Ciąg dalszy odcinka 32: link.
Na życzenie Internautów kontynuuję tę serię, która obecnie cieszy się dużym zainteresowaniem wśród czytelników bloga. Jest to bowiem ciekawy przyczynek do historii współczesnych szachów w Polsce.
Załączam listę rankingową nr 6, która została zamieszczona w miesięczniku „SZACHY” (lipiec 1973). Uwzględnia ona wyniki za okres 1.04.1972 – 1.04.1973. W tamtych latach takie wykazy były publikowane przez Polski Związek Szachowy raz w roku.
Zostałem na niej sklasyfikowany na miejscu 23 z tytułem mistrza krajowego.
„Były trener MASz znowu jątrzy”
———————————-
Po pewnym okresie uspokojenia, znany trener-bloger nie wytrzymał i znowu zaczął zamieszczać swoje chamskie wpisy. Nie rozumiem jak można być tak nienawistną osobą. Pan Jerzy dzieli się z nami ciekawostkami z historii szachów, opisuje swoje wspomnienia, a trener WŚ reaguje na to jak jakaś chora czy opętana osoba. Wścieka się, jątrzy, manipuluje, podżega do nienawiści. Daje tym wątpliwe świadectwo sobie i PZSzachowi, którego reprezentuje. Wstyd panie WŚ.
Gość (nazwisko mi znane) napisał: Na blogu WŚ w komentarzu, anonim pisze o tabloidyzacji szachów. I z tym chyba trzeba się zgodzić, patrząc na to co się dzieje u ZB i WŚ. I szachy wcale nie są grą salonową jak to twierdził Wojtaszek, lecz grą tabloidową. A właściwie to może nie sama gra, lecz tabloidowe jest środowisko skupione wokół szachów.
Co do ewentualnych pomyłek, to każdy z nas myli się, i to ciągle. Nikt nie jest alfą i omegą. Przecież zamiast wzywać do nienawiści, wystarczy wskazać błąd, o ile taki jest, i po sprawie. Ale N i Ś preferują inną drogę, zamiast zasugerować poprawienie błędu, to rozpętują kampanię oszczerstw, nienawiści i publicznego linczu. Jak to się mówi, „chamstwo w państwie”.
Biedny Pinokio znowu został wpuszczony w maliny przez swoich przyjaciół, no chyba, że jest w posiadaniu niezbitych dowodów na udokumentowanie tego co pisze:
_____________________________________________
Waldemar Świć2 listopada 2016 22:44
I doczekałem się odpowiedzi…
Adamek 2 listopada 2016 o godz. 14:49
„Były trener MASz znowu jątrzy”
———————————-
Po pewnym okresie uspokojenia, znany trener-bloger nie wytrzymał i znowu zaczął zamieszczać swoje chamskie wpisy. Nie rozumiem jak można być tak nienawistną osobą. Pan Jerzy dzieli się z nami ciekawostkami z historii szachów, opisuje swoje wspomnienia, a trener WŚ reaguje na to jak jakaś chora czy opętana osoba. Wścieka się, jątrzy, manipuluje, podżega do nienawiści. Daje tym wątpliwe świadectwo sobie i PZSzachowi, którego reprezentuje. Wstyd panie WŚ.\\
Pani Sylwio! Wszyscy już wiedzą więc niech Pani da spokój i się nie kompromituje.
___________________________________________________
W przeciwnym razie będzie to następne z jego licznych pomówień, jak wtedy gdy oczernił pana Jerzego o namawianie młodzieży do porzucania szkół na wzór Fischera.
____________________________________________________
Nagrocki
Odsłony: 1304
Dzisiaj (1 maja, 13:37) Waldemar Świć napisał w swoim komentarzu:
Dwa, może trzy dni temu K.K zaproponował na blogu J.K w ramach „szerokiego spektrum”
link w, którym mówi się o stanie mojego zdrowia, wyśmiewa mnie i kojarzy ze staniem na głowie itd. Dalej Pan K.K nawiązuje do stania na głowie itd.
