[tu znajdował się logotyp PZSzach, ale PZSzach nie zezwolił na publikację tutaj logotypu PZSzach]
[tu znajdowało się zdjęcie z facebook’a PZSzach, ale PZSzach nie zezwolił na publikację tutaj rzeczonego zdjęcia PZSzach]
Szef wyszkolenia czyli dwie (trzy) sroki za ogon. Odpowiedzialność i profesjonalizm a własne ambicje sportowe: Link.
linki uzupełniające
http://www.blog.konikowski.net/2016/03/25/nowa-fucha-dla-szefa-wyszkolenia/
http://www.blog.konikowski.net/2016/01/29/sukces-etatowego-szefa-wyszkolenia-pzszach/
http://www.blog.konikowski.net/2015/11/25/panowie-przerost-tresci-nad-forma/
http://www.blog.konikowski.net/2013/02/10/z-perspektywy-szefa-wyszkolenia/
http://www.blog.konikowski.net/2012/07/25/uniwersalny-piotr-murdzia/
Gość napisał: Uważam, że ta zmiana była dla szachów bardzo dobra.
Piotrek jest najbardziej pracowitym i kompetentnym pracownikiem merytorycznym w Polskim Związku Szachowym.
Jest to opinia nie tylko moja.
Działacz napisał: Zmiana P.Zielińskiej na Piotrka Murdzię była bardzo dobra. Pani Zielińska była typową figurantką która chciała tylko jeździć na kongresy zagraniczne.
Pamiętam kursy dla nauczycieli w Warszawie gdzie jako prelegentka regularnie przychodziła z prawie półgodzinnym spóźnieniem.
To są skutki promowanie swojej rodziny.
Co ma piernik do wiatraka? Czym w końcu zajmuje sie „szef wyszkolenia”? Szkoli siebie? Czy może jednak układa plan treningowy; interpretuje, monituje i archiwizuje wyniki oraz postępy; zajmuje sie doborem współpracowników, poszczególnych trenerów; ustala cele i zakres obowiązków poszczególnych współpracowników i ich ocenia, np.
psycholog sportowy tudzież specjalista od debiutów; itd, bierze za to ODPOWIEDZIALNOŚĆ.