(Fotografia z Internetu)
Czy Marcin Tazbir jest niewidomy czy słabowidzący?
Relacjonował ostatnie Mistrzostwa Polski i widział wszystko doskonale…
Szachy w Polsce29 lipca 2015Skoczek2Odpowiedz
(Fotografia z Internetu)
Czy Marcin Tazbir jest niewidomy czy słabowidzący?
Relacjonował ostatnie Mistrzostwa Polski i widział wszystko doskonale…
Trackback - notka
Theme: flashcast, tłumaczenie: Wordpress theme. Walidacja XHTML 1.0.
Nazywam się Jerzy Konikowski i jestem mistrzem szachowym, trenerem i publicystą. Więcej informacji o mnie można znaleźć w http://www.konikowski.net/omnie.php. Celem mojego blogu, który jest ściśle związany z witryną http://www.konikowski.net/, jest informacja o aktualnych imprezach szachowych i analiza różnych problemów z dziedziny królewskiej gry.
Jeśli korzystasz z naszego bloga: http://www.blog.konikowski.net/ jednocześnie akceptujesz ten regulamin: 1. Korzystanie z bloga i rejestracja użytkownika są bezpłatne. 2. Każdy użytkownik ma prawo do swobodnego wyrażania swoich opinii i poglądów. 3. Całkowitą i wyłączną odpowiedzialność za swoje komentarze ponoszą ich autorzy. 4. Należy przestrzegać praw autorskich i praw własności intelektualnej. 5. Komentarze mogą zostać wykorzystane przez nasz blog na prawach cytatu. 6. Komentarze podlegają moderacji przez naszego administratora. 7. Komentarze łamiące polskie prawo i zawierające wulgaryzmy będą usuwane bez informowania autora komentarza. 8. Autor bloga oraz administrator nie ponoszą odpowiedzialności za treść komentarzy. 9. Odpowiedzialność za treść komentarzy ponosi ich autor. 10. Kontakt z autorem bloga: jerzy.konikowski [at] t-online.de Ostatnia modyfikacja regulaminu: 22.09.2017
Jeszcze nie tak dawno, bo na zakończeniu Drużynowych Mistrzostw Europy w Karpaczu widziałem go w dobrej formie i nawet bez okularów http://eytcc2015.eu/pl/closing-ceremony/, więc na prawdę nie rozumiem, dlaczego gra w Mistrzostwach Europy Niewidomych i Słabo Widzących.
Pewnie wszysko zalezy od definicji osoby slabowidzacej. Marcin chyba nosi okulary, wiec wg niektorych definicji moze byc slabowidzacym.
W związku z licznymi zapytaniami Internautów w sprawie udziału Marcina Tazbira w mistrzostwach Europy niewidomych lub słabowidzących uprzejmnie informuję, że nie mam żadnej wiedzy w tej kwestii.
Proszę w tej sprawie zwracać się bezpośrednio do biura Polskiego Związku Szachowego: 00-697 Warszawa, Aleje Jerozolimskie 49
Telefon/Fax: +48 22 841-41-92, +48 22 841-94-60
Godziny urzędowania: poniedziałek-piątek: 9.00 – 17.00
biuro@pzszach.org.pl
Drogie gnidy, nieudacznicy i – po ludzku nazywając nie używając nieparlamentarnych słów – niemożliwi do zdiagnozowania chorzy ze zgryzoty, nienawiści i niespełnienia ludzie , z Jerzym Konikowskim na czele:
na początek dedykuję wam (do kogoś kogo szanuję napisałbym wielką literą) odpowiedź p. A. Andrusa „Nie uwłaczając”:
„Tępy palancie w d… kopany,
synu najgorszej kurtyzany,
paskudna morda, zły pomiocie,
sklejony z genów po idiocie,
żmijo obmierzła, wredna, śliska,
gnijąca warstwo torfowiska,
skutku uboczny chorób licznych,
w tym przede wszystkim wenerycznych,
świeża padlino, brudna ściero,
trądzie, tyfusie i cholero,
ścierwo, klejnocie ciemnogrodu,
żywe ucieleśnienie smrodu,
jamo, do której plują ptaki,
ryju podobny do kloaki,
nędzna przybłędo spod Sodomy,
świńskie koryto pełne pomyj,
potwór, wywłoka, kreatura,
krzyżówko skunksa, pchły i szczura,
poczwaro ty ropnistooka,
ozdoba szamba i rynsztoka,
klonie sparszywiałego chwostu,
odmiano ścieku i kompostu,
szmato na której psy siadają,
bękarcie zła…
Nie uwłaczając”
Primo: jestem osobą słabowidzącą, niepełnosprawną w stopniu umiarkowanym, naznaczoną nieuleczalną chorobą oczu. Mam nadzieję, ze ta informacja doda wam otuchy.
