W dzisiejszej rundzie żaden z zawodników nie zaryzykował gry na wygraną i partia szybko zakończyła się nierozegraną.
W środę odbędą się dogrywki, które definitywnie wyłonią mistrza świata.
Przypominam regulamin:
- W przypadku remisu będzie dogrywka składająca się z 4 partii w tempie 25 minut +10 sekund za każdy wykonany ruch.
- Gdy tutaj padnie również remis, to zawodnicy zagrają dwie partie błyskawiczne: 5 minut + 3 sekund za każde wykonane posunięcie.
- W sytuacji kolejnego remisu dogrywka będzie powtórzona, ale nie więcej niż 4 razy.
- Po piątym remisowym rezultacie rozegrany zostanie tzw. „Armegeddon”, w którym zawodnik białym kolorem będzie miał 5 minut i będzie musiał wygrać. Natomiast przeciwnik otrzyma 4 minuty i wystarczy mu remis, z tymże po 60 posunięciach oponenci będą dostawali po 3 sekundy za każde wykonane posunięcie.
Ten mecz trochę mnie rozczarował, ponieważ w partiach klasycznych nie wyłonił mistrza świata. Czekamy teraz na środową rozrywkę szachową w której to szachy szybkie, blice lub armageddon rozstrzygną, kto zdobędzie szachową koronę.
„Jest to o tyle słuszna decyzja, że teoretycznie Carlsen jest dużo lepszym zawodnikiem od Karjakina tak w szachach szybkich, jak i błyskawicznych. Smaczku dodaje fakt, że dogrywka przypadnie w dniu 26. urodzin mistrza świata” – podsumował pojedynek wiceprezes PZSzach oraz członek Komisji FIDE ds. imprez mistrzowskich Adam Dzwonkowski (PAP)
Ten mecz rozczarował chyba wiele osób. Widać że idea szachów klasycznych już się nie sprawdza. To było widać już od pewnego czasu. Chyba jedynym wyjściem z sytuacji jest skrócenie czasu przeznaczonego na partie. Myślę że nie należy stosować żadnych szachów Fischera czy innych para-szachowych pomysłów. Jedynie szybkie tempo gry opartej na klasycznych zasadach szachowych. Czytałem że niektórzy negują celowość rozgrywek błyskawicznych czy armageddonu, ale to przecież to jest lepsze jako ewentualne ostateczne rozstrzygnięcie pojedynku, niż granie klasycznych partii „na przeczekanie”.
„Rosjanin stanął przed ogromną szansą odniesienia końcowego sukcesu, natomiast Carlsen po raz pierwszy w swojej historii zmagań o tytuł będzie zmuszony gonić rywala. Ósma partia pokazała, że Norweg nie ma nerwów ze stali, jak to kiedyś bywało. Może się okazać, że konsekwencja w obronie Rosjanina może dać mu zwycięstwo” – podsumował pojedynek przebywający w Nowym Jorku wiceprezes PZSzach. oraz członek Komisji FIDE ds. imprez mistrzowskich Adam Dzwonkowski” http://eurosport.onet.pl/szachy/siergiej-karjakin-nie-ma-powodu-aby-juz-oglaszac-mnie-zwyciezca/33mpw1;
„Mimo ósmego już remisu kibice dostali to co chcieli. Walkę po obydwu stronach w skomplikowanej pozycji, ofiary figur oraz lekcję klasyki szachowej. Remis na pewno nie zadowala żadnego z zawodników, choć z całkowicie odmiennych powodów. Carlsen przypomniał, że jest graczem bezkompromisowym i gotowy stanąć na granicy porażki, aby walczyć o zwycięstwo. Karjakin za to po raz kolejny wykazał się silnymi nerwami neutralizując atak przeciwnika” – podsumował pojedynek przebywający w Nowym Jorku wiceprezes PZSzach. Adam Dzwonkowski” http://eurosport.onet.pl/szachy/ms-w-szachach-remis-w-dziewiatej-partii-meczu-magnus-carlsen-siergiej-karjakin/00v1xp
„Taki system można zastosować przy wyborze mistrza powiatu a nie mistrza świata. Lepiej zostawić stare reguły, gdy jest remis to mistrz świata zachowuje tytuł” – Karpow (TASS)
W dzisiejszych dogrywkach nastąpi wyłonienie mistrza świata. Trochę informacji z ChessBase News: http://en.chessbase.com/post/newsblog-wcc-carlsen-karjakin-2016-11-30-en
MŚ w refleksie.
Ale jakoś trzeba wyłonić zwycięzcę. Długie tempa gry już nie sprawdzają się – takie mecze klasyczne już nie są rezultatywne.