Przez ostatnie dni oglądałem z dużym zainteresowaniem pojedynki naszych szachistów w mistrzostwach świata w szachach szybkich i błyskawicznych w Berlinie.
Dla przypomnienia:
Nasi kadrowicze walczyli przeciwko czołówce światowej z różnym skutkiem. W 18 rundzie blitza efektowną partię rozegrał były mistrz świata Anand przeciwko Bartoszowi Soćko.
Jest to bardzo pouczający przykład prowadzenia ataku na króla w centrum i pasuje tematycznie do mojej książki „Atak na króla”.
Partia w pouczający sposób ilustruje skutki przeskakiwania debiutu. Nasz arcymistrz pomylił warianty. Ruch H:d5 jest dobry w odpowiedzi na 4.ed. Wtedy białe nie mają natychmiastowego Gc4. Główny wariant to 4.e4 H:d5 5.Sgf3 cd 6.Gc4 i tutaj czarne mają aż 3 dobre odejścia hetmanem. Natomiast po wtrąceniu Sf3 i Sf6 ruch H:d5 jest wątpliwy i prowadzi do gorszej pozycji. Należało grać 5…ed. Później czarne popełniły kolejne niedokładności i po roszadzie białych pozycja naszego arcymistrza była przegrana.
pomyłka w pisowni: 4.ed, nie 4.e4
Bartosz jest znawcą obrony francuskiej i takie błędy debiutowe w jego wykonaniu? Zadziwiające!
4.Sgf3 Sf6 5.ed Hxd5 wcale nie jest slabe. Trzeba tylko szybko roszowac i nie tracic czasu. Wszystko inne moze poczekac. Po 8….OO i 9.00 b6 pozycja jest minimalnie lepsza dla bialych, nic wiecej.
Pozdrawiam