Do kraju powrócił rosyjski mistrz rodem z naszego Krymu, najmłodszy arcymistrz na świecie Karjakin, który w u naszych zachodnich przyjaciół czyli Stanach Zjednoczonych walczył o tytuł mistrza świata w szachach z norweskim mistrzem Carlsenem.
Witały go tłumy kibiców, umundurowanych zielonych ludzików i nieumundurowanych fanów – w tym były mistrz świata, którego nazwiska nie wymieniamy bo jest białą plamą.
Na lotnisku niespodziewanie pojawił się prezydent Putin, którego przewodniczący Rosyjskiej Federacji Szachowej zaznajomił z przebiegiem turnieju; w szachach klasycznych był remis.
Prezydent Putin podarował krawat (wart 1 mln euro) mistrzowi Karjakinowi w dowód pamięci zainwestowania 1 mln euro w jego przygotowanie do walki o powrót korony szachów do Rosji.
Mistrz Karjakin zapowiedział, że do czasu rozpoczęcia kolejnego cyklu walki o tytuł mistrza świata w szachach przyjmuje funkcje Ministra Obrony zaproponowaną przez prezydenta Putina; na ten czas zbudował fortecę szachową.
Mistrz Karjakin odjechał do domu niemieckim wozem marki BMW nr rej. 777.
zr. FB/Twitter
To oczywiście karykaturalny obraz. W rzeczywistości GM Karjakin pokazał klasę; był dobrze przygotowany do pojedynku z mistrzem świata. Ale jak to w szachach – wygrywa lepszy. Na szczegółową analizę przyjdzie czas.