[kontynuacja http://www.blog.konikowski.net/2016/07/27/paradoksy-szachowe-175/]
„Bardzo, ale to bardzo zbulwersowało mnie zakończenie sprawy związanej ze skandalicznym zachowaniem się młodych szachistów podczas Mistrzostw Polski juniorów. Przypomnijmy, że jeden z nich z uwagi na ilość wypitego alkoholu wymagał pomocy lekarskiej! (…) Uważam, że bardziej skandaliczna od samego zachowania juniorów jest ta właśnie Uchwała (zobaczcie wszystkie TUTAJ).
Jedynie Bogdan Jeżak (przy okazji pozdrowienia Bogdan) stwierdził:
zawodnik nie powinien mieć obniżonej kary gdyż grał w okresie zawieszenia oraz nie przeprosił za swoje zachowanie. Czyli zawodnicy (bo ta sama uwaga Bogdana dotyczyła wszystkich) mieli karę nałożoną przez pierwszą instancję w d….. Mieli dyskwalifikację, ale sobie grali, a w nagrodę PZSzach obniżył im karę!
Gratulacje, to rzeczywiście nowatorskie działanie wychowawcze, wyznaczające nowe standardy!” zr http://tylkoszachy.blogspot.com
Fot. tylkoszachy.blogspot.com
Dokładny link to
http://tylkoszachy.blogspot.com/2016/07/kara-moze-byc-nagroda-tylko-w-szachach.html
W polskim środowisku szachowym, tym oficjalnym, już od pewnego czasu obserwujemy bardzo „nowatorskie” podejście do etyki i kultury szachistów.
„(…) Etyka, ład„korporacyjny” (jawność, przejrzystość, dostęp do informacji, konflikty interesów). Należy powołać Komisję Etyki (i jej Kodeks
Etyczny) lub rozszerzyć zakres Komisji Dyscypiny i Wyróżnień i ustanowić zasady; konflikty interesów rozstrzygać poprzez jawność informacji dla każdego, z możliwe bezstronnym mechanizmem oceny.
Sposób mówienia o szachach i szachistach – wewnętrznie i publicznie (tematy tabu?) w każdym środowisku są plusy i minusy – publicznie należy kłaść nacisk na pozytywy, ale też umieć reagować na zarzuty (duża rola rzecznika prasowego i PR – odpowiednie wywiady, artykuły, informacje przekazywane do mediów); wewnętrznie można rozmawiać o wszystkim – ale z argumentacją merytoryczną i językiem literackim, a nie „ad personam”.” zr http://pzszach.pl/wp-content/uploads/2016/04/strategia_polskiego_zwiazku_szachowego_10_2009.pdf
W uchwale napisano „… dobrowolne przyznanie się do winy…”, ale człowiek był podobno nieprzytomny, czy takie przyznanie się do winy można uznać? 😉
PS sorry to tylko żart.
„Moim zdaniem informacje nie do końca pełna. Grali nie byle jakie turnieje, były też ligi wojewódzkie, organizowane przez wojewódzkie związki szachowe. Ktoś pozwolił im grać w tych turniejach mimo dyskwalifikacji. Jak dla mnie grali, bo ktoś zapewnił im już wcześniej bezkarność, ktoś wysoko postawiony (i chyba nie była to jedna osoba) już przed zakończeniem sprawy dał im znać, że mogą olać to całe postępowanie dyscyplinarne. Jak się zerknie na LZSz, pod który podpada dwóch „bohaterów” imprezy, to chyba nietrudno zgadnąć kto ukręcił sprawę” komentarz zr tylkoszachy.blogspot.com
Co do tych pijanych juniorów, to większość blogów milczy jak zaklęte o tej sprawie, a ich autorzy nie wspominają o tym przypadku. Wolą uprawiać promowaną „lekką” publicystykę szachową. To wygodne podejście, udać że w polskim środowisku szachowym nie ma żadnych problemów, że niby panuje idylla. Czyli: „nie poruszamy sprawy pijaństwa, znaczy, nie ma pijaństwa w szachach”.