Wczoraj (30 kwietnia, 11:45) Krzysztof Kledzik zaproponował wspomniany wyżej link:
Uwadze Czytelników polecam nowy wpis Zbigniewa Nagrockiego
http://nagrocki.net/opinie-kontrowersje/98-waldemar-swic/394-o-staniu-na-glowie-i-nie-tylko
Pinokio potrzebowal 26 godzin i 52 minut, żeby odpowiedzieć Krzysztofowi Kledzikowi. Jest to trochę mniej niż „dwa, może trzy dni temu”.
Pinokio z uporem maniaka moją prostolinijność i troskę o zdrowie fizyczne i psychiczne Waldemara Świcia, nazywane przez niego „chamstwem”, przypisuje Krzysztofowi Kledzikowi. Nie chce zauważyć, że blog Jerzego Konikowskiego jest prowadzony w kulturalny sposób i nie ma na nim miejsca na rzeczywiście chamskie wypowiedzi widziane na blogu Waldemara Świcia i Krzysztofa Jopka. Zresztą, każdy to widzi, motorem tych chamskich wypowiedzi jest właśnie Waldemar Świć.
Będąc w Polsce, zainteresowałem się stanem zdrowia Waldemara Świcia, bo chciałem zrozumieć przyczyny jego postępowania i jakoś je wytłumaczyć. Problemy ze wzrokiem całkowicie tego nie usprawiedliwiają, przyczyny tkwią głębiej. O tym pisałem juz tutaj, dalszy rozwój wypadków tylko to potwierdza.
Mam nadzieję, że Waldemar Świć potraktuje mnie jako oponenta z wyższym szachowym statusem. Nie może mnie wyzwać od szachowych dyletantów, bo, mimo bardzo krótkiego okresu szachowego zawodnika, osiągnąłem trochę więcej, niż Waldemar Świć. Moje mistrzostwo Polski juniorów zdobyłem po pokonaniu przyszłych olimpijczyków, a Waldemar Świć nie może poszczycić się żadnym tytułem mistrza Polski w szachach klasycznych.
Uczestniczyłem w drugim kursie trenerów organizowanym przez PZSzach dla wybranych szachistów, ale szybko zorientowałem się, że nie interesuje mnie zarabianie na życie jako trener szachowy i wybrałem inną drogę życiową, wyjeżdżając z Polski. Zostałem odznaczony srebrną odznaką PZSzach za wyniki i działalność. Wówczas istniały jedynie dwie złote odznaki, więc miało to swoją wymowę.
Wyjazd z Polski nie przerwał moich kontaktów z szachami. Przez ponad 10 lat mieszkał u mnie Aleksander Wojtkiewicz i dzięki niemu miałem kontakt z czołówką światową.
Mój wkład w polskie szachy to kilkakrotne fundowanie nagród w turnieju Cracovia i kilkakrotne goszczenie Kamila Mitonia.
Po tych wyjaśnieniach, mam nadzieję, że mój status szachowy dla Pinokio Waldemara Świcia jest wystarczający do merytorycznej dyskusji.
Przejdźmy do konkretów.
Komentarze do “Kto ich niszczy” Waldemara Świcia
2 komentarze:
Anonimowy1, czyli Waldemar Świć vel Pinokio 27 kwietnia 2014 17:34
Mądry tekst! Odpowiadając językiem dyletantów na sąsiednim blogu, to panowi JK można zarzucić, że zmarnował talent Brzeskiego. Na szczęście Wojtaszek i Najdicz szybko uciekli spod jego opieki trenerskiej i dopiero wtedy rozwinęli skrzydła. JK jest też winien zmarnowania wielu niemieckich talentów.
Waldemar Świć27 kwietnia 2014 18:53
Co ciekawe Najditsch nie pamięta takiego trenera. Miał wtedy 11 lat chyba , gdy trenowali ale dzieci zapamiętują swych nauczycieli , jeśli mieli w sobie coś wyjątkowego. Wojtaszek też jakoś milczy w tej sprawie. Wprawdzie czasem młodzi ludzie bywają niewdzięczni ale w przypadku J.K widać, że inaczej on ocenia te treningi i inaczej wymienieni. …
Te kłamliwe wypowiedzi Pinokia można łatwo obalić poniższymi linkami:
http://www.konikowski.net/najdicz.php
http://www.konikowski.net/komputer.php
Pinokio zarzuca użytkownikom bloga Jerzego Konikowskiego, że nie odpowiadają na pytania. A co z Waldemarem Świciem? Kiedy odpowie, co naprawdę wydarzyło się w Budvie? Był tam przecież. Może też, jako będący w ścisłym kontakcie z MASz, wyjaśni, dlaczego strona Pani Szczurek na Facebook, poruszająca niewygodny temat dla trenerów, musiala zniknąć?
