oraz odcinka 143
„Słupkowe” notatki debiutowe poznałem już na początku mojej przygody z szachami, czyli był to rok 1961. Sam prowadziłem je w podobnym stylu, gdyż tak mi to poradzono. Dopiero po lekturze pewnego podręcznika w języku rosyjskim, chyba Sokolskiego, dowiedziałem się, że debiuty trzeba studiować na bazie całych partii. Wtedy poznaje się różne typy pozycji, struktury pionkowe oraz plany gry, jakie w nich występują. Od tego momentu zacząłem zbierać też pełne notacje partii, które były związane z moim repertuarem debiutowym.
W tamtych czasach można było kupić w kraju publikację ze Związku Radzieckiego „Szachmatnyj biuleteń” ze zbiorem najciekawszych partii z aktualnych turniejów. To było doskonałe źródło w pracy nad doskonaleniem początkowej fazy gry.
Dość wcześnie zająłem się pracą szkoleniową w klubie, choć to były sporadyczne zajęcia. W czasie 1967 – 1969 roku trenowałem Lidię Fentzel, co pisałem już na blogu: link.
W swoich zajęciach, przy opracowywaniu repertuaru debiutowego, kładłem mocny nacisk na analizę tematycznych partii. Taki system pracy polecałem również innym trenerom i oczywiście zawodnikom.
Jako trener kadry opracowałem na ten temat KOMUNIKAT SZKOLENIOWY 1-1979.
Dla przypomnienia: link.
To co zobaczyłem na sesji Młodzieżowej Akademii Szachowej PZSzach w Zakopanem w 1999 roku, bardzo mnie zdziwiło.
cdn