„Polska drużynowym Mistrzem Europy IBCA! Na rundę przed końcem drużyna w składzie Marcin Tazbir, Marek Maćkowiak, Adam Czajkowski, Ryszard Suder, Tadeusz Żółtek zapewniła sobie złoty medal!” zr PZSzach.pl
GM Marcin Tazbir: „Jestem ślepy, mam na to papiery; (śmiech)” zr YT.com
Paweł Suwarski: „Osoba, która jest w stanie normalnie zobaczyć szachownice i figurki bez względu na rodzaj choroby oczu nie powinna rywalizować z niewidomymi” zr FB.com
IM Kallatroh: „Even though he is my teammate I have to say wtf. The regulations should be harder. He can see just fine.” zr chess.com
GM Mateusz Bartel: „He can see something, but saying „he can see just fine” is not even close to the truth.” zr chess.com
Piotr: „Niestety zawsze znajdą się tacy, którzy w 100% potrafią wykorzystać „niedoskonałe przepisy” na swoją korzyść”
zr http://www.blog.konikowski.net/2016/07/30/paradoksy-szachowe-179/
Gość: „Przepisy mają poważne luki i wykorzystują to cwaniacy”
zr http://www.blog.konikowski.net/2016/07/30/paradoksy-szachowe-179/
Gościu nie ma za grosz wstydu i honoru.Jako zawodowiec i arcymistrz z wysokim rankingiem, ogrywa ślepych lub prawie ślepych-żenada i wstyd dla polskich szachów!
Na logikę biorąc, do zawodów osób słabowidzących powinny być kwalifikowane osoby, które siedząc przy szachownicy mają problemy z rozróżnieniem figur. Czyli muszą grać dotykając je ręką, bo bez tego nie rozróżnią bierek.
Dlaczego Tazbir używa szachownicy dla osób niewidomych? Niedawno grałem z nim w blica, wszystko świetnie widział i ograł mnie w miniaturze zużywając może 1-2 minuty.