________________________________________________
http://nagrocki.net/index.php/opinie-kontrowersje/98-waldemar-swic/396-pinokio-juz-ma-tak-duzy-nos-ze-trzeba-bedzie-zainstalowac-francuskie-drzwi
Wklejam komentarz skopiowany z blogu Waldemara Świcia, w którym jakiś anonim wymyśla wątpliwej jakości historyjki na Pana temat. On chyba nie ma większej wiedzy na temat funkcjonowania numerów IP, bo wydaje mu się że to tak łatwo zidentyfikować danego użytkownika komputera. Poza tym to rzekome demaskowanie Jerzego Konikowskiego jest żałosne. No, żeby dla tych ochoczych demaskatorów nie skończyło się to ich zdemaskowaniem i w następstwie tego takim dla nich wstydem, jak w „Mistrzu i Małgorzacie”
Bułhakowa (pokaz magii w teatrze Variétés).
————————-
Anonimowy3 listopada 2016 09:47
Kiedyś było forum na stronie PZSzach. JK też tam czasami pisał, ale był w swoich poglądach w zdecydowanej mniejszości. Dlatego zaczął tworzyć fikcyjne nicki, aby powstało wrażenie, że ktoś jednak popiera JK.
Zdemaskował go Administrator forum PZSzach Paweł Suwarski takim wpisem:
„Rzeczywiście wszystkie adresy tego typu postów i tych podpisywanych jako J.Konikowski są z tej samej sieci w Niemczech ! Numery IP są :
62.246.xxx.xxx (tisdip.tiscali.de)! Zaskakujące ! Chyba, że jest jakaś metoda na oszukiwanie na numerach IP ! Albo mamy tylu gości z Niemczech na forum.
Admin Paweł Suwarski”
Obecnie zdemaskował „farosza” Zbigniew Nagrocki.
Tę kwestię wyjaśniałem już na blogu:
Paweł Suwarski po analizie numerów IP ostatecznie stwierdził, że rzeczywiście nie zgadzają się one z moim IP, choć są podobne. Oskarżenie zostało wycofane.
Przytaczam ten fakt, aby przypomnieć w jakiej atmosferze toczyła się dyskusja o unowocześnieniu Akademii!
////////////////////////////////////////////////
Link: http://www.blog.konikowski.net/2012/05/08/trening-wirtualny-w-masz-7/
Życzliwi przyjaciele Pinokia jak również on sam, mają zero dowodów, czyli żadnych, tak jak to było w przypadku byłego Administratora forum PZSzachu Pawła Suwarskiego na potwierdzenie tych oszczerstw:
_________________________________________________________________
Waldemar Świć4 listopada 2016 05:47
S.Konikowska pod kolejną przykrywką próbuje nie wiem co osiągnąć prezentując jakieś stare wpisy objętościowo zbliżone do rozmiarów książki telefonicznej.Pani Sylwio! Ten nick też znam.
______________________________________________________________
Jesteś tutaj: Strona główna Opinie, kontrowersje Waldemar Świć Mówisz Masz
Troska Pinokia – Waldemara Świcia o wysoką jakość swego bloga
Ocena użytkowników: / 4
Słaby Świetny
Kategoria: Waldemar Świć
Opublikowano: piątek, 02, maj 2014 20:14
Zbigniew Nagrocki
Odsłony: 1284
Biorąc pod uwagę ostatnie komentarze niekompetentnych anonimów na blogu Waldemara Świcia, ze zdumieniem stwierdzam, że Pinokio Waldemar Świć spokojnie i rzeczowo mnie przedstawia. Podziwiam cierpliwość Pinokia w wyjaśnianiu anonimowemu oszołomowi:
Anonimowy2 maja 2014 14:41
Nagrodzki czy Nagrocki, nie ma to znaczenia, bo przecież nikt nie słyszał o takim grajku. Na liście rankingowej FIDE figuruje tylko Nagrocka Ewa, niegdyś dobrze zapowiadająca się szachistka, ale ktoś zniszczył jej karierę – pewnie to jej były mąż. Teraz na listę FIDE wchodzą już dzieci 10-letnie, czyli domniemywam, że ten Nagrocki vel Nagrodzki gra z siłą maksimum IV-III kategorii.
