Po wpisie otrzymałem kilka listów i komentarzy od wzburzonych Internautów. Co tak zdenerwowało naszych Czytelników?
Ten oto skład naszej reprezentacji na drużynowe mistrzostwa Europy w Reykjaviku, który został ustalony przez Włodzimierza Schmidta, Piotra Murdzię oraz Bartosza Soćkę:
GM Radosław Wojtaszek (2734)
GM Grzegorz Gajewski (2654)
GM Jan Krzysztof Duda (2658)
GM Mateusz Bartel (2622)
GM Robert Kempiński (2630)
Zabrakło tutaj Dariusza Świercza, którego zastąpił weteran polskich szachów Robert Kempiński. Czy słusznie?
Oto fragmenty opinii Internautów, gdyż nie wszystkie nadają się do publikacji w całości:
Głos 1: Zdobycie MŚ do 20 lat to naprawdę wielki wyczyn i taki gracz musi mieć fory, ale nasi eksperci od ustalania składu tego nigdy nie zrozumieją. Świercz jest od nich znacznie lepszy, tylko ustępuje Wojtaszkowi i Dudzie.
Głos 2: Nic nie wybierali, tylko wstawili według aktualnego rankingu, a Kempiński był wysoko. Może zresztą dyskutowali, a ranking decydował. Wybieracze mają spokój, jedno kryterium i bez pretensji!!
Głos 3: To jest trudne do zrozumienia, przecież Schmidt jest dobrym fachowcem.
Głos 4: Nasi działacze nie mają własnego zdania. Zdali się na ranking. Po co się narażać?
Głos 5: Cenię Roberta, ale jego najlepsze czasy już dawno minęły. Trzeba stawiać na młodych. Dlatego Darek powinien być w składzie.
Moim zdaniem i Internautów, niewstawienie utalentowanego zawodnika i z wielką przyszłością do składu to jakieś wielkie nieporozumienie i poważny błąd w sztuce fachowców Polskiego Związku Szachowego.
Mam wrażenie, że Dariusz Świercz nie cieszy się od dawna uznaniem naszych władz szachowych. Jako dowód polecam lekturę z przeszłości.
Wczoraj zamieściłem na blogu partię Dariusza z rozgrywek niemieckiej ligi, w której nasz młody arcymistrz pokazał dużą klasę gry pozycyjnej. Na listopadowej liście rankingowej Dariusz Świercz zajmuje wśród polskich zawodników 4 miejsce z 2634 pkt.
Sam jako trener zawsze stawiałem na młodość. Oto fragment z książki „Królowe 64 pól”.
Panowie selekcjonerzy! Dokonajcie – dla dobra polskich szachów – korekty składu na DME w Reykjaviku!
Kempiński już nie jest progresującym szachistą. A z Darka coś jeszcze może być. Szkoda że nie wzięto go do drużyny.
Z Darka nic już nie będzie, gdyż poszedł na studia. Dziś ukazał się ciekawy wywiad z Badurem Jobawa. Ważna jest wypowiedź o studiach: I studied journalism because of the stupid Soviet mentality that you need a diploma. I studied journalism for my parents, not for myself. If I was given a chance I would have devoted more time to chess than going to university. Arcymistrz mówi też o studiach szachowych, które zaleca rozwiązywać. Polskim czytelnikom można polecić książkę Grzebana i Rusinka „Studium szachowe w Polsce”.
Dlatego obawiam się o JKDudę. Dla prawie wszystkich naszych juniorów moment pójścia na studia jest momentem zaprzestania dalszej poważnej kariery szachowej.
Przeczytałem załączone linki. Rzeczywiście historia się powtarza. Winny temu jest moim zdaniem prezes Delega, który dopuszcza do takiego skandalu.
„Zdobycie MŚ do 20 lat to naprawdę wielki wyczyn i taki gracz musi mieć fory, ” – ta opinia to jakies jaja. Swiercz zdobyl MS U20 w 2011 roku, 4 lata temu! Maja go nominowac do adry za osiagniecia sprzed 4 lat? Bez jaj! Co on takiego osiagnal od 2011 roku, zeby go wstawiac do kadry? Nie zrobil zadnych postepow i nie gra lepiej od Kempinskiego. A ranking i doswiadczenie ma mniejsze. Po co forowac zawodnika, ktory grywa rekreacyjnei w przerwach miedzy zajeciami na uczelni?
Darek jest silniejszym zawodnikiem od Bartela i Gajewskiego i dlatego powinien zagrać w Reykjaviku. Jest moim zdaniem trzecim szachistą Polski!
Nie można odmówić racji Marcinowi, że osiągnięcia sprzed 4 lat nie mogą stanowić podstawy do powoływania go obecnie. To faktycznie było 4 lata temu, a od tamtej pory sytuacja, siła gry Darka i jego osiągnięcia mogły zmienić się ze trzy razy. Trzeba oceniać siłę gry i osiągnięcia z bliższego okresu. Problem Darka polega na tym, że nie osiągnął poziomu gry i progresu, takiego jaki zakładano i jako głoszono. Od momentu pójścia na studia, możliwości Darka bardzo zmalały. Owszem, nadal jest silnym szachistą i być może utrzyma poziom gry, ale już od dłuższego czasu impet DŚ nie jest taki jak np. JKDudy. Nie można skreślać Darka, ale w jego przypadku jednak należy zachować dużą ostrożność.
Bartel: „Byłoby ze mną naprawdę źle, gdybym był zadowolony z ostatnich występów. Tak naprawdę w tym roku, poza startem na ME, nie mam się czym pochwalić, a pozostałe występy to, mniejsze lub większe, rozczarowania” http://www.polonia.wroclaw.pl/mateusz-bartel-nie-nalezymy-do-faworytow-dme/
Mati gra ostatnio rzeczywiście bardzo słabo. A może to jest zawodnik do wymiany?