobić pożytecznego w tym kierunku, to już problem!
Jeśli chodzi o książkę o moich doświadczeniach trenerskich, to już od kilku lat przygotowuję taką rzecz. Będzie to z pewnością ważny przyczynek do historii polskich szachów od 1961 roku z mojego punktu widzenia. Na razie będę pewne sprawy przypominać w tej serii oraz uzupełniać o nowe i nie opublikowane do tej pory fakty!
Michał Krasenkow zmienił opinię o debiutach: http://www.blog.konikowski.net/2013/10/16/co-zrobic-aby-grac-lepiej/
Należy się specjalna pochwała dla arcymistrza!