Obecnie żyjemy w demokratycznej Europie i otwarte granice umożliwiają starty w licznych turniejach praktycznie na całych świecie.
W czasach mojej młodości było zupełnie inaczej. Nawet wyjazd do Niemieckiej Republiki Demokratycznej nie był tak łatwy. Imprez szachowych było też niewiele.
W Polsce najważniejszym otwartym turniejem był „Międzynarodowy Festiwal w Augustowie”, w którym brali udział szachiści z całej Polski oraz zagraniczni goście.
Ostatnio przeglądając moje archiwum natknąłem się na wiele interesujących fotografii z różnych imprez.
Przytoczona fotka pochodzi z turnieju w ośrodku sportowym „Goła Zośka” w Augustowie w 1968 roku
Odbyło się kilka imprez. W turnieju indywidualnym startowało 26 zawodników. Podzieliłem wraz z Tadeuszem Żółtkiem 1-2 miejsce (7.5 z 10 partii). Miałem lepszą wartościowość, gdyż w bezpośrednim pojedynku pokonałem znanego mistrza z Łodzi. Reprezentowałem barwy Caissy Bydgoszcz.
W turnieju drużynowym brało udział 30 drużyn czteroosobowych. Wygrał Start Lublin 28 pkt. Grałem w zespole Łączności Bydgoszcz i zajęliśmy 4 miejsce z 25 pkt. Na drugiej szachownicy zdobyłem 7 punktów z 10 partii.
W konkurencji szachów błyskawicznych wygrała drużyna Zeleznicar Indija (Jugosławia) 60 punktów przed Łącznością Bydgoszcz 59,5 pkt. Graliśmy w składzie Jagodziński, Konikowski, Wiśniewski, Pokojowczyk i Rogalewicz. Uzyskałem na drugiej szachownicy 15 punktów z 20 partii.
Wiele osób traktowało pobyt w Augustowie jako urlop, ja grałem natomiast maksymalnie w szachy.
W turnieju drużynowym rozegrałem dwie ciekawe partie:
Na zdjęciu widać Stefana Witkowskiego, Andrzeja Adamskiego i Marka Fijałkowskiego z Maratonu Warszawa. W Starcie Łódź grał na pierwszej szachownicy Andrzej Łuczak. Mnie widać w tłumie kibiców.