„Pora wrócić na salę turniejów „Salon de Embajadores”, która była wymarzonym miejscem gry dla 52 reprezentacji, które zjawiły się w Hawanie. Na szczególne wyróżnienie zasługiwały specjalne stoliki z wbudowaną marmurową szachownicą w kolorze lekko szarym i zielonkawym, mające specjalne skórzane oparcia dla rąk, otwory na chorągiewki, wysuwane popielniczki oraz specjalne kasety na prywatne rzeczy lub np. kawę czy czekoladę. Takie stoliki w prezencie od Fidela Castro otrzymały wszystkie pierwsze szachownice. Trzy miesiące po olimpiadzie stolik przypłynął statkiem do Polski, wraz z dwoma wygodnymi krzesłami. Po latach widziałem go w mieszkaniu Jacka (Bednarskiego) we Wrocławiu. Do tego dochodziły piękne komplety bierek „Stauntony” z drzewa cedrowego obciążone ołowiem, przechowywane w specjalnych pudełkach z wyżłobieniami na poszczególne bierki” – Andrzej Filipowicz
„(…) drogą morską do Gdyni dostarczono mi drewniany stół z szachownicą wykonaną z marmuru, ale nie sprowadziłem go do Krakowa. Został u publicysty szachowego Wojciecha Święcickiego” – Jerzy Kostro