Coraz częściej spotkać się można z procederem kradzieży własności intelektualnej, także w środowisko szachowym. Mocne słowa, ale może wtedy dotrze to do osób, które po macoszemu traktują ciężką pracę i własność intelektualną innych ludzi. Zżynane są całe karty książek czy artykułów bez jakiejkolwiek odpowiedzialności. Czy to dobry przykład dla młodzieży?
Oto kolejny przykład
Copyright – „Żadna cześć tej pracy nie może być powielana i rozpowszechniana, w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (elektroniczny, mechaniczny) włącznie z fotokopiowaniem (…)”. Dla przypomnienia – „Wszelkie prawa zastrzeżone” to klauzula oznaczająca, że prawa autorskie należą do podmiotu o tym informującego; zabrania ona zmieniać, kopiować i w jakikolwiek sposób wykorzystywać utwór bez zgody autora.
Dodam, że nikt z panem Jerzy Konikowskim się nie kontaktował aby zapytać czy można umieścić rzeczony artykuł – w takiej formie, która wyraźnie sugeruje, że dedykowanie napisał go autor; nie użyto też formy cytatu (!).
Gdyby taki kontakt nastąpił to pan Jerzy Konikowski z pewnością udzieliłby zgody na powielenie wybranych artykułów ze bogatej skądinąd pracy publicystycznej i szkoleniowej.
Od ponad roku nikt się z panem Jerzym Konikowskim nie skontaktował w w/w sprawie.
http://www.blog.konikowski.net/2017/05/27/blogerzy-do-odstrzalu/