Świć „Jak zepsuta płyta zacinająca się w tym samym miejscu tak Jerzy Konikowski powtarza wciąż te same bzdury w dodatku w tej samej formie. Nic tylko debiut, debiut i debiut” link
Nagrocki „Tego cieniasa zgubiło zwykłe pionkożerstwo, a właściwie chyba brał lekcje u Konikowskiego i ograniczył się do nauki debiutu. Na końcówki zabrakło czasu” link
Konikowski „To kiedy nasza młodzież ma studiować debiuty i opracować sobie indywidualny repertuar debiutowy, jest odpowiedź: Muszą najpierw nauczyć się szachów! Z tym zgadzam się”; „Oczywiście polecam studiowanie otwarć szachowych i szybkie opracowanie repertuaru debiutowego, ale dopiero po zapoznaniu się z elementarnymi zasadami królewskiej gry!” link
Chyba jestem ślepy i mam na to papiery, bo nie widzę, aby pan Konikowski mówi li tylko – debiut, debiut, debiut, tudzież ograniczanie się do nauki debiutu. Polecam zapoznać się z – elementarnymi zasadami królewskiej gry 🙂
Nie chciałem wtrącać się w tę dyskusję, zapewne nie będę w stanie ocenić, kto ma racje, ale użyte ostatnio przez p.Świcia sformułowanie „niemieckiego blogu dla Polaków” to przykład żenującej narracji..
Niestety, obecne rządy w Polsce przyjmują straszliwe żniwo dzielenia Polaków i uwłaczania innym. Niestety dotarło to do szachów. A przecież Gens una sumus ! Należy zatem postawić pytanie, czy p. Świć należny do tej rodziny?
„Gens una sumus” jest fikcją. To powiedzonko ma rację bytu tylko w przypadkach, gdy gra się towarzysko w domu, w kawiarni, czy na nadmorskim deptaku. Wtedy takiej grze towarzyszy uśmiech, wspólna zabawa i przyjemność.
Aby mówić o grze „na klasę” najpierw klasę trzeba mieć. I w szachach i w życiu. Niezrozumiała jest sytuacja że człowiek o takiej mentalności edukuje młodzież i jest zatrudniany przez PZSzach.