Anonimowy vel Pinokio dał nam popis swej inteligencji.
1. Skąd Anonimowy wie, że karierę Ewy Nagrockiej zniszczył prawdopodobnie jej były mąż? Czy Anonimowy zna byłego męża Ewy Nagrockiej? Czy w ogóle zna Ewę Nagrocką i jej życiorys?
2. Anonimowy ćwierćinteligent napisał: Teraz na listę FIDE wchodzą już dzieci 10-letnie, czyli domniemywam, że ten Nagrocki vel Nagrodzki gra z siłą maksimum IV-III kategorii. FIDE wprowadziła listę rankingową Elo w 1970 roku i żeby na niej się znaleźć, w latach 70-tych ubiegłego wieku trzeba było mieć ranking co najmniej 2200. Zakończyłem swoją „karierę” szachową przed wprowadzeniem rankingu Elo w Polsce.
Pinokio Waldemar Świć usuwa kulturalne i rzeczowe komentarze Krzysztofa Kledzika, a z lubością odpowiada na komentarze krytykujące jego oponentów. Tę metodę już poznałem, dyskutując swego czasu z Radosławem Jedynakiem i jego kumplami. Radosław Jedynak najpierw anonimowo rzucał jakieś oszczerstwo, a potem, pod własnym nazwiskiem, bronił ofiarę. Waldemar Świć jest w dobrych stosunkach z Radosławem Jedynakiem, ma od kogo się uczyć. Podobne metody stosował Bartłomiej Macieja, czyli, jak twierdzi Waldemar Świć, „największamiernota polskich szachów”.
Zamiast odpowiadać na te bzdety, więcej pożytku dla przyszłości polskich szachów przyniosłaby odpowiedź Waldemara Świcia na pytanie
Kto w końcu zeżarł to ostatnie ciastko?
_______________________________________________________________
http://nagrocki.net/index.php/opinie-kontrowersje/98-waldemar-swic/398-troska-pinokia-waldemara-swicia-o-wysoka-jakosc-swego-bloga
U znanego byłego trenera MASz pojawiają się kolejne nachalne „kwiatki”, na przemian podpisane przez niby anonimów, i na przemian przez samego wielkiego trenera WŚ, który próbuje oświecić a właściwie „oświcić”
bractwo szachowe na temat swoich urojonych „odkryć”. Choć być może że te ataki są zajęciami praktycznymi towarzyszącemu nowemu wykładowi przygotowywanego przez wielkiego trenera WŚ, noszącego tytuł np „Jak prowadzić wojnę psychologiczną w szachach”, albo „Jak zniszczyć przeciwnika przed partią szachową”.
==========================================================
Waldemar Świć4 listopada 2016 05:47
S.Konikowska pod kolejną przykrywką próbuje nie wiem co osiągnąć prezentując jakieś stare wpisy objętościowo zbliżone do rozmiarów książki telefonicznej.Pani Sylwio! Ten nick też znam.
==========================================================
No kto by pomyślał że W.Świć ma taki lotny umysł że poznał wszystkie nicki na świecie. To może powinien z takim umysłem trenować Carlsena, i w ten sposób realizować się umysłowo, zamiast „psychicznie” ośmieszać się pisząc bzdury na blogu. W ten sposób on kompromituje siebie, środowisko trenerskie i PZSzach, pod którego szyldem pracuje. Ciekawe czy on też popiera stwierdzenie że szachy to gra salonowa. Ciekawe gdzie są te salony? Można powiedzieć że salony zamieniły się miejscami z szaletem.