Bardzo dobrze, że w piśmie resortowym Polskiego Związku Szachowego „Mat” ostatnio często przedstawia się problemy znajomości debiutów naszej czołówki.
W wywiadzie z Danielem Sadzikowskim Paweł Dudziński poruszył istotny aspekt:
Niestety z tą znajomością teorii otwarć ogólnie nie jest jeszcze tak super, choć widać już u niektórych zawodników postępy w tym zakresie. Najlepiej wyszkolonym polskim zawodnikiem pod tym względem jest bez wątpienia Jan Krzysztof Duda. Ma dobrze opracowany repertuar debiutowy i dopasowany do jego stylu gry. Systematycznie pchnie się w górę, co widać po jakości jego partii oraz wyników.
Należą się więc słowa uznania jego trenerom, którzy dali mu mocne fundamenty zrozumienia istoty współczesnych szachów. W takim kierunku powinno się pracować z naszą młodzieżą!
Można zgodzić się z Danielem Sadzikowskim, że w Polsce brakuje rzeczywiście turniejów wysokiej klasy, ale jest ich sporo w Europie. Jest więc wiele możliwości podwyższania swych kwalifikacji twórczych i sportowych.
Wszystko zależy od jakości samoszkolenia oraz ilości włożonej w to pracy.
Włodzimierz Schmidt w wywiadzie (Mat 3-2016) powiedział: „Trenowałem 4-6 godzin, a powinienem 6-8 godzin …”. Za mało.
Obecnie czołówka światowa poświęca dziennie na szkolenie 10-12 godzin!