W dniach 21 – 30 września odbyły się w chorwackim mieście Porec – 25 Mistrzostwa Europy juniorek i Juniorów z licznym udziałem polskich ekip.
Zawody zostały rozegrane w 12 grupach wiekowych – od 8 do 18 lat – na dystansie 9 rund.
W konkurencji dziewcząt zdobyliśmy dwa medale:
Do 18 lat Ewa Harazińska z 7.5 punktami z 9 partii zajęła II miejsce. Zawiodła nasza faworytka Oliwia Kiołbasa, która uplasowała się na 7 pozycji z 6 pkt.
Do 16 lat Julia Antolak z 6.5 punktami zajęła 3 miejsce, natomiast Anna Karykowska została sklasyfikowana na piątej pozycji z 6.5 pkt.
Zdecydowanie zawiedli juniorzy, którzy nie wywalczyli żadnego krążka.
Teraz trenerzy powinni dokonać solidnego podsumowania występu obu ekip w Porec i wyciągnąć odpowiednie wnioski w celu poprawy poziomu gry naszej młodzieży w następnych mistrzostwach!
Dokładne rezultaty:
Informacja na ChessBase News: http://de.chessbase.com/post/porec-kollars-startet-mit-2-5-aus-3
A ja tym razem nie o polskich reprezentantach 🙂
Dimitrj Kollars, Leonid Sawlin, Aleksander Suvorov czy Luca Suvorov – bardzo niemieckie nazwiska wśród niemieckich reprezentantów…
Co ciekawe w ubiegłorocznych mistrzostwach Niemiec U8 w Sebnitz – jak sami organizatorzy zauważyli – było tylko jedno niemieckie nazwisko. Pominąwszy dwoje reprezentantów Polski mieliśmy wśród medalistów dwóch Niemców pochodzących z Azji i jedną Niemkę pochodzącą z Ukrainy.
Ale czy komuś to przeszkadza?
Kiepska demografa + idiotyczna polityka imigracyjna sprawi, ze niedlugo bedziemy graniczyc nie z Niemcami a z arabskim kalifatem.
A ja łudziłem się nadzieją, że nasi wrócą z workiem medali przy takiej dużej ilości zawodników i zawodniczek naszej reprezentacji.
ChessBase News o sukcesie niemieckiego juniora:
http://de.chessbase.com/post/gold-bei-der-jugend-europameisterschaft
///////////////////////////
Do Niemiec od lat emigrują z innych krajów rodziny posiadajace niemieckie korzenie.
No i jak zwykle nasi nie trafili z formą.
A może trenerzy MASZ słabo przygotowali swoich podopiecznych. Wydaje mi się, że pieniądze podatników przeznaczane na akademię to marnotrawstwo. Lepiej przeznaczyć forsę na zatrudnienie prywatnych trenerów dla najzdolniejszej młodzieży. Należy postawić na jakość a nie na ilość.
Minęły już czasy gdy nasi juniorzy wracali z workiem medali. Dzisiaj trzeba się cieszyć jeżeli cokolwiek przywiozą. Uważam że to nie jest sprawa tylko tego że nie trafili z formą. Od ładnych kilku lat w szachach juniorskich panuje bryndza. To może być problem szkolenia. A o sprawie MASz wypowiadał się nawet am Wojtaszek, czyli że coś jest na rzeczy, skoro o tym mówił nasz czołowy zawodnik.
Jednomyślność w powołaniu Marcina Tazbira* na kierownika reprezentacji
http://pzszach.pl/index.php?idm=4&idm2=56&idm3=446&id=2018
*http://www.blog.konikowski.net/2015/08/02/paradoksy-szachowe-126/