Obnosić się ze swoimi problemami nie lubię, ale wyzwany do tablicy nie umiem się powstrzymać od odpowiedzi, mimo że na tak wstrętne insynuacje jakobym oszukiwał i to w takiej materii- niestety przyzwolenia mojego nie ma i nie będzie.
Jerzy Konikowski: jeśli coś się piszę jako o paradoksie to zwykła ludzka przyzwoitość sugerowałaby zainteresowanie się sprawą, a nie zamieszczanie uwłaczających mi artykulików. Do tej pory uważałem Jerzego Konikowskiego za sfrustrowanego dziwaka, od teraz jednak awansował on na mało zaszczytne miejsce ludzi, którymi gardzę.
„Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy.” – Józef Piłsudski
Bez krztyny poważania
PS. Naprawdę pisze się razem abderyto.
Arcymistrz Marcin Tazbir
To niech będą jasne wytyczne kto jest niewidomy, kto słabo widzacy, …albo kto jest przedsiębiorcą http://www.szachy.dgcs.pl/aktualnosc-13, bo można dostać oczopląsu.
Ten młody człowiek chyba nie tylko choruje na oczy, ale przede wszystkim na głowę, ponieważ inaczej nie można sobie wytłumaczyć tego jego szczególnie chamskiego wpisu.
Ten post jest doprawdy żenujący…
Marcin Tazbir nie jest osobą prywatną, lecz współpracującą z PZSzach. Uczestniczy w imprezach z zmłodzieżą. Brawo Panie prezesie Tomaszu Delega, ale otoczył się pan współpracownikami. Hańba!
Czy post wpisany przez osobę podającą się za Marcina Tazbira faktycznie jest napisany przez niego? Bo aż mi się nie chce wierzyć, że tak rynsztokowy język może być używany przez naszego arcymistrza.
Gość napisał:
„Ludzie nie wierzę w to, co czytam, widuję go na turniejach i chyba raz grałem, ale TO CO Z NIEGO WYSZŁO TO JEST TO, CO W NIM SIEDZIAŁO. To, że w tych turniejkach jednodniowych ogrywa zawodników z rankingiem 1000, aby zarobić 300zł. to się nie dziwię, bo z czegoś trzeba żyć, ale nie mam słów aby skomentować jego zachowanie, katastrofa polskich szachów i ja jak to czytam wstydzę się za niego. Przestanę mu chyba podawać rękę”.
Boże, co ten Tazbir pisze? Rozumiem że może nie być zadowolony z zastanawiania się nad sprawą udziału w zawodach dla osób słabowidzących, ale jest zawodnikiem, sportowcem finansowanym z naszych kieszeni, więc wszyscy mają uzasadnione prawo do uzyskania informacji o tym dlaczego startuje w takich zawodach a nie innych. Kulturalna osoba (a w otoczeniu PZSzach-u chyba nie ma takich) napisałaby post wyjaśniający, że np. faktycznie ma problemy ze wzrokiem, i dlatego startuje w zawodach przeznaczonych dla takich osób. I temat „umarłby” śmiercią naturalną, jako zamknięty i wyjaśniony. Przeraża mnie chamstwo i knajactwo osób z otoczenia PZSzachu.
