W dzisiejszej 7 rundzie mistrzostw świata w Chanty – Mansyjsk z dużym zainteresowaniem oglądałem partię naszej młodej mistrzyni Marioli Woźniak, która w swojej ulubionej obronie holenderskiej (także mojej) uzyskała wygraną pozycję z silniejszą rankingowo Nino Khomeriki (2296).
Niestety Polka w pewnym momencie przeoczyła silną odpowiedź przeciwniczki, co skończyło się nieoczekiwaną katastrofą.
Początek serii: link.
Czarne przegrały po 28…h:g3??
Wygrywało 28…Hd7! lub nawet 28…f5!
Szkoda. Trzeba szybko zapomnieć o tej porażce i jutro grać dalej na pełnych obrotach!
Szachy są grą błędów. Pomyłki zdarzają się nawet szachistom z czołówki światowej. Takie życie…
Jutro jest dzień wolny. Miejmy nadzieję, żę Mariola odpocznie po dzisiejszej pechowej partii i w czwartek ruszy do boju w pełni sił. Trzymamy kciuki!