(zdjęcie z Internetu)
Rok temu turniej w Biel wygrał Maxime Vachier-Lagrave 2723 (drugi był Wojtaszek 2733).
Grał też w Norway Chess, Sinquefield Cup, London Chess Classic; był drugi w Grand Chess Tour. W tym roku grał w Norway Chess, Tradewise Gibraltar i wygrał Dortmund oraz Biel. Była też seria turniejów szachów aktywnych i błyskawicznych. Przez rok stał się o klasę lepszym zawodnikiem; blisko 100 pkt elo więcej. To przede wszystkim kapitalna praca nad debiutami*. Nie boi się pryncypialnych wariantów i nie przeskakuje debiutu; gra odważnie, dynamicznie, aktywnie i nie unika ryzyka a do tego stale poszerza repertuar debiutowy. Obecnie jest numerem dwa, z rankingiem 2819.
Nasz as w tym czasie nie grał w super turniejach i nadal ma 2733.
*”I changed some things… I got a better grip on my schedule, improved my opening preparation and got the right people to help me. After that things just went my way. (…) I also built my opening repertoire on my strengths. It is easier to get sharp tactical positions when you Najdorf or Grünfeld with black. Against all players, I aim for complicated games. But at this level, against certain players and against certain openings this is not always easy and you have to be able to adjust and play any kind of position.” MVL,
zr chessbase
„Elitarną dziesiątkę Radek ma w zasięgu wzroku – obecność tam przekłada się na zaproszenia na silnie obsadzone turnieje, gdzie zwycięstwa z rywalami ze światowej czołówki dają istotny rankingowy zysk” zr http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/ludzieistyle/1602215,1,polsko-hinduska-taktyka-gry-w-szachy.read
„zacząłem trenować z najlepszymi i wskoczyłem do czołówki” Wojtaszek zr http://audycje.tokfm.pl/odcinek/Opowiada-arcymistrz-szachowy-Polski-Radoslaw-Wojtaszek/38684
W zasięgu wzroku można mieć wiele niedostępnych rzeczy.
Każdy z kibiców szachowych ma elitarną dziesiątkę w zasięgu wzroku, bo zna ich nazwiska na pamięć. Tylko że to nie przesądza o należeniu do czołówki światowej. Radek nie wskoczył do niej, lecz jest w jej zapleczu. Rozumiem że każdy sportowiec chce podbudować swój wizerunek, ale powinien opierać się na realiach, a nie na życzeniach. A o tym czy się jest w czołówce listy ELO nie decyduje własne przekonanie o tym, ale to czy wyniki sportowe to potwierdzają.
„and got the right people to help me”
To z kim on obecnie pracuje?. Dalej z Bielawskim?
„I chose him (Alexander Beliavsky). I just thought that with his experience of top level chess — he was up to third in the world — and his experience of matches, as a player and second, he could be a big help. It was also that he was less attached to computers and I just thought I was going to learn something different. That’s more or less what happened.”
Czytałem ten wywiad z 2014r, ale się mogło się wiele zmienić, zwłaszcza, że zaliczył duże wahania formy w międzyczasie.
To wywiad z 2016. Czytaj ze zrozumieniem na poziomie podstawówki.
Ok, zmiksowałem sobie z innym wywiadem z 2014, gdzie też mówi o Bielawskim.
https://chess24.com/en/read/news/vachier-lagrave-on-breaking-into-the-top-10