Jak to się stało, że w ogóle znalazłem się w kadrze trenerskiej MASZ? Zadecydował o tym zupełny przypadek.
Na początku 1999 roku byłem z wizytą w Warszawie. Wraz z wydawcą „Penelopy” Jerzym Morasiem odwiedziliśmy siedzibę Polskiego Związku Szachowego na Czerniakowskiej.
Zostaliśmy przyjęci przez Jacka Żemantowskiego oraz Zbigniewa Czajkę. Prezesa poznałem osobiście wcześniej w 1991 roku na turnieju w Polanicy Zdroju. Kilkakrotnie rozmawialiśmy wtedy na tematy szkoleniowe młodzieży. Był mocno zaangażowany w tej kwestii i już tam wspomniał o planach stworzenia centralnego szkolenia w ramach akademii młodzieżowej.
Zanim przystąpiliśmy do fachowej wymiany zdań na różne tematy szachów, Jacek Żemantowski pokazał nam pomieszczenia biura po remoncie. Wyglądało to całkiem imponująco. Prezes się pochwalił, że sam odnawiał meble, które rzeczywiście pachniały jeszcze świeżością.
Za moich czasów, gdy byłem trenerem kadry PZSzach (1978-1981) lokal dzieliliśmy z łucznikami. Teraz szachiści mieli wszystkie pomieszczenia do swojej dyspozycji. Super!
W pewnym momencie prezes poruszył problemy MASZ. „Nie ukrywam, że liczymy na duże postępy naszych kadr młodzieżowych, które w niedalekiej przyszłości powinny zastąpić naszych seniorów” – powiedział.
Z kolei ja podzieliłem się moimi spostrzeżeniami z pobytu na mistrzostwach świata juniorów w Duisburgu i Halle: Link.
Podkreśliłem, że we wspólczesnych szachach bez silnej początkowej fazy gry i optymalnie dopasowanego do stylu gry zawodnika repertuaru debiutowego nie ma większych szans na osiąganie liczących się sukcesów na arenie międzynarodowej.
Zbigniew Czajka oznajmił, że z akademią nie ma nic wspólnego. Jest ona w fachowej kompetencji Marka Matlaka oraz Ryszarda Bernarda i niespodziewanie padła propozycja, abym wziął udział w najbliższej sesji. „Może Jurek wniesie jakieś nowe impulsy”. Jacek Żemantowski przytaknął i tak niespodziewanie wszedłem do grona elity trenerskiej PZSzach!
Nasze spotkanie zostało uwieńczone fotografią.
Od lewej strony: Zbigniew Czajka, Jerzy Moraś, Jacek Żemantowski i Jerzy Konikowski
cdn
„Młodzieżową Akademię Szachową wskazują jako wzór zagraniczni trenerzy, rodzice i juniorzy. Wielokrotnie propagowano opinię, iż polski model szkolenia w Młodzieżowej Akademii Szachowej jest jednym z lepszych systemów szkolenia w Europie.”
http://www.akademia.pzszach.pl/node/309
„W latach 1996-2014 słuchacze Młodzieżowej Akademii Szachowej zdobyli w indywidualnych i drużynowych mistrzostwach świata i Europy juniorów
100 medali. Oznacza to średnio ponad 5 medali rocznie w imprezach rangi mistrzowskiej.” http://www.akademia.pzszach.pl/node/310