Anonimowy komentarz z bloga: „To nie jest tak jak pisze jeden z forumowiczów, że szachiści grający w reprezentacji nie otrzymują od nas nawet cegiełki.
Oni zaczynając od czasów juniorskich dostają różne stypendia, zarówno ze związku, jak i z klubów, a przecież związek i kluby dostają dotacje z budżetu. Chcąc, nie chcąc wszyscy sportowcy, w tym także szachiści, w dużym stopniu są utrzymywani z naszych podatków. Żeby była jasność, nie jestem przeciwnikiem finansowania sportu przez państwo. Wręcz przeciwnie, uważam, że taka pomoc jest konieczna, szczególnie w okresie juniorskim. Jednak każdy kto pobiera jakiekolwiek pieniądze z budżetu staje się osobą publiczną i podlega tak jak politycy, kontroli społecznej. W sporcie taką kontrolę sprawują dziennikarze i kibice.Dlatego uważam za dość bezsensowne stwierdzenia, że kibice albo dziennikarze, którzy grają gorzej w szachy niż arcymistrzowie, nie mają prawa ich krytykować. Oczywiście, że dziennikarze i kibice nie tylko mają do tego prawo, ale jest to wręcz ich obowiązkiem. Tym bardziej, że my kibice szachowi mamy w swoich rękach potężny oręż, którym są programy grające, o rankingu ponad 3000. Skoro są to trzeba z nich korzystać. W innych dyscyplinach taka krytyka jest oczywista i żaden piłkarz klasy światowej nie powie, że dziennikarz, który nie potrafi nawet dobrze kopnąć piłki, nie ma prawa go krytykować. Nie powie tak, bo się ośmieszy.Jak się przekonałem ostatnio krytyka to śliska sprawa.Najczęściej jest tak, że wokół związku sportowego powstaje potężne lobby, które jest w stanie bronić swoich interesów za wszelką cenę. Wypuszczani są harcownicy, którzy oskarżają krytykujących o insynuacje i inne brzydkie rzeczy. Być może po innych takie rzeczy spływają jak woda po kaczce, a ja myślę o tym i myślę. Jak można widzieć insynuację, tam gdzie jej nie było. Jednocześnie zupełny brak odpowiedzi na zarzut podstawowy, czy szachista będący w tak marnej formie powinien reprezentować nasze barwy narodowe. Dajcie spokój, bo zasługi i postawa życiowa, nie insynuujcie itp. Tylko, że zasługi i postawa życiowa w szachy nie grają”.
URL Trackback
Trackback - notka
Jakiś czas temu zabraniano publicznego wypowiadania się o efektach gry Radosława Wojtaszka. Zabraniano wypowiadania się o jego metodach pracy i wyborach których dokonywał. Usiłowano wprowadzić same zakazy, właśnie niby że nie mamy prawa. A ja też uważam że skoro część pieniędzy otrzymywanych przez Radka Wojtaszka i innych zawodników, pochodzi z naszych zarobków, to jak najbardziej mamy prawo dyskutować o tym co nasi zawodnicy robią dobrze, a co źle. Zresztą czym mamy się przejmować – nikt nie zabroni nam dyskutować o tych sprawach.