Powracam do zamieszczonego zdjęcia. Od lewej strony widać Zbigniewa Czajkę – wieloletniego kierownika wyszkolenia PZSzach. Był całkowicie oddany szachom i swej pracy. Zbyszka poznałem na turnieju w Tleniu.
Potem spotykaliśmy się na różnych ogólnopolskich imprezach szachowych. Jako kierownik wyszkolenia był moim szefem w okresie 1978-1981, kiedy pełniłem funkcję trenera kadry Polskiego Związku Szachowego. Zbyszek był znakomitym organizatorem zgrupowań kadr. Mieliśmy różne podejście do problemów szkolenia młodzieży. On był za „masówką”, natomiast ja uważałem, że powinniśmy skoncentrować się na jakości, czyli zapewnić maksymalne warunki treningowe oraz starty w silnych turniejach wybranej (6-8 osób) grupie, ale zwiększyć wymagania w kwestii jej postępów sportowych.
Nie ulega żadnych wątpliwości, że wielkim fanatykiem królewskiej gry jest także Jerzy Moraś (na fotografii drugi z lewej strony). Jest największym wydawcą literatury szachowej w języku polskim. To jemu należy dużo zawdzięczać, że w ostatnich 20-latach ukazało się wiele wartościowych książek w rodzimym języku.
Opublikował wiele moich prac. W planie jest jeszcze kilka projektów. Przyjął moją propozycję wydawania Kwartalnika Teoretycznego, którego byłem redaktorem naczelnym. Od kilku lat redaguję dział teorii debiutów w piśmie „Panorama Szachowa”, którego jest wydawcą.
Fotografia została wykonana w Krynicy (wrzesień 1997). W środku widać wielkiego sympatyka szachów i znanego sędziego Zygmunta Rylla ze Skawiny. Z jego prawej strony stoi autor tego tekstu, natomiast z lewej Jerzy Moraś.
„Jerzy Moraś […] Jest największym wydawcą literatury szachowej w języku polskim. To jemu należy dużo zawdzięczać, że w ostatnich 20-latach ukazało się wiele wartościowych książek w rodzimym języku”.
I między innymi dlatego uważam, że Polski Związek Szachowy, powtarzam, POLSKI, a to jest istotne dla sprawy, powinien uhonorować przede wszystkim osoby piszące, wydające i promujące polską literaturę szachową, powtarzam POLSKĄ, a nie obdarowywać nagrodami Hetmana osoby które piszą coś o tym że na polskiej literaturze szachowej można wychować ćwierćinteligenta czy półinteligenta. Nie pamiętam dokładnie, bo nawet nie chcę tego sprawdzać, bo za każdym razem gdy przypomnę sobie to stwierdzenie, to trzęsie mną z oburzenia. A przy okazji ciekawe, czy w Spale znany trener ma w oficjalnym programie zajęć swoje tradycyjne lżenie na twórczość pana Jerzego?
Przecież w Spale cyt „Laureaci Mistrzostw Polski Juniorów mieli okazję przez tydzień rozwijać się pod okiem wybitnych trenerów”. Pewnie mają na tą wybitność papiery. Jeden z nich zerżnął cały rozdział z książki kolegi po fachu i dał do druku w oficjalnym organie PZSzach o nazwie MAT podpisując że to jego autorski tekst http://www.blog.konikowski.net/2017/04/19/zzynka/. A drugi z nich mówił że „jestem ślepy, mam na to papiery” – nie wiem czy to dodatkowy atut czy trenowali grę „na ślepo”? Bo rynsztokowy język rzeczonego autorytetu mu nie przysparza http://www.blog.konikowski.net/2015/07/29/paradoksy-szachowe-123/
„W bieżącym roku stosowane będą następujące stawki za jedną godzinę zajęć szkoleniowych (60 minut) – trener I klasy lub arcymistrz 50 zł brutto, – trener II klasy lub mistrz międzynarodowy 40 zł brutto, – instruktor 30 zł brutto. Powyższe stawki dotyczą wyłącznie arcymistrzów lub mistrzów międzynarodowych posiadających uprawnienia instruktorskie lub trenerskie. Zmiany ww. stawek wymagają zgody dyrektora Akademii. Zgodnie z zarządzeniem nr 17 Ministra Sportu i Turystyki z dnia 29.12.2014 r. maksymalna wysokość wynagrodzeń kadry trenerskiej wynosi do 250 zł brutto/dzień. Jednocześnie zaleca się, aby dzienna ilość godzin zajęć szkoleniowych wynosiła: – do 5 godzin w kategorii młodzik i junior młodszy (9 – 14 lat), – do 8 godzin w kategorii junior i młodzieżowiec (15 – 23 lata)” PZSzach