Czy ten „szachowy intelektualista” jest synem znanego profesora: https://pl.wikipedia.org/wiki/Janusz_Tazbir
Marcin Tazbir jest przeciętnym arcymistrzem. Za moich młodych lat taki poziom reprezentowały I kategorie. Co on osiągnął w szachach? Nie dorasta Jerzemu Konikowskiemu do pięt, który napisał wiele książek i artykułów oraz ma też duże sukcesy jako trener. Język tego młodego człowieka jest pełen wulgaryzmów i nienawiści. Mógł przecież kulturalnie wyjaśnić swoje prawo startu w tych mistrzostwach. Kto miał przypuszczać, że ma on różne problemy zdrowotne, także wady wzrokowe!
Nie wyobrażam sobie takiego postu (jak omawiany wyżej) na blogach poświęconych innym dziedzinom sportu. Gdyby np. Justyna Kowalczyk, Agnieszka Radwańska czy Adam Małysz, zaczęli startować w turniejach dla osób nie dysponujących pełnymi możliwościami fizycznymi, to przecież natychmiast ich kibice zasypaliby ich pytaniami (na forach czy blogach), dlaczego startują w tych zawodach. I to by była normalna reakcja kibiców – zdziwienie. Jestem na 100% przekonany, że wymienieni sportowcy na spokojnie wytłumaczyliby że np. ulegli kontuzji, czy lekarze doszukali się jakiś przeciwwskazań medycznych do uprawiania sportu na w typowych zawodach. Przecież to żaden wstyd zapytać się „publicznego” sportowca dlaczego nagle występuje w turniejach nie przeznaczonych dla niego, i tak samo żaden wstyd aby ten sportowiec na spokojnie wytłumaczył że są ku temu poważne powody medyczne.
Dzisiaj znajomy poinformował
mnie, że na blogu Pana Jerzego Konikowskiego jest tekst Tazbira o kulturze
polskich szachów. Szybko włączyłem komputer i wszedłem na tego bloga z
myślą, że muszę zobaczyć książkę profesora Tazbira o umiejscowieniu szachów
w polskiej kulturze bo jej jeszcze nie znam. Czytam tekst bloga ale ciągle
nie mogłem znaleźć tytułu tej książki i tak doszedłem do końca tematu.
Pomyślałem, że znajomy zadrwił ze mnie bo nie było żadnego opisanego
opracowania profesora Tazbira i dopiero wtedy mnie olśniło, że to niestety
chodzi o tego Tazbira, który faktycznie napisał obszerny rozdział o kulturze
polskich szachów ! Pan arcymistrz kultury polskich szachów-Marcin Tazbir”.
Cytując klasyka „niemożliwi do zdiagnozowania” – no właśnie nie mogłem sam tego paradoksu zdiagnozować a „nieudacznikiem i gnidą” się nie czuję, ale widziałem to https://www.youtube.com/watch?v=ep4tEa0dSpI
więc wystosowałem zapytanie i dziękuje za wyjaśnienie gwoli ścisłości „Do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności zalicza się osobę z naruszoną sprawnością organizmu, niezdolną do pracy albo zdolną do pracy jedynie w warunkach pracy chronionej lub wymagającą czasowej albo częściowej pomocy innych osób w celu pełnienia ról społecznych.” http://www.prawapacjenta.eu/?pId=1751
Problem polega na tym że post nie był pytaniem tylko insynuacją…
Mat2: Problem polega na tym że post nie był pytaniem tylko insynuacją…
————————————-
Nawet gdyby to była insynuacja tak jak Ty i Tazbir ten wpis odebraliście, to nie upoważniało go do tak chamskiej reakcji, jaką nam tutaj zaserwował. Moje gratulacje dla PZSZachu, że zatrudnia człowieka z tak niską kulturą osobistą do pracy z młodzieżą. ŻENADA!
@mat2: „Paradoks-twierdzenie zaskakująco sprzeczne z przyjętym powszechnie mniemaniem, często ujęte w formę aforyzmu; też: sytuacja pozornie niemożliwa, w której współistnieją dwa całkowicie różne lub wykluczające się fakty”. Gdy widzę w sieci informacje GM Tazbir i „‚turniej blind” to rodzą się pytania, czy gra w turnieju „na ślepo”, czy w innej kategorii, tudzież jest inna przyczyna. Mój wpis był li tylko pytaniem a nie insynuacją; pozytywny stosunek do rzeczonego GM wyraziłem słowami „Ciekawe komentarze (…) Bardzo dobre, w pełni merytoryczne i z dowcipem prowadzenie przez Tazbira” we wpisie http://www.blog.konikowski.net/2015/04/10/paradoksy-szachowe-105/comment-page-1/.
