Młodzieżowa Akademia Szachowa – szkoła z tradycjami
Agnieszka Fornal-Urban i Marek Matlak (MAT 8-2015)
„Na przestrzeni wielu lat działalności szkoły system szkolenia był nadzorowany, koordynowany i dofinansowywany ze środków publicznych. Przechodził wiele przeobrażeń i modyfikacji. Wdrażano nowe rozwiązania, które miały na celu uczynić go bardziej skutecznym. Zmiany dotyczyły nie tylko ram programowych, metodyki prowadzenia szkolenia, ale również doboru kadry trenerskiej, doboru kandydatów i selekcji zawodników. Ponadto uwzględniano trendy rozwoju sportu szachowego na świecie i dostosowywano sposób nauczania do odbiorcy w różnym wieku” …
///////////////////////////////////////////////
W w/w artykule autorzy stwierdzili:
Okazuje się, że po 20 latach działalności MASZ nie opracowano jeszcze optymalnego systemu szkolenia. Można zadać proste pytanie: Dlaczego?
Sam na trzech sesjach w latach 1999-2000 widziałem brak jakiejkolwiek logicznej koncepcji szkolenia naszej młodzieży. Później potwierdził to sam lider polskich szachów Radosław Wojtaszek: link.
Wcześniej na mistrzostwach świata juniorek i juniorów w Duisburgu oraz Halle 1992 zaobserwowałem poważny mankament w przygotowaniach teoretycznych, który ogólnie brzmiał: debiuty!
Pisałem o tym wielokrotnie, np. link.
Moimi uwagami podzieliłem się z niektórymi trenerami w trakcie zgrupowań w Zakopanem 1999 oraz w Wiśle 2000, ale nie wywołało to zainteresowania. Ogólnie panowała euforia: nasza młodzież przywozi worek medali, a więc jest wszystko w najlepszym porządku!
Patrzyłem dalej w przyszłość. W emailu w dniu 15 sierpnia 2003 do ówczesnego prezesa Przemysława Gdańskiego zaproponowałem zorganizowanie spotkania roboczego w gronie czołowych trenerów, coś w rodzaju „okrągłego stołu”, w celu opracowania nowego systemu szkolenia dla polskiej młodzieży.
W odpowiedzi w dniu 18 sierpnia 2003 roku Przemysław Gdański napisał, że idea „okrągłego stołu” mu się podoba, ale postawił pewien warunek. Był on dla mnie nie do przyjęcia. Pisałem już o tym na blogu, więc nie będę się powtarzał.
Po 13 latach wraca znowu temat optymalnego systemu szkolenia w polskich szachach. Za 10 lat Polski Związek Szachowy będzie obchodzil 100-lecie swego istnienia. Może do tego czasu powstanie wreszcie jakaś wzorcowa – dla przyszłych pokoleń – koncepcja szkolenia naszej młodzieży?
Dopiero po 20 latach działalności MASz, zastanawiają się czy warto wprowadzić optymalny system szkolenia?! Bo widać że ne są do tego przekonani, napisali jedynie że „wydaje się”.
Z tą akademią od początku były ciągle jakieś problemy. A to nie ma optymalnego programu szkolenia, a to ciągle ci sami trenerzy, te same kierownictwo … Po 20 latach wyszkolono tylko jednego zawodnika, który przekroczyl 2700 i potrafi walczyć z czołówką świata. Ile to kasy kosztowało? I to wszystko z naszej kieszeni.
Wiceprezes PZSzach Adam Dzwonkowski: „W szachach juniorskich Polska jest jednym z krajów uznawanych za potęgę międzynarodową. W Europie jesteśmy na pewno czołówką”
http://www.polskieradio.pl/130/2793/Artykul/1474327,Szachy-kroluja-w-Polsce;
„Jesteśmy jedną z wielkich potęg szachowych (…) Wojtaszak gra już w super turniejach i potrafi wygrywać z każdym w tym z mistrzem świata”
https://youtu.be/w2tHIHpMtLg
Prezes PZSzach Tomasz Delega: „Jesteśmy potęgą jeśli chodzi o liczbe zadowników” https://youtu.be/Ryc2iS9VpYQ
Potęgą, to ostatnio byliśmy za Jagiellonów. Później już było coraz gorzej.
Jak można mówić że jesteśmy potęgą szachową, skoro w tej dziedzinie jesteśmy daleko w tyle za innymi?