14-letniego Siergieja Karjakina poznałem osobiście w trakcie turnieju w Dortmundzie w 2004 roku.
Przyjechał ze swoją mamą. Udało mi się z nią trochę porozmawiać o planach syna. Powiedziała, że Siergiej kocha szachy i postanowił się im całkowicie poświęcić. Dlatego nie chodzi do szkoły, ale ma indywidualny tok nauki.
Była też okazja rozmowy z młodym arcymistrzem. Potwierdził, że podjął decyzję zostania zawodowym szachistą i w realizji tego celu uzyskał akceptację rodziny. Trenuje około 6 godzin dziennie i 80% zajęć poświęca pracy nad otwarciami oraz szlifowaniem swojego repertuaru debiutowego.
W moim sprawozdaniu z turnieju w Panoramie Szachowej (9-2004) podałem, że Siergiej planuje w czasie dwóch lat zostać mistrzem świata. Wtedy przyjęliśmy to jako żart. Być może, że uda mu się życiowy cel zrealizować w wieku 26 lat w meczu z Carlsenem!
W artykule zwracam też uwagę na szkolenie poprzez internet. Na blogu ten temat jest systematycznie omawiany i będzie dalej kontynuowany.