Użyłem figury stylistycznej – czyli metafory, bo „widział wszystko” na szachownicy podczas komentowania (widzi wiele możliwości, kontynuacji; odgaduje intencje, etc). Natomiast po wczorajszym jego „intelektualnym popisie” zmieniam o nim zdanie jako o człowieku. A jakim jest szachistą, szachiści ocenią go przy szachownicy.
Mnie dalej zastanawia, dlaczego ten wpis tak mocno rozwścieczył Tazbira. Widziałem go wielokrotnie na różnych imprezach szachowych w pełni zdrowia i tak nagle zachorował? Nawet jeśli się to stało, to powinien fakt wyjaśnić. Jego gwałtowna reakcja daje dużo myślenia…
Marcin Tazbir jedzie na MŚ do Porec (21-30 września 2015) jako kierownik polskiej ekipy juniorów. Takimi właśnie osobami otacza się Polski Związek Szachowy. Wstyd!
@skoczek2: Już samo pytanie, czy jest niewidomy jest mocno złośliwe, bo i wiadomo, i widać że nie jest. Poza tym tok rozumowania w jaki został wprowadzony czytelnik jest oczywisty: relacjonował ostatnie mistrzostwa i wszystko widział znaczy jest w pełni zdrowy; gra w turnieju dla słabowidzących znaczy oszukuje.
Jeśli faktycznie chodziłoby li tylko o zainteresowanie dlaczego tak jest to należało się zwrócić do organizatora z zapytaniem o podstawę uczestnictwa w tym turnieju M. Tazbira. A i tak nosiłoby to znamiona powątpiewania w jego uczciwość.
Macie2, sportowca czyi osobę publiczną, obowiązują pewne normy kultury w (publicznym) odnoszeniu się do innych osób, szczególnie do kibiców dziedziny którą reprezentuje. Proszę przeczytaj mój wcześniejszy post i zastanów się, czy takie słowa jakie wypowiedział MT, użyłaby Radwańska, Kowalczyk, Małysz i inni. No bo chyba taki stek wyzwisk nie jest obowiązującą formą wypowiedzi w polskim sporcie, w tym i środowisku około PZSzach-owym? Za takie publiczne wypowiedzi sportowcy powinni być karani naganą lub zawieszeniem na jakiś czas.
Zupełnie nie mogę zrozumieć Mata2 i jego sugestii, że niby Tazbir stał się ofiarą pomówień na tym blogu, że jest oszustem. Niech udowodni, kto i w którym miejscu to napisał, bo ja nic takiego nie zauważyłem. Natomiast reakcję Tazbira należy ostro potępić, wulgarnie obraził tutaj wszystkich piszących. Wiem, że trudno spodziewać się od takiej osoby przeprosin, trzeba mu jednak wybaczyć bo nie rozumie co pisze.
—————————
Tolek: Marcin Tazbir jedzie na MŚ do Porec (21-30 września 2015) jako kierownik polskiej ekipy juniorów. Takimi właśnie osobami otacza się Polski Związek Szachowy. Wstyd!
—————————
Następny paradoks w naszych szachach, powierzenie osobie niepełnosprawnej tak odpowiedzialnego stanowiska.
Mat2, nikt nie żeruje na niczyim zdrowiu. Po prostu decyzja am Tazbira wywołała zdziwienie, i to wszystko. Wielu sportowców wypowiada się na temat swojego zdrowia, chorób czy kontuzji. Robią to oni albo ich trenerzy, tym bardziej że sprawa dotyczy osób publicznych. Tak było od zawsze i jest nadal. I jest to traktowane jako coś najzupełniej normalnego i naturalnego. Czy jak Justyna Kowalczyk skręci kostkę, to też na pytanie o to opluje jadem swoich kibiców?
Ciekawe linki:
http://www.schachbund.de/news/magere-kost-bei-der-blindenschach-em.html
http://szacharnia.blogspot.com/2015/07/mistrzostwa-europy-niewidzacych-w.html#comment-form
http://www.nagrocki.net/index.php/opinie-kontrowersje/157-marcin-tazbir/518-uczen-przerosl-mistrza
http://www.europe-echecs.com/art/championnat-d-europe-pour-deficients-visuels-6114.html
https://youtu.be/mJRMSfwYP7A?t=2h38m1s
Am Tazbir powinien przeprosić za swój język jak spod budki z piwem. Jak to jest że ludzie z otoczenia PZszachu (wpierw Bartel, później Świć, a teraz Tazbir) opluwają i wyzywają wszystkich, a potem sami kreują się na ofiary? I tacy ludzie są potem oddelegowani do pracy z dziećmi. A przecież powinni zostać odsunięci od tego!
@Dołek: Wykazałem to we wpisie z 11:13. Ale byli już tacy którzy stwierdzili że nikt im nie wmówi iż białe jest białe a czarne jest czarne. Dlatego dalsze dywagacje w tej kwestii nie mają uzasadnienia.
@Krzysztof_Kledzik: ja nie widzę powodu do zdziwienia. Skoro może tam grać to oczywiste że musi mieć uprawnienia. To się rozumie samo przez się. Post bazujący na faktycznej czystej chęci dowiedzenia się czegoś więcej byłby sformułowany zupełnie inaczej, mniej zaczepnie.
A na koniec juz tak ogólnie podkreślę raz jeszcze – zgadzam się że odp. Marcina Tazbira też nie była elegancka.
P.S. Ale wierszyk bardzo fajny. Może się nieraz w życiu przydać 😉 Chyba się nauczę na pamięć 😛
Matowi2 wydaje się,że wykazał gdzie nazwaliśmy Tazbira oszustem. Chyba ja jestem ślepy, bo nic takiego nie mogę w naszych postach znaleść.
Mat2: A na koniec juz tak ogólnie podkreślę raz jeszcze – zgadzam się że odp. Marcina Tazbira też nie była elegancka.
—————————————-
To pieszczotliwie powiedziane, dla mnie odpowiedź Tazbira była chamstwem do potęgi n-tej.
Tazbir: „Jestem ślepy, mam na to papiery” (śmiech) https://youtu.be/mJRMSfwYP7A?t=2h38m1s
Na tym fragmencie transmisji Tazbir pajacuje tak, jakby był pod wpływem jakiś środków odurzających. Czyli mówiąc językiem młodzieży, jakby wcześniej „palił zioło”. Klaun.
Tak jak tu zachowuje się Tazbir, to można zachowywać się prywatnie „przy wódce”, że się tak wyrażę, w gronie znajomych, w domu, ale nie przy oficjalnym komentowaniu jakiś rozgrywek.
Jeszcze do tego w transmisji dla juniorów.
Zapoznajcie się z wywiadem Tazbira na Macie:
———————————————————-
Oglądam jednak w lustrze swą błazeńską twarz, powtarzam sobie: czyż nie było lepszych?
———————————————————-
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=10153287365068598&id=218429773597
Piotr Brodowski: „fajny komentarz, Marcin widzi chyba wszystkie niuanse w partiach” (2:04:36)
„Szanowny Panie, nie żywię żadnej urazy. Ma Pan prawo do własnej interpretacji mojego zachowania, mojego poczucia humoru etc. z uwagi na to, że jako komentator staję się osobą publiczną. Pozdrawiam Marcin” http://psychologiaiszachy.blogspot.com/2016/04/po-trzech-rundach-w-turnieju-panow.html#comment-form
„Szanowny Panie, nie żywię żadnej urazy. Ma Pan prawo do własnej interpretacji mojego zachowania, mojego poczucia humoru etc. z uwagi na to, że jako komentator staję się osobą publiczną. Pozdrawiam Marcin”
Jak widać pan arcymistrz potrafi być kulturalny. Albo raczej dwulicowy.
Na „właściwych” blogach jest miły i taki niby tolerancyjny, a na „niewłaściwych” blogach daje upust swojej agresji. Niezły przykład intelektualnej „elyty” szachowej.