Pisałem już na blogu, że swoich materiałów szkoleniowych nie chowam do szuflady, lecz staram się je publikować w formie artykułów lub książek.
Od kilku lat nie prowadzę już systematycznych treningów, lecz jedynie konsultacje, przeważnie w kwestii debiutów. Nazbierało się ostatnio trochę opracowań informacyjno-analitycznych dla zawodników do poziomu I kategorii, które postanowiłem przedstawić w kolejnej książce. Tematem jej jest obrona sycylijska.
Współautorem książki, która jest obecnie w druku, jest mistrz w grze korespondencyjnej Uwe Bekemann.
Więcej na stronie wydawnictwa: link.
Trochę z innej beczki. Moje wspomnienie. Wielokrotnie byłem w Niemczech i doskonale pamiętam gdy dowiedziałem się że pan Konikowski został trenerem Naiditscha. Niewątpliwie ukształtował on szachowo pierwsze kroki młodego wtedy szachisty http://konikowski.net/najdicz.php. Do tej pory Arkadi i jego rodzina, tata, mama – otrzymują serdeczne stosunki z panem Jerzym, co zresztą można zobaczyć podczas corocznych turniejów w Dortmundzie. W latach 90. brakowało w Polsce literatury szachowej. Pamiętam to uczucie gdy wchodziło się do Thalia Bücher a tam mnóstwo książek; wśród nich różnorodna tematyka książek pana Konikowskiego. Nie na wszystko można było sobie pozwolić. Ale zawsze można było przysiąść na kanapie w księgarni – między parkowymi figurami skoczka i gońca – i delektować się szachami. Tudzież wertować kartki, na miejscu w wydawnictwie Kurta Rattmanna (obecnie Schachversand Niggemann). Obecnie rynek polskiej literatury – i to w dużej mierze też dzięki panu Konikowskiemu – jest coraz bogatszy, i dobrze. Rokrocznie pan Jerzy „wypuszcza” ciekawe pozycje wydawnicze, także w rodzimym języku http://konikowski.net/str13.php. Ostatnie książki, które „konsumuje” to „Atak królewsko-indyjski” oraz „Mistrzowie świata i ich 400 kombinacji”. Natomiast wracając do pierwszego wątku, to podobnie ciepło i serdecznie wypowiada się o współpracy z panem Konikowskim ojciec Wojtaszka. Pisaliśmy już o tym http://www.blog.konikowski.net/2017/06/12/problemy-szkoleniowe-w-polskich-szachach-109/#comment-444006. Jak mówi rzeczony ojciec te cztery lata spędzone razem nakierowały jego syna na solidną metodykę pracy nad szachami i zmobilizowały do rozwoju obecnego lidera polskich szachów.