Słabi arcymistrzowie produkują słabych arcymistrzów (?!). Czarnota, Nosenko – przy całej sympatii do nich, czy 44. polski arcymistrz Kanarek – oni mają „decydować” o tytule arcymistrza międzynarodowego? Ani to „arcymistrz” ani „międzynarodowy”. Kto jest winny? Chory regulamin FIDE!
A kim jest arcymistrz? Odpowiada twórca Akademii Arcymistrzów: „Arcymistrz to jest bardzo dobry szachista, który osiągnął najwyższy poziom w szachach i który za swoje wybitne wyniki otrzymał od FIDE tytuł arcymistrza czyli najwyższy tytuł, który można w szachach zdobyć”.
To kolejny paradoks i nieporozumienie. Ani to „najwyższy poziom” ani „wybitny wynik” ani „najwyższy tytuł”. Takie gadanie tylko miesza w głowie Kowalskiego!
Progres wynika z wygranych z silniejszymi a nie z wygranych ze słabszymi. Tytuł arcymistrza stracił swój prestiż 🙁
„Ostatnia norma i tytuł arcymistrza ” Tomek Warakomski
Tytuły arcymistrza obecnie są „produkowane” masowo.
„…bardzo dobry szachista, który osiągnął najwyższy poziom w szachach i który za swoje wybitne wyniki…” – ??? – obecnie tytuły arcymistrza są przyznawane już dzieciom, więc trudno to mówić o najwyższym poziomie czy wybitnych wynikach.
„Marcin: Typowa KOMERCYJNA czeska kolowka. Dobiera sie sklad tak, zeby jak najlatwiej bylo zdobyc normy. I wlasnie dlatego tytuly miedzynarodowe dzisiaj nic nie znacza, mozna je zdobyc w byle jakim turnieju z pol-emerytami i amatorami. (…) Kiedys ludzie znali na pamiec nazwiska wszystkich arcymistrzow, bo tytul ten posiadala tylko czolowka swiatowa i jej zaplecze. IM bylo niewiele wiecej. Dzisiaj samych arcymistrzow jest juz ok 1300 i czesc z nich nigdy nie wygrala zadnego duzego turnieju (wylacznie turnieje z przewaga ilosciowa amatorow) a niektorzy nawet nigdy nie mieli rankingu 2500. Zenada (…) Gdyby obowiazywal przepis, ze norme GM mozna zdobyc wylacznie w turnieju, gdzie zawodnicy z tytulem GM stanowia ponad 60% skladu a np kolejne 20% musza stanowic zawodnicy z tytulem IM to mielibysmy porzadek. Tymczasem wystarczy zaprosic do kolowki 3 byle jakich GM, 2 federacje (kiedys chyba potrzebne byly 3) i ktos mzoe zrobic norme. Tytuly nie maja juz zadnego prestizu. PZSZACH z kolei zeszmacil polskie kategorie, ale to juz sprawa na oddzielny temat.”; „Jerzy Konikowski: Marcin Zimerman ma 100% rację. Obecnie tytuły zdobywa się w słabych turniejach i w ten sposób tworzą się nowe szeregi słabych IM i GM” http://www.blog.konikowski.net/2013/01/27/sukces-anny-iwanow-w-marianskich-lazniach/
Obniżenie wymogów na tytuł arcymistrza powoduje łatwiejsze jego dostanie, przez to rośnie ilość arcymistrzów, ale jednocześnie spada ich jakość. Tytuł arcymistrza powinien być elitarny, a obecnie jest to tytuł masowy.
Pan Warakomski nie jest winien takim regułom Fide. Zdobył tytuł i należą mu się gratulacje!
@mistrz: cyt. „Kto jest winny? Chory regulamin FIDE!”. Czy ktoś tu wini 45. polskiego arcymistrza? Należą mu się gratulacje! My tylko naświetlamy pewne zjawisko. A wnioski niech każdy wyniesie sam.
„W małej punktacji najgorszy był Tomasz Warakomski z ASz Gliwice. Natomiast jego klubowy kolega Paweł Czarnota oraz Pavel Simacek z Miedzi mogli pochwalić się identycznym dorobkiem. Zwycięzcę turnieju wyłoniła więc dogrywka. Polegała ona na rozegraniu jednej partii wg zasad szachów błyskawicznych. Lepszy okazał się arcymistrz z Gliwic. Czeski szachista Miedzi musiał zadowolić się drugim miejscem i wykonaniem normy arcymistrzowskiej.- To już druga norma. Do tytułu brakuje mi jeszcze jednej. Fajnie byłoby na przyszłorocznym turnieju „zrobić” arcymistrza – cieszył się Simacek, który już na dobre zadomowił się w legnickim klubie. Barwy Miedzi reprezentuje wszak już od czterech lat. Normę wykonał też trzeci w generalce Warakomski. A że już trzecią w karierze, to z Legnicy wyjechał jako arcymistrz” http://sport.lca.pl/legnica,news,62175,Czarnota_zwyci_zc_szachowego_turnieju_w_Legnicy.html
Jak na moim pierwszym turnieju (w podstawówce) grał arcymistrz z Ukrainy to ja myślałem, że to jeden z najlepszych szachistów na świecie, a przynajmniej na Ukrainie. Teraz wiem, że arcymistrzów jest ponad tysiąc. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby ustalenie, że aby zostać arcymistrzem trzeba mieć na dowolnej liście rankingowej elo minimum 2600, albo nawet 2700, wtedy problem by się rozwiązał.
IM Kanarek (2535), ostatnia norma GM: wygrana z 2295, 2435, 2375, 2360, 2450; remis z 2535, 2525, 2325, 2535. GM Nosenko (2524) w Legnicy: przegrana z 2408, 2403, 2497, 2474, 2464; remis z 2528 (GM), 2554 (GM); wygrana z 2365, 2320; Chg -2.43
Moim zdaniem powinno wprowadzić się klasy (albo kategorie). Tytuł arcymistrza można dawać dożywotnie, ale podział na klasy powinien być płynny w zależności od punktacji rankingowej.
Superarcymistrz od 2800
I klasa 2750-2800
II klasa 2700-2750
III klasa 2650-2700
IV klasa 2600-2650
V klasa poniżej 2600
Symultana GM http://www.chessarbiter.com/turnieje/2015/ti_6150/results.html?l=pl&tb=14_