Dzień dobry Panie Jerzy!
Już sporo czasu upłynęło, kiedy mieliśmy okazje ze sobą rozmawiać.
Obiecałem przesłać materiał z Turnieju kandydatów, który udało mi się wygrać i awansować do Finału Mistrzostw Świata.
Moja korespondencyjna droga, ma też dużo wspólnego (sic!) z Pana osobą… Tak, tak, pamiętam jak dziś Pana analizy w parku Zdrojowym w Polanicy (1996), kiedy metodycznie analizował partie rozegrane w turnieju.
Nigdy nie miałem mistrzowskich aspiracji, a jednak wtedy, właśnie podczas Pana spotkań przy szachownicy, pomyślałem – przecież analizę mogę oprzeć na tym co potrafię i tym czego chcę się nauczyć!
Właśnie wtedy spotkałem się z ś.p. Witoldem Bieleckim i poprosiłem o rozmowę w Kawiarni Zdrojowej, podczas której Pan Witold zapytał…” no tak Panie Jacku, ale co chciałby Pan w tych szachach korespondencyjnych osiągnąć?„, odpaliłem – „… no, może zagrać w Finale Mistrzostw Świata?!„, roześmialiśmy się razem.
Dziś walczę w turnieju, który spełnił moje marzenie: Link.
//////////////////////////////
Panu Jackowi życzymy sukcesu w finale 29 Mistrzostw Świata!
A teraz partia, która zadecydowała o awansie. Ukaże się ona z obszernym komentarzem w Panoramie Szachowej 2-2016.