Książkę „Szachy dla przyszłych mistrzów” napisałem właściwie na propozycję wielu Internautów. Po jej ukazaniu się otrzymałem sporo listów elektronicznych z uwagami, że taki podręcznik był bardzo potrzebny polskim szachom.
Wiele osób zrozumiało bowiem wielką rolę otwarć we współczesnych szachach i dlatego w ich zajęciach nastąpiło teraz inne podejście do metod szkoleniowych.
Jeden z instruktorów napisał mi, że zmienił tematykę treningów ze swoimi uczniami. Obecnie zajmuje się więcej fazą debiutową i stwierdził poprawę gry swoich podopiecznych.
Podkreślono również korzystne możliwości treningowe poprzez internet, obszernie opisane w książce.
Jeden z Internautów napisał: „Podoba mi się książka, gdyż podał Pan wzorcowe metody szkolenia. Szkoda tylko, że nie ma w niej własnych doświadczeń w roli trenera, o których często pisał Pan na blogu …”.
Celem książki był przede wszystkim ogólny opis metod szkoleniowych, które stosowałem w swej praktyce. Ominąłem jednak wszelkie wątki osobistych przeżyć w trakcie wieloletniej działalności trenerskiej.
Jednakże mam zamiar opisanie tych wydarzeń w osobnej książce. Wykorzystam w niej materiały z moich artykułów w pismach „Magazyn Szachista”, „Panorama Szachowa”, „Szachy/Chess” oraz tekstów z bloga i strony.