Ostatnia afera korupcyjna w FIFA odbiła się szerokim echem na całym świecie.
Okazuje się, że podobne sytuacje nie ominęły i naszej dyscypliny. Sprzyjają temu różne fundacje, które mogą służyć sprytnym działaczom do manipulacji finansowych.
Ostatnio w Bułgarii wysunięto zarzuty przeciwko czołowym członkom Federacji Szachowej, konkretnie prezydentowi Silvio Danaiłowi oraz członkowi zarządu Nikolajowi Welczewowi za zdefraudowanie 1.5 miliona euro, które zostały nielegalnie przelane na fundację pod nazwą „Europejska Organizacja Szachowa”.
Już w czasie olimpiady szachowej w Tromso 2014 wyjawniono skandal finansowy w szeregach Europejskiej Federacji Szachowej (ECU), którego bohaterem był Vladimir Sarkotic – przewodniczący Federacji Szachowej Czarnogóry.
A wydawałoby się, że szachy to szlachetny sport i od działaczy można oczekiwać pewnej klasy!
Danaiłow grywał niegdyś w warszawskich turniejach. Już wtedy nie cieszył się dobrą opinią.
W ekipie Danaiłowa był prezes Pzszach: http://www.konikowski.net/ciek10.php#sielicki
Nowa informacja na ChessBae News: http://de.chessbase.com/post/neues-aus